wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

7°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:23

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Jazztopad 2021. Rozmowa z Piotrem Turkiewiczem, dyrektorem artystycznym

Po zeszłorocznej edycji online jeden z najważniejszych polskich festiwali jazzowych, wrocławski Jazztopad, powraca (już po raz osiemnasty) w tradycyjnym wymiarze, ale i z ważnym hybrydowym akcentem. O rozpoczynającym się 12 listopada wydarzeniu rozmawiamy z Piotrem Turkiewiczem, dyrektorem artystycznym festiwalu Jazztopad.

Reklama

Tegoroczny festiwal otworzy Charles Lloyd. Saksofonistę zobaczymy we Wrocławiu po raz piąty i z kilku powodów będzie to koncert ważny. Za Twoją sprawą, jako kuratora Pierre Boulez Saal w Berlinie, w trakcie pandemii powstał dokument o tym artyście. W „Love Longing Loss: At Home with Charles Lloyd During Isolation” nie tylko snuje on opowieść o tym trudnym czasie, ale i słyszymy jego nową muzykę. Tę, która być może wybrzmi premierowo w Europie właśnie w Narodowym Forum Muzyki?

Charles Lloyd to niesamowicie ważna postać dla mnie i dla festiwalu. To coś naturalnego, że zapraszamy go tak regularnie, szczególnie teraz, kiedy Charles ma już 83 lata. Każda okazja do spotkania z nim jest niewiarygodnie ważna. Faktycznie moja berlińska działalność też jest z jego osobą bardzo mocna związana. Charles miał okazję zagrać tam dwa lata temu i czekaliśmy bardzo na jego powrót do Berlina, ale jak wiadomo wszystko zostało odwołane. Myślę, że dokument, który powstał, jest szczególny.

Po raz pierwszy daje bardzo intymny obraz tego, jak Charles Lloyd funkcjonuje na co dzień, jak tworzy. Nigdy wcześniej nie było szansy zobaczyć, jak w swoim przepięknym szlafroku zasiada przy fortepianie i komponuje. Byłem niesamowicie wzruszony tym, że zarówno on, jak i Dorothy Darr – reżyserka i żona Lloyda zgodzili się, by tak głęboko wejść w ich prywatne życie. Ten dokument będzie można zobaczyć w ramach American Film Festival (z którym regularnie współpracujemy) 10 listopada.

Planujemy też spotkanie z Charlesem i Dorothy po projekcji. Koncert wrocławski będzie zawierał kompozycje powstałe w czasie pandemii, pierwszy raz zostaną one wykonane w Europie. Po raz kolejny to bardzo ważny koncert, otwierający całą trasę. Trzymamy kciuki, aby to się wydarzyło.

Ten gwiazdorski skład rozpocznie europejskie tournée w NFM-ie. Pierwszy koncert w naszym kraju zagra też Joel Ross i jego Good Vibes. Pamiętasz, kiedy po raz ostatni na Jazztopadzie pojawił się wibrafonista?

Nie pamiętam... Tegoroczny festiwal częściowo zbudowany jest z koncertów, które miały odbyć się w ubiegłym roku, częściowo zaś są to nowe pomysły. Dlatego mam wrażenie, że Joel Ross już tu zagrał, w końcu figurował w zeszłorocznym programie. Ross jest postacią, którą śledzę od dłuższego czasu, jeszcze zanim pojawił się w Blue Note miałem okazję zobaczyć go kilka razy w The Jazz Gallery w Nowym Jorku, kiedy był bardzo młody, ale miał już wsparcie środowiska, m.in. Jasona Morana.

Zresztą przypominam sobie koncert, na którym Joela poznałem. Na zapleczu siedział Jason Moran i akurat tak się złożyło, że rozmawialiśmy o tym, co działo się we Wrocławiu parę lat wcześniej. I to on wtedy powiedział: „Słuchaj, jest taki młody gość, który ma tutaj koncert, zwróć na niego uwagę”. Dwa lata później Ross podpisał kontrakt z Blue Note.

W składzie Good Vibes jest Immanuel Wilkins, który znakomicie się rozwija i robi dużą karierę w Stanach. To pokolenie młodych nowojorskich artystów, którzy za moment pójdą szlakiem Morana, Vijaya Iyera – ten sam język, inteligencja improwizatora, która jest niesamowicie ciekawa. Oni są bardzo świadomi swojego talentu, to czuć, kiedy występują. Tu nie ma żadnego dysonansu, to po prostu jest dobre.

18. Jazztopad Festival

18. Jazztopad Festival

Jazz / Koncert
Termin od 12 listopada 2021 do 21 listopada 2021

Miejsce Narodowe Forum Muzyki (NFM) Wrocław

Zobacz

Obecność Jamesa Brandona Lewisa na Jazztopadzie chyba też była planowana od jakiegoś czasu? W końcu ten saksofonista wystąpił już na festiwalu, tyle że podczas jego nowojorskiej edycji.

