Rynek 27/28 – galeria czynna od 23 września
Adres Rynek 27/28 jest wyjątkowo prestiżowy. Przed wojną była tu słynna winiarnia, bank i dom handlowy „Pod Złotym Pucharem”. A podwójna numeracja kamienicy nie jest błędem, bo Krupa Art Foundation mieści się, de facto, w dwóch sąsiednich kamienicach. Wchodzimy do środka od strony rynku, ale na 1 piętrze możemy wyjrzeć przez okno z widokiem na ulicę Świdnicką, bo ta część mieści się już nad pomieszczeniami Poczty Polskiej.
Pomieszczenia w kamienicy Rynek 27/28, obejmujące piwnicę, parter i pierwsze piętro, Sylwia i Piotr Krupowie kupili od gminy w 2013 r. Na kolejnych piętrach są prywatne mieszkania, nie należące już do Krupów.
Galeria powstała na 3 kondygnacjach: piwnicach (które ciągną się aż do patio od strony ul. Ofiar Oświęcimskich), parterze (z wejściem od strony rynku) i I piętrze (nad Pocztą Polską). To razem 622 mkw. Powierzchni plus pomieszczenia, które wynajęto. Cała galeria ma około 1000 mkw, a prace nad przygotowaniem jej do użytkowania trwały aż 6 lat (w międzyczasie skuto m.in. wszystkie stropy i je wzmocniono, przebito się do schronu z okresu zimnej wojny).
Dzisiejszy wygląd wnętrz kamienicy imponuje, a galeria może przyciągnąć wszystkich entuzjastów sztuki współczesnej, którzy będą chcieli obejrzeć klasyków, ale też poznać nowych artystów.
Kolekcja Krupów – najbardziej pożądani artyści XX i XXI wieku
Na poziomie -1 ozdoba całej galerii – prezentacja tworzonej od ponad dekady kolekcji Sylwii i Piotra Krupów (Piotr Krupa jest współzałożycielem spółki KRUK S.A., należącej do 10 największych firm zarządzających wierzytelnościami na świecie), wrocławian, którzy ponad wszystko sztukę i swoje miasto, a nie lubią trzymać obrazów w magazynie.
Malarze, których obrazy mają w kolekcji (liczącej dziś ok. 400 dzieł) Krupowie to absolutna polska czołówka. W galerii Krupa Art Foundation obejrzymy od 23 września zarówno klasyków – by wymienić Władysława Strzemińskiego, Andrzeja Wróblewskiego, Henryka Stażewskiego, Tadeusza Kantora, Wojciecha Fangora, Edwarda Dwurnika, czy doskonale znani wrocławianie – Stanisław Dróżdż, Natalia LL, Paweł Jarodzki, Kasia Kmita, ale też najbardziej dziś cenieni artyści, jak Wilhelm Sasnal, Małgorzata Mirga-Tas, Marcin Maciejowski, Ewa Juszkiewicz.
Strzemiński, Kantor, Sasnal, Jabłońska
Kuratorem wystawy stałej jest Stach Szabłowski, który miał absolutnie wolną rękę i ciekawie powiązał klasyków z bardzo młodymi artystami.
– Cała opowieść zaczyna się połączeniem pracy wrocławskiego klasyka Stanisława Dróżdża przedstawiającej klepsydrę z obrazem Łukasza Stokłosy – portretem Alaina Delona w roli Tancrediego Falconeriego z filmu „Lampart” Luchino Viscontiego – bo mottem wystawy jest cytat z książki „Lampart” Giuseppe Tomasiego di Lampedusy – „Jeżeli chcemy, by wszystko pozostało tak jak jest, wszystko musi się zmienić”.
„Akcja „Lamparta” toczy się we Włoszech II połowy XIX wieku, ale myśl Lampedusy ma charakter uniwersalny i aktualny. Zasadą organizującą nowoczesną rzeczywistość jest zmiana. Znajduje ona wyraz w sztuce; to szczególne lustro, które pomaga nam odnaleźć samych siebie w obrazie rzeczywistości (…)Prace historyczne i najnowsze prowadzą tu ze sobą symboliczne rozmowy ponieważ czas, w którym istnieje sztuka, niezależnie od daty powstania, jest zawsze czasem teraźniejszym” – wyjaśnia w komentarzu Stach Szabłowski.
Ozdobą wystawy jest obraz Władysława Strzemińskiego „Żniwiarki”. Właściciele kupili ją od Danuty Przyboś, dawnej studentki Strzemińskiego i wdowy po poecie Julianie Przybosiu. Obraz był prezentem ślubnym dla małżonków od Władysława Strzemińskiego.
Ale skarbów jest tu więcej – dwie kartki z rysunkami Andrzeja Wróblewskiego , w tym jedna przedstawiająca jego syna Kitka, a druga szkice do słynnego cyklu „Rozstrzelania”.
Wrocławianom spodoba się „Rajd Orlenu” Edwarda Dwurnika przedstawiający wrocławski rynek, co ciekawe, oglądany z perspektywy kamienicy, w której dzisiaj mieści się Krupa Art Foundation, co jest, rzecz jasna, zbiegiem okoliczności.
Są prace Grupy Potencja, m.in. Karoliny Jabłońskiej i Cyryla Polaczka.
Malarze, których prace obejrzymy w Krupa Art. Foundation
Maria Anto, Aleksander Baszyński, Paweł Baśnik, Rafał Bujnowski, Martyna Czech, Stanisław Dróżdż, Edward Dwurnik, Wojciech Fangor, Stefan Gierowski, Wanda Gołkowska, Karolina Jabłońska, Paweł Jarodzki, Ewa Juszkiewicz, Tadeusz Kantor, Bartek Kiełbowicz, Kasia Kmita, Agata Kus, Natalia LL, Jan Lebenstein, Marcin Maciejowski, Przemysław Matecki, Małgorzata Mirga-Tas, Jarosław Modzelewski, Kinga Nowak, Paulina Ołowska, Cyryl Polaczek, Filip Rybkowski, Wilhelm Sasnal, Agata Słowak, Henryk Stażewski, Łukasz Stokłosa, Władysław Strzemiński, Jerzy Tchórzewski, Ryszard Winiarski, Andrzej Wróblewski.
Wystawa ukraińskiej nowej sztuki
Na 1 piętrze do 12 listopada obejrzymy wystawę „Jak płynie rwąco” 10 artystów i grup artystycznych z Ukrainy.
Artyści i kolektywy, których prace obejrzymy: Kateryna Aliinyk, Yevgenia Belorusets, Dasha Chechushkova, Nikita Kadan, Kateryna Lysovenko, Yarema Malashchuk and Roman Khimei, Open Group, Anton Saenko, Elena Subach, Anna Zvyazgintseva.
„Czarci krąg” w schronie z czasów zimnej wojny
Projekt „Czarci krąg” duetu Eternal Engine (Martix Navrot i Jagoda Wójtowicz) zainspirowały ludowe legendy wokół charakterystycznego zjawiska – grzybów rozrastających się w kształt koła.
„Wierzono, że jest to miejsca w które można było trafić w ciemnym lesie, gdzie racjonalizujące działanie człowieka i kształtowanie przestrzeni nie miało władzy. Nieostrożny człowiek, który trafił poddawał się „magicznej” sile, która odbierała mu rozum, co często kończyło się zgubnie” – tłumaczą artystki. Teraz żyjemy z kolei w kręgu cyfrowym, w którym sztuczna inteligencja jest poza naszym zrozumieniem. Artystki interesuje, w jakim momencie się znajdujemy.
Pola Dwurnik maluje historię kamienicy 27/28
Zanim wejdziemy do pomieszczenia dawnego schronu zatrzymają nas powieszone na ścianie zielone drzwi, które niegdyś broniły dostępu do schronu (a zachowano je na pamiątkę) i system filtrowania powietrza do pomieszczenia, który również pozostawiono w tym miejscu. Wokół znalezisk Pola Dwurnik narysowała na ścianie historię kamienicy pod numerem 27/28 i sąsiednich budynków. Praca powstała specjalnie dla Krupa Art Foundation.
Krupa Art Foundation – godziny otwarcia, ceny biletów
Bilety kupimy albo w kasie w galerii albo na stronie Krupa Art Foundation.
- Bilet normalny: 20 PLN
- Bilet ulgowy: 12 PLN
- Bilet rodzinny: 65 PLN
- Bilet grupowy: 11 PLN (wstęp od osoby dla grupy powyżej 10 osób)
- Bilet roczny normalny: 90 PLN
- Bilet roczny ulgowy: 40 PLN
Godziny otwarcia Krupa Art Foundation
w weekend 23, 24 września
- sobota (23.09): 12.00 - 20.00
- niedziela (24.09): 12.00 - 20.00
Godziny otwarcia galerii w pozostałe dni
piątek– niedziela 12.00–20.00poniedziałek, środa, czwartek 11.00-18.00wtorek - galeria nieczynna
Przestrzeń galerii jest dostosowana dla osób z niepełnosprawnością ruchową.
Już wkrótce zacznie działać niewielka kawiarenka na poziomie +1 Krupa Art Foundation. Wejdziemy tam bez konieczności kupowania biletu. Na tym samym piętrze czynny będzie też sklepik z dziełami artystów.