„Kamienie pamięci” to lśniące mosiężne kostki o bokach długości ok. 10 cm, które umieszczane są w chodniku przed domami zajmowanymi przez ofiary nazistów. Pomysłodawca, niemiecki artysta Gustaw Demnig, nazwał je Stolperstein, co po niemiecku znaczy „kamień, o który się można potknąć”. – W Talmudzie zapisano, że pamięć o człowieku trwa, dopóki pamiętane jest jego imię. Stolperstein to sposób na wskrzeszenie pamięci o tych, którzy nie mają swoich grobów – powtarzał Demnig.
„Tu mieszkała Rose Bernstein Treitel, ur. 1891. 1942 deportowana do getta w Izbicy. Zamordowana 1942” – napisano na kostce przed wejściem do kamienicy przy ul. Świdnickiej 39 vis a vis domu handlowego Renoma. Na kostce obok napisano o jej córce – 21-letnia Anita, wywieziona na roboty, w listopadzie 1941 roku popełniła samobójstwo.
Cztery kolejne „kamienie pamięci” zamontowano w chodniku przy ul Jedności Narodowej 95, gdzie stała kamienica zajmowana przez rodzinę Zorek. Do Wrocławia na uroczystość murowania Stolperstein przyjechali Michael i Jennifer Zorek, wnuki Alfreda i Friedy. Ich dziadkowie i ciotka zginęli w obozie koncentracyjnym.
Najwięcej Stolperstein jest w Niemczech, Austrii, Holandii, Czechach oraz na Węgrzech i Litwie. We Wrocławiu kilka lat temu w ten sposób upamiętniono Edytę Stein.