Sebastian Barry, „Dni bez końca”, przełożył Jędrzej Polak, Wydawnictwo W.A.B.
Perła. Sięgająca do lat 50. XIX wieku i wojny secesyjnej historia dwóch młodych mężczyzn, którzy zaciągają się do amerykańskiej armii, by walczyć wpierw z Indianami, potem zaś z konfederatami.
Jednocześnie poetycka i brutalna, czuła i okrutna, oszczędna i koronkowa. Nietuzinkowa, a przy tym cudownie prosta, pokazuje, jak wielką mocą wciąż dysponuje współczesna powieść, gdy weźmie na tapet walkę o przetrwanie oraz czysto ludzką potrzebę bliskości, bez popadania w banał czy patos.
Dla miłośników literatury dobrej, choć niepozornej.
Michelle Harrison, „Szczypta magii”, przełożył Łukasz Małecki, Wydawnictwo Literackie
Nie lada gratka dla wielbicieli powieści Kelly Barnhill czy po prostu fantastyki młodzieżowej czerpiącej garściami z poetyki baśni.
A jak to w baśniach bywa, znajdziemy tu klątwę, której moc więzi kolejne pokolenia pewnej rodziny na wyspie Wronoskał, tajemnicę z przeszłości, magiczne przedmioty, a przede wszystkim trzy siostry Wspaczne, silne mocą charakterów oraz siostrzanej miłości, do tego zaś ogrom przygód, w tym rozkosznie mrocznych, oraz tytułową szczyptę magii (a może nawet i dwie).
Teoretycznie dla młodszych nastolatków, skutecznie zaspokoi głód cudowności nawet u dorosłego czytelnika i ujmie przepięknym wydaniem.
Ramona Bădescu, Benjamin Chaud, seria „Pomelo”, przełożyła Katarzyna Skalska, Zakamarki
Nasza miłość do tego małego różowego chyba-słonia z nadspodziewanie długą trąbą ma wymiar rodzinny i wszechogarniający. Serię „Pomelo” czytamy wszyscy razem i każde z osobna.
Zachwycamy się absurdalnym dowcipem, szalonymi przygodami pośród warzywnych grządek i kuchennych utensyliów albo zastygamy nad nieoczekiwanymi i jakże trafnymi spostrzeżeniami ukrytymi w serii teoretycznie dla dzieci.
Choć Pomelo często nie rozumie, dlaczego krzaczki truskawek zapomniały, jak się robi truskawki, a najszczęśliwszy czuje się pod swoim dmuchawcem, nie przeszkadza mu to wcale czy w podróży do odległej Kartofelocji, czy w wielkiej przygodzie zwanej rośnięciem.
Pomelo się dziwi, zakochuje, czuje radość, smutek i strach, a przede wszystkim zadaje mnóstwo pytań i szuka odpowiedzi. A te potrafią zaskoczyć nawet dorosłych, którym wydaje się, że wiedzą już (prawie) wszystko.
Fotografia autorki: GW Foksal/Marta Żurawska