Filmu „Fargo” nie trzeba specjalnie ani reklamować, ani przypominać wielbicielom kina. Obraz braci Joela i Ethana Coenów wszedł na ekrany kin w 1996 roku, stając się sensacją i zdobywając wiele prestiżowych nagród (m.in. Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny – dla braci i dla najlepszej aktorki – Frances McDormand). Po latach okazało się, że „Fargo” nadal inspiruje, tym razem jako telewizyjny serial według pomysłu scenarzysty Noaha Hawleya (wcześniej odpowiedzialnego za skrypt m.in. do serialu „Kości”). Zyskał nie tylko błogosławieństwo Coenów (zostali koproducentami), ale i uznanie widzów.
A czego możemy się spodziewać? „Fargo” Coenów to historia małomiasteczkowego nieudacznika Jerry’ego Lundegaarda (William H. Macy) z Minnesoty, który chce namówić teścia na interes życia. Gdy okazuje się, że ojciec żony, zaradny biznesmen, ma inne plany, Jerry postanawia działać i uruchamia spiralę zbrodni. Tropi je dziarska policjantka Marge Gunderson w zaawansowanej ciąży (Frances McDormand).
Serial dotyczy już innych wydarzeń, choć ponownie jesteśmy w Minnesocie, gdzie żyje spora społeczność o skandynawskich korzeniach (stąd charakterystyczne nazwiska) i trup znowu zaczyna się ścielić, bo w lesie zostają odnalezione zamarznięte zwłoki mężczyzny. Jednym z głównych bohaterów jest enigmatyczny Lorne Malvo (Billy Bob Thornton), a rolę niezadowolonego z życia miejscowego agenta ubezpieczeniowego Lestera Nygaarda gra rozrywany teraz przez specjalistów od castingu Martin Freeman (zagrał w „Sherlocku” i „Hobbicie”).
Terminy seansów „Fargo” – filmu i serialu – widzowie poznają w środę, 8 października, gdy ujawniony zostanie dokładny program 5. American Film Festival.
Magdalena Talik