Bałagan transferowy i sporo niewiadomych – tak w skrócie można podsumować ekstraklasowy Śląsk Wrocław tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu. Już w sobotę wrocławianie zmierzą się w Hali Orbita z Anwilem Włocławek
Inauguracyjne spotkanie będzie prawdopodobniej jednym z najbardziej emocjonujących spotkań, jakie zostanie rozegrane we Wrocławiu w tym sezonie. Anwil to bowiem odwieczny rywal siedemnastokrotnych mistrzów Polski.
Wrocławianie grali z Anwilem w ubiegłym sezonie w ramach Intermarche Basket Cup, ale ta prawdziwa rywalizacja ligowa, nazwana przez ekspertów „koszykarskich świętą wojną”, powraca dopiero teraz.
Niestety nadal wielką zagadką jest to, jak Śląsk zaprezentuje się w starciu ligowym. Wszystko przez bałagan transferowy, którego skutki są odczuwalne aż do teraz. Zawodnicy pojawiali się we Wrocławiu i niemal tak samo szybko je opuszczali. Nie wiadomo było, jak potoczą się losy trenera Milivoje Lazica, który w pewnej chwili był bliski opuszczenia klubu, a od kilku tygodni pozostaje w otwartym konflikcie z Tomaszem Jankowskim, który wprowadził Śląsk do ekstraklasy.
Jeszcze na pięć dni do rozpoczęcia rozgrywek Tauron Basket Ligi nie było wiadomo, w jakim składzie Śląsk przystąpi do ligi. Co prawda testowani Franjo Bubalo i Kevin Thompson ostatecznie zostaną w zespole, ale wrocławianie ciągle poszukują zawodnika na pozycję numer trzy.
Drużynie, którą dyryguje Robert Skibniewski, potrzeba jednak drugiego, poza Dominique Johnsonem, zawodnika, który będzie potrafił wziąć na siebie ciężar gry w zdobywaniu punktów. Amerykanin po okresie przygotowawczym jest objawieniem drużyny. Chociaż podpisanie z nim kontraktu nie odbiło się głośnym echem, to jak pokazały mecze przedsezonowe, ten gracz potrafi na wiele sposobów zdobywać punkty.
We wrocławskim zespole niewiadomych jest sporo. Kto z dwójki Amerykanów Relphorde – Thompson będzie graczem dostarczającym zdobycze punktowe? Jak zaprezentuje się Jakub Parzeński? Czy Śląsk będzie w stanie poradzić sobie „na deskach” przeciwko innym zespołom?
Odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne już po pierwszych meczach nowego sezonu. W tym momencie Śląsk wydaje się ligowym średniakiem, który będzie walczył o miejsca 5-8.
Zobacz, co o meczu z Anwilem mówią Robert Skibniewski i II trener Jerzy Chudeusz (źródło: sportgame.com.pl):
SR