Klasyczna , czarno-biała historia cyrkowego siłacza Zampano i kruchej Gelsominy była pierwszym filmem , w którym Fellini odszedł od neorealizmu w stronę metafory i poezji. Po filmie pisano: „Fellini to mistrz opowieści. Jego narracja jest harmonijna i klarowna, złożona z drobnych sytuacji i tonów; tak delikatnych, że można by pomyśleć, że opowiedziana historia nie ma większego znaczenia. Ale ileż napięcia, ileż głębokich znaczeń mieści się w tej niepozornej historii!”. W Dolnośląskim Centrum Filmowym można sprawdzić, jak ogląda się dziś arcydzieło sprzed lat.