Transmisja z nowojorskiej Metropolitan Opera jest tym razem o tyle istotna, że w jednej z głównych partii zaprezentuje się sam Piotr Beczała, polski tenor, który na tej scenie święci ostatnio wielkie triumfy. Jako Książę będzie partnerował divie Renée Fleming, która rolę Rusałki niejako zaanektowała dla siebie w MET.
Wykonuje ją od blisko ćwierćwiecza, a w przyswojeniu czeskiego libretta z pewnością pomogło jej pochodzenie – pradziadkowie wielkiej sopranistki przybyli do Ameryki z Pragi, gdzie mieszkali. Opery naszych sąsiadów (Dworzaka, czy Janaczka) są wyjątkowo chętnie wykonywane także w teatrach operowych za oceanem (w tym w MET), ale „Rusałka” jest, niewątpliwie, najpopularniejszym z czeskich dzieł, co należy przypisać przede wszystkim przepięknej muzyce (Dworzak bogato czerpie ze skarbnicy muzyki ludowej i płynnie wplata ją w rozbudowaną symfoniczną partyturę), ale i romantycznej historii, w której baśniowa bohaterka obdarza wielkim uczuciem żyjącego w rzeczywistym świecie bohatera.
Pełną fantazji inscenizację (wyraźnie inspirowaną niemieckim malarstwem romantycznym) Otto Schenka zobaczymy już w sobotę 8 lutego. Początek transmisji o 19.00, ale warto przyjść wcześniej (będzie krótkie wprowadzenie do opery). Przedstawienie poprowadzi Yannick Nézet-Séguin, ostatnio bardzo wybijający się kanadyjski dyrygent. Bilety kosztują 60 zł.
Magdalena Talik