Stary Kleczków to ta część miasta, której potrzeba trochę więcej gospodarskiego oka. Zabudowany w większości poniemieckimi kamienicami, z których nieliczne przeszły kapitalny remont, również w tzw. obejściu ma jeszcze sporo luk do zapełnienia, choć pewne rzeczy, służące wygodzie mieszkańców, już się zadziały.
Przywołać tu należy choćby rewitalizację podwórka między ulicami Zegadłowicza – Siemieńskiego – Kraszewskiego – Kleczkowską, której dokonano kilka lat temu, przystosowując teren do wypoczynku i zabawy, a także bardziej go zazieleniając.
Teraz przyszła pora na kolejną dużą podwórzową przestrzeń, ograniczoną ulicami Kleczkowska – Zegadłowicza – Kraszewskiego – Struga. Właśnie trwają tam prace nad budową drogi wewnętrznej, osłon śmietnikowych oraz siłowni terenowej. Inwestorem jest gmina Wrocław, którą reprezentuje spółka Wrocławskie Mieszkania. Wykonawcą – firma Consilium IDE z Trzebnicy. Koszt robót to ponad 257 tys. zł.
Jak się zmieni podwórko
Na tym podwórku istnieje już ogrodzony plac zabaw dla dzieci, który montowano jakiś czas temu, i dzieciaki chętnie z niego korzystają. W części podwórze jest zadrzewione i zakrzewione – w dużej mierze to zasługa niektórych mieszkańców, pielęgnujących rośliność w pobliżu swoich kamienic.
Dobra wiadomość jest taka, że w wyniku trwającej właśnie rewitalizacji pojawią się nowe nasadzenia i trawniki. Miejsce na pewno się znajdzie, bo teren tego podwórza jest naprawdę spory.
Wśród nowych nasadzeń znajdą się:
- cyprys Lawsona (10 szt.), drzewko z amerykańskim rodowodem, chętnie sadzone w Europie, które osiąga maksymalną wysokość 4-5 m, mające gęste szaroniebieskie ulistnienie;
- katalpa (7 szt.) – dorasta do 10-20 m wysokości, ma gruby pień i gęsto ulistnioną koronę o kształcie parasola.
Żeby odpowiednio wykonać nową nawierzchnię pod drogę dojazdową do śmietników i terenową siłownię, należało przeprowadzić korytowanie gruntu i jego wywóz. Duża koparka przez kilka dni dokonywała takiej operacji.
Zrewitalizowana nawierzchnia będzie oddzielona krawężnikami i obrzeżami.
Pojemniki na śmieci, usytuaowane teraz w dwóch przeciwległych częściach podwórza i najczęściej stawiane „po uważaniu”, będą po remoncie ukryte pod stalowymi wiatami z ażurową drewnianą obudową i postawione na betonowych fundamentach.
Na podwórku pojawią się też nowe ławki parkowe z oparciami, zbudowane z ocynkowanej stali i drewna.
Z pewnością na miano podwórkowej atrakcji zasługiwać będzie...
siłownia terenowa
...ze swoimi sportowym wyposażeniem. Ma być wysoki na 188 cm orbitrek, urządzenie Biegacz (wys.187 cm) oraz urządzenie – konfiguracja „wyciąg górny” i „wyciskanie siedząc” (wys. 218 cm).
W siłowni pod chmurką będzie także parkour, zaprojektowany w systemie rurowym – kompilujący wszelkiego rodzaju barierki, poręcze i drążki.
Prace na kleczkowskim podwórzu zaplanowano na 12 tygodni. Wykonawca wszedł na teren robót w połowie czerwca br.
Szanujmy, co nasze – osiedlowe
Podwórka starego Kleczkowa mają jedną dobrą cechę – są zazwyczaj duże, a to zwłaszcza z punkt widzenia najmłodszych mieszkańców świetna sprawa. Gorzej, że latami nie przejmowano się zbytnio ani ich wyglądem, ani funkcjonalnością, a one zaczęły coraz bardziej przypominać „krajobraz po bitwie”.
Prawdą jest także, że do tej podwórkowej zapaści, oznaczającej często smród, brud etc., dokładali się regularnie, i niestety często czynią to nadal, okoliczni mieszkańcy w różnym wieku lub osoby, które szukają oazy do celów konsumcyjnych. Porozrzucane śmieci, połamane drzewa, zniszczone ławki – to jak najbardziej ludzkie dzieło.
Mimo że na podwórkach stoją pojemniki, pozwalające na segregowanie odpadów, tylko niewiele osób tak naprawdę się tym przejmuje.
Właściele psów chętnie zaś korzystają z dużej podwórkowej przestrzeni, żeby każdego dnia, po kilka razy dziennie, ulżyć swoim pupilom, a te zostawiają po sobie sterty cuchnących śladów. A obok bawią się dzieci.
Niestety, jeśli sami mieszkańcy nie wezmą się w karby i nie zaczną traktować części wspólnych jak swojego, a nie jak „państwowego, czyli niczyjego”, wszelkie ulepszenia, udogodnienia czy nowo posadzona roślinność długiego żywota na zrewitalizowanych podwórkowych przestrzeniach nie będą miały.
I my chyba tego nie chcemy...?
Zdjęcia: www.wroclaw.pl