Lila i Natalia przyszły z mami na Rynek około 9.00 rano. I były jednymi z pierwszych wolontariuszek w samym centrum miasta.
Lila: - Po raz pierwszy zbieram na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. To był mój pomysł, chociaż w naszej drużynie – 107. Drużynie Harcerskiej „Estrela”, jest bardzo dużo wolontariuszy.
- Będziemy zbierały w Rynku, potem pójdziemy w kierunku Wyspy Słodowej, bo w centrum jest zwykle najwięcej ludzi – Natalia ujawnia plan na kwestowanie.
Dziewczynki mają w sobie ogromny entuzjazm, są pełne zapału. – Na pewno uzbieramy pełne puszki – zapowiadają.
WOŚP: Dobry pomysł na pomaganie
13-letni Filip ma już doświadczenie w kwestowaniu. W Finale WOŚP jako wolontariusz uczestniczy po raz drugi. Na wrocławskim Rynku jest już przed godziną 9.00. Po drodze rozdał kilka czerwonych serduszek. – Biorę udział w WOŚP-ie, bo to bardzo dobry pomysł na pomaganie innym, potrzebującym – mówi.
Galeria zdjęć
Plan na niedzielę: będzie ze znajomymi chodził po miejscach, gdzie bywa najwięcej ludzi – to Rynek i okolice, galerie handlowe. – To jak już pogadaliśmy, to wrzuci pan kilka pieniążków? – pyta. Tak się właśnie objawia doświadczenie Filipa w kwestowaniu.
I rzeczywiście. Tuż po godz. 10.00 w Rynku zaroiło się od wolontariuszy WOŚP. Podobnie było na głównych szlakach prowadzących do Rynku. Tu spotkać można kwestujące rodziny, nastolatków, osoby w wieku studenckim.
Wrocław pomaga. Gramy do końca świata i o jeden dzień dłużej.