- Efekt tych prac będzie dobry i szybko widoczny - zapowiada Elżbieta Urbanek, dyrektorka Departamentu Infrastruktury i Gospodarki UMW. - Ulice musiały przejść wstępną kwalifikację. Ich nośność, podbudowa, muszą być w dobrym stanie, aby równa, nowa nawierzchnia, służyła przez długi czas.
Dyrektorka dodaje, że wymiany nawierzchni nie powinny być bolesne dla kierowców. Prace wymagające zamknięcia ulic będą prowadzone najczęściej w weekendy.
Ulice objęte programem szybkich wymiany nawierzchni
Natomiast ulice, które wymagają dogłębnej interwencji, nie są ujęte w tym programie. Dla każdej z nich z osobna przygotowywane są projekty remontów, czasem powiązane z przebudową, wyłaniani są wykonawcy, a same prace trwają miesiącami. Związane są z wymianą sieci podziemnych, budową lub odtworzeniem solidnej podbudowy.
Szybka wymiana nawierzchni rusza w sobotę
Na pierwszy ogień idzie ul. Ślężna na odcinku od Kamiennej do Armii Krajowej, na jezdni prowadzącej ruch do Armii Krajowej. Następnie drogowcy zajmą się Kamienną od ul. Ślężnej do Drukarskiej (na jezdni prowadzącej ruch do Drukarskiej). W trzeciej kolejności nową nawierzchnię zyska Kamienna, od Drukarskiej do Komandorskiej (na jezdni prowadzącej ruch do Komandorskiej).
Zmiany w organizacji ruchu obejmą zwężenia jezdni do jednego pasa dla wykonania rozbiórek i regulacji krawężników, wpustów deszczowych i studni przed etapem frezowania.
Dziesiątki tysięcy metrów kwadratowych asfaltu
Program szybkiej wymiany nawierzchni obejmuje łącznie 12 km ulic, co daje powierzchnię aż 86,5 tys. m2. Aktualne informacje o prowadzonych wymianach nawierzchni dostępne są na stronie ZDiUM-u.
Do szybkich remontów wytypowano w sumie 22 odcinki na: Karkonoskiej, Hallera, Kamiennej, Ślężnej, Gazowej, Pilczyckiej, Legnickiej, Rakietowej, Królewskiej, Litewskiej, Sołtysowickiej, Kołłątaja, Centralnej, Królewieckiej i Żmigrodzkiej.
Zależnie od głębokości uszkodzeń jezdni, wymiana obejmie warstwę o grubości od 5 do 10 cm. Realizacja prac na każdym z odcinków, w zależności od jego długości, wyniesie maksymalnie do dwóch tygodni (wliczając niezbędne przerwy technologiczne).