Tak, zresztą w tym roku i on, i Cat Toren z Michaelem Batesem rozpoczęli od występów nowojorskich, a dopiero w listopadzie pojawią się we Wrocławiu. James Brandon Lewis jest dla mnie jedną z najważniejszych postaci tego pokolenia jeśli chodzi o filozofię, analizę tego, co robi. To artysta, który godzinami potrafi rozmawiać na temat tego, co gra i dlaczego. Mam nadzieję, że spotkanie z nim odbędzie się podczas festiwalu, aby osoby będące na koncercie jeszcze przed występem mogły usłyszeć, jak podchodzi do muzyki.

James Brandon Lewis dopiero od niedawna jest cenionym artystą. Parę miesięcy temu The New York Times opublikował solidny artykuł na jego temat. Wcześniej uznawany był za artystę, który gra bardzo sprawnie, ale techniczna biegłość nie przekładała się na jakość jego muzyki. Nagle po kolejnej płycie wszystko się zmieniło. Teraz wszyscy chcą z nim współpracować. Lewis po raz pierwszy komponuje dla nas na skład z kwartetem smyczkowym, a to kontekst, w którym jeszcze do tej pory nie występował. Jestem ciekawy jak to wypali. Czasami to ryzyko, ale ja to lubię, takie zamawianie projektów, z których nie wiadomo, co wyniknie.

Podczas osiemnastej edycji nie przyjrzymy się mikrokosmosowi jazzowemu danego kraju. Jest za to bogata prezentacja sceny berlińskiej?

Berlin wyrasta, a może nawet już jest, na jedno z najważniejszych miejsc na świecie jeśli chodzi o muzykę improwizowaną wywodzącą się z wielu kultur. W ciągu ostatnich kilku lat przeprowadziło się tam mnóstwo wspaniałych artystów. Oferta kulturalna, wolność wisząca w powietrzu – to wszystko tworzy wspaniałą energię tego miasta.

I tak Petter Eldh, Koma Saxo, Lucia Cadotsch, Max Andrzejewski, Otis Sandsjö – cała ekipa berlińska, która w ubiegłym roku zdominować miała drugą część festiwalu, pojawi się dopiero teraz. Akurat w ich wypadku przeniesienie koncertów nie było wielkim problemem. Idealnie wpisują się w klimat drugiego weekendu Jazztopadu, bardziej improwizowanego, koncertów w mieszkaniach, gdzie kładziemy nacisk na tego typu muzykę, uciekanie od wielkich nazwisk, wyciąganie artystów, którzy w Europie robią już dużą karierę, ale w Polsce właściwie nie występują albo robią to bardzo rzadko.

Ta fantastyczna ekipa zostanie z nami do końca festiwalu, biorąc udział w mniejszych wydarzeniach. Zresztą bardzo mocno z tą berlińska sceną związany jest Kit Downes, który będzie miał recital organowy i zagra też z Lucią Cadotsch jako gość specjalny w „Speak Low”. To akurat jeden z moich ulubionych projektów w ostatnim czasie.

Zapytałeś, kiedy ostatnio pojawił się wibrafonista? Ja zapytam, kiedy po raz ostatni była u nas wokalistka? Oprócz Esperanzy Spalding oczywiście. Bardzo rzadko się zdarza, by wokalistka miała do zaproponowania coś innego niż standardy albo totalnie awangardową improwizację. A Lucia, mając z tyłu znakomitych improwizatorów, na ich tle hipnotyzuje swoim głębokim, pięknym głosem.

To wydarzenia, które będą odbywać się w NFM-ie. Ale wspomniany Max Andrzejewski wraz z Johannesem Schleiermacherem i Otis Sandsjö ze swoim projektem pojawią się na wieczornych koncertach w Mleczarni. I to może być... niezła balanga…

Oj będzie, na pewno! Cieszę się, że wspominasz o tym koncercie. Dla mnie Y-OTIS to jedna z lepszych płyt ostatnich lat, a Sandsjö to właściwie kompletnie nieznana w Polsce postać. Jeżdżąc po Europie, masz wrażenie, że zaproszenie Otisa, Koma Saxo czy Lucii jest czymś normalnym, a jednak u nas wciąż niewiele osób w ogóle kojarzy tych artystów. Z jednej strony utrzymujemy więc profil festiwalu, prezentację zjawisk mało znanych, choć to artyści, którzy robią już karierę...

Ich pobyt na Jazztopadzie przybierze wymiar minirezydencji. Ale taki pomysł przyświeca nam już od początku festiwalu. Ekipa berlińska wpisuje się więc, mam nadzieję, w szerszy kontekst, może trend przyszłości: nic się nie dzieje przypadkowo, nic się nie dzieje jednorazowo.

Co do powrotów: Kris Davis pojawi się ponownie we Wrocławiu, tym razem w duecie z również powracającą Sylvie Courvoisier i to będzie ciekawe zestawienie wrażliwości i spojrzenia na pianistykę. Podwójnym koncertem kończy się też festiwal.

W niedzielę w NFM-ie w głównej roli wystąpią artyści z Polski. Amalia Umeda Quartet i Maciej Obara z nowym projektem, w którym usłyszymy Dominika Wanię i Louisa Sclavisa. Ciekawa klamra – najważniejszy muzyk w historii Jazztopadu, Charles Lloyd otworzy osiemnastą edycję, a zwieńczy ten, któremu Jazztopad i projekty z nim związane otworzyły drogę do międzynarodowej kariery.

To bardzo domowa sytuacja, ale dążę do tego, aby festiwal był miejscem, gdzie spotykają się ludzie, którzy czują się dobrze we Wrocławiu. Publiczność i my, jako organizatorzy, dobrze się z nimi czujemy.

Maciek jest częścią historii Jazztopadu. Występował tu wielokrotnie, rozwój jego kariery związany z ECM faktycznie bardzo mocno powiązany jest z festiwalem. Wiedziałem, że planuje taką współpracę w przyszłości, ale nagle pojawiła się możliwość, by zrealizowało się to w tym roku. Z Louisem Sclavisem miałem przyjemność pracować niespełna dwa lata temu w Berlinie, więc to wszystko bardzo dobrze się ułożyło. Muzyka w całości będzie napisana przez Maćka i to kolejna ważna premiera. Wiem, że są wstępne plany, żeby być może był to projekt, z którym Maciek będzie chciał nagrać płytę.

Dla mnie to wielka wartość, że mamy przyjaciół, że artyści wracają, rozwijają się wraz z Jazztopadem. Tak tworzy się festiwalowa rodzina. Mleczarnia, od kiedy jest z nami, daje nam też taką możliwość. Co wieczór spotykamy się tutaj i to tworzy jazztopadowy klimat. Wykorzystujemy tę unikalną szansę na poznanie niezwykle ciekawych ludzi.

Ciekawi artyści młodego pokolenia pojawią się w ramach projektu Melting Pot. Tym razem muzykami dowodzić będzie Paulina Owczarek?To jest formuła, która nie ma lidera, to czysta improwizacja. Chcemy, żeby ten skład, który stworzyliśmy wspólnie z partnerami, zagrał jak najwięcej koncertów. Zazwyczaj było tak, że konstelacja artystów się zmieniała. W tym roku staramy się utrzymać ten skład, aby rzeczywiście mógł zagrać cztery czy pięć koncertów.

Pierwszy koncert miał miejsce w Saalfelden w sierpniu, drugi planowany jest na początku listopada podczas Jazzfest Berlin. A występ na Jazztopadzie będzie tym trzecim. Nie ma zasady, że ktoś tutaj jest ważniejszy od kogoś innego. To prawdziwie demokratyczna ekipa improwizująca, co jest siłą tego projektu. Zobaczymy co się wydarzy.

Koncerty w mieszkaniach odbędą w tym roku?

Tak planujemy. Będą inne zasady uczestnictwa, podyktowane ograniczeniami covidowymi, ale bardzo bym chciał, aby się odbyły, choć to dość skomplikowana sprawa. Jest jeszcze jeden wart uwagi wątek. Od kilku lat odbywa się nowojorska edycja Jazztopadu. To współpraca, szczególnie z Jazz at Lincoln Center, która jest dla nas bardzo ważna. A to oznacza, że ostatni weekend festiwalu będzie streamowany razem z nimi.

Premiera Jamesa Brandona Lewisa i Lutosławski Quartet, Amalia Umeda Quartet i projekt Maćka Obary to będą międzynarodowe streamy. Ten wymiar jest dla nas kluczowy, aby dostępność festiwalu była o wiele szersza niż tylko na naszych kanałach. Docieramy do innej publiczności i to dla nas istotne.

W takim razie trzymamy kciuki za tegoroczną edycję i do zobaczenia w NFM-ie, w Mleczarni i na festiwalu.

Po zeszłorocznych wydarzeniach – konieczności odwołania koncertów, skrócenia i przeniesienia festiwalu do sieci – mamy świadomość braku wpływu na bieg wypadków. Chciałbym, aby wszystkie zaplanowane wydarzenia się odbyły, ale staram się też mieć pewien dystans. Mieliśmy robić festiwal, gdzie program jest wyjątkowy, a teraz wydaje się, że robimy to, co wszyscy.

Przesunięcie o rok spowodowało takie wrażenie, ale to nie ma żadnego znaczenia jeśli chodzi o profil Jazztopadu. W końcu co cię nie zabije, to cię wzmocni. Mamy nadzieję, że to będą świetne koncerty. Trzymajmy za to kciuki!

Rozmawiał Michał Kwiatkowski

18. Jazztopad Festival odbędzie się w dniach 12–21 listopada 2021 r.

Przeczytajcie także: Festiwal Jazztopad 2021. Program, gwiazdy

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl