wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

15°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Rybczyński walczy o dobre imię

Rybczyński walczy o dobre imię

Data publikacji: Autor:

Reklama

- To ja pierwszy zawiadomiłem ministra kultury o nieprawidłowościach finansowych w Centrum Technologii Audiowizualnych, jeszcze w marcu ubiegłego roku. Moje podejrzenia potwierdziły kontrole z ministerstwa, ale od tamtej pory nic w tej sprawie nie zrobiono. Aż do wczoraj  – mówi Zbigniew Rybczyński, odwołany we wtorek dyrektor ds. artystycznych CeTA. – Ale decyzji o zwolnieniu mnie nie rozumiem. W dodatku moje nazwisko wymieniano zaraz obok informacji o zgłoszeniu nieprawidłowości w prokuraturze. To robienie mi czarnego PR.

 fot. UM Wrocław

Zbigniew Rybczyński, filmowiec, plastyk, pierwszy polski laureat  Oscara, został we wtorek odwołany ze stanowiska dyrektora artystycznego Centrum Technologii Audiowizualnych, które od kilku lat powstaje w obiektach dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych. Wypowiedzenie wręczył mu dyrektor główny CeTA Robert Banasiak.

- Zapowiedział mi przy tym, że złoży zawiadomienie w prokuraturze o nieprawidłowościach finansowych przy rozliczeniu wydatków na powstanie Centrum – mówił Zbigniew Rybczyński na środowym spotkaniu z dziennikarzami. - Zrozumiałem, że chodzi o zarzuty wobec byłego dyrektora Roberta Gawłowskiego. Mnie dyrektor Banasiak zwolnił, jak rozumiem, za to, że o tych nieprawidłowościach głośno mówiłem i poinformowałem o nich ministra kultury.

Rybczyński cztery lata temu zaangażował się w budowę we Wrocławiu nowoczesnego studia filmowego, bogato wyposażonego w sprzęt do efektów specjalnych, animacji. Część sprzętu zainstalowanego w gmachu przy ul. Wystawowej należy do niego. Na remont budynku i zakup kolejnych elementów wyposażenia pieniądze przeznaczyło Ministerstwo Kultury, do tej pory z kasy państwa poszło ok. 10 mln zł.

Rybczyński: - Wiosną 2012 roku, kiedy dyrektorem był jeszcze Robert Gawłowski, przez dwa miesiące pracownicy nie dostawali wypłat. Sprawdziłem dokumentację i doszedłem do wniosku, że nawet pół miliona złotych wydano na podstawie lewych umów z ludźmi, którzy tu w ogóle nie pracowali. Zawiadomiłem o tym Ministerstwo Kultury i poprosiłem o przysłanie kontroli.

Jeszcze przed ukończeniem kontroli, jak twierdzi filmowiec, dyrektor Gawłowski go zwolnił. Kiedy jednak ministerialni urzędnicy potwierdzili jego wersję, to Gawłowski został odwołany przez ministra Bogdana Zdrojewskiego, a Rybczyński wrócił na stanowisko dyrektora artystycznego.

Rybczyński: - W styczniu 2013 roku zorganizowano otwarcie Centrum, chociaż nie wszystko było jeszcze gotowe. Ciągle brakowało pieniędzy na ukończenie studia i pracowni. Wiele razy informowałem o tym Ministerstwo Kultury. Za to minister Zdrojewski spotkał się ze mną i oznajmił, że w Centrum nie będą robione filmy, aby nie robić konkurencji studiom filmowym firmy ATM i w Alwerni.

W środę do prokuratury Wrocław-Śródmieście wpłynęło zawiadomienie dyrektora Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu w sprawie ewentualnych nieprawidłowości w tej instytucji.

- Obecnie sprawdzamy, czy wszczęcie postępowania przygotowawczego jest uzasadnione. Dochodzenie prowadzone jest w sprawie nieprawidłowości, nie przeciwko konkretnej osobie – mówi Jakub Przystupa z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Zbigniew Rybczyński nie zamierza wyjeżdżać z Polski. – Będą bronił swojego dobrego. Jestem do dyspozycji prokuratury. Będę też bronił tego miejsca, bo w Centrum zebrałem grupę specjalistów. Nie chcę by moja czteroletnia praca poszła na marne – zapowiada filmowiec.

wto, jr

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama