Rycerze, wikingowie, damy, rzemieślnicy – to tylko część sylwetek, które odtwarzają różne grupy rekonstrukcyjne w Polsce. Środowisko coraz mocniej się rozrasta, a organizowane wydarzenia cieszą się z roku na rok większą popularnością. Powstają osady Słowian