Upał na Trójkącie czyli „Trójkąt 45°”
Tytuł musicalu „Trójkąt 45°” nawiązuje zarówno do adresu, pod którym działa Pracownia Komuny Paryskiej, jak i do wersu w tekście songu „Bermudy”, od którego rozpoczyna się musical („średnia temperatura powietrza wynosi teraz około 45 stopni Celsjusza”). Skąd taki skwar?
Z globalnego ocieplenia, które nawiedziło Przedmieście Oławskie A.D. 3185, bo wtedy rozgrywa się akcja musicalu. Upał daje się we znaki (w „Lamencie Oławskim” miejscowi śpiewają „nie ma wiatru wszystko stoi/dookoła wyje cisza”), kwitnie jednak sąsiedzka solidarność („Puk puk dzień dobry sąsiedzi reflektuje pan papieroska z rana”), nie zawsze jest lekko (bo i sąsiedzi wścibscy albo zdarza się im nadużyć „Ten otyły i łysawy/Mówi podziel pan się wódką”), czasem doskwiera samotność („Kto mi pomoże znaleźć sens/Kto poda rękę powie cześć”).
Sąsiedzki musical, amatorzy i profesjonaliści
Okazuje się, że naprawdę udane pomysły artystyczne mogą mieć jeszcze sąsiedzki kontekst i zjednoczyć mieszkańców danej dzielnicy, nawet tej, która nigdy nie miała najlepszej reputacji, jak legendarny już „Trójkąt”. W musicalu wykorzystano zresztą historie na faktach.
Nieprzypadkowo, bo „Trójkąt. 45°” (jako część programu „Sąsiadujemy” Strefy Kultury Wrocław) wiosną i latem ubiegłego roku tworzyli mieszkańcy Przedmieścia Oławskiego wspólnie z Teatrem Komuny Paryskiej (w Pracowni Komuny Paryskiej 45) i Novego Ruchu Teatrem.
Autorkami słów songów są artystka Teatru Pantomimy i Novego Ruchu Teatru, Agnieszka Charkot, a także ponad siedemdziesięcioletnia mieszkanka Marika Skrzeszewska (która jako 9-latka trafiła z Grecji do Zgorzelca, a potem zamieszkała we Wrocławiu) i wreszcie Katarzyna Zduńczyk. Muzykę skomponowali zaprzyjaźnieni Magda Pasierska znana z Me, Myself and I oraz Szymon Tomczyk i Katarzyna Zduńczyk.
Płytę z całym musicalem wydała Strefa Kultury Wrocław.