Jeszcze do niedawna najważniejszą częścią festiwali muzyki nowej były prawykonania utworów (także tych zamówionych przez organizatorów u kompozytorów). Obecnie to wciąż kluczowy element programu, ale niejedyny.
Obecny szef artystyczny festiwalu, francuski kompozytor Pierre Jodlowski, związany z Electroniką od ponad pięciu lat (wcześniej przyjeżdżał do Wrocławia m.in. w charakterze wykonawcy), leitmotivem postanowił uczynić hasło „Rytuały”, a rozważać je w trzech kontekstach – ciała, głosu i maszyny.

Musica Electronica Nova
Koncert Wrocław - różne lokalizacje wg programu dnia
Rytuał: Głos
Głos oznaczać może na festiwalu tylko jedną formację, czyli wrocławskie Elettrovoce, które od 20 lat tworzą kompozytorka i sopranistka Agata Zubel wspólnie z kompozytorem Cezarym Duchnowskim, obydwoje pracujący na macierzystej uczelni – Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego, obydwoje odnoszący sukcesy jako twórcy podczas najważniejszych wydarzeń (m.in. Trybuny Muzyki Elektroakustycznej UNESCO w Rzymie), genialnie współpracujący w tandemie, z którego urodziło się wiele fantastycznych utworów (m.in. słynna „monada 3” na głos, fortepian i komputer Duchnowskiego, w której wiodącym jest głos Agaty Zubel). Koncert Elettrovoce 27 maja w Narodowym Forum Muzyki to jedno z najważniejszych wydarzeń MEN.
Rytuał: Maszyny
Punktem odniesienia będzie tu zamówiony przez festiwal utwór francuskiego kompozytora Davida Hudry'ego „Rituals – Men & Machines” na 11 instrumentów, elektronikę i wideo, dla którego powstania inspiracją były m.in. Wrocławski Park Przemysłowy. Utwór to jednak tylko początek fantastycznego koncertu w NFM 29 maja. Zabrzmią także „La fabbrica illuminata” na sopran i taśmę z 1964 roku włoskiego klasyka awangardy XX wieku, Luigiego Nono. Wystąpi rewelacyjna orkiestra Muzyki Nowej pod batutą Szymona Bywalca.
Rytuał: Ciało
Publiczność czeka 29 maja w NFM-ie dość nietypowe doświadczenie oglądania spektaklu „Sacre” na dwóch tancerzy w choreografii Davida Wampacha, dla którego inspiracją było „Święto wiosny” Igora Strawińskiego. Ale występujący jako jeden z dwojga wykonawców Wampach nie czerpał z warstwy muzycznej, bardziej skupił się na obserwowaniu rytuału, ceremonii. A na scenie tancerze, w specjalnie zaprojektowanych ruchu, będą oddychać aż do stanu hiperwentylacji.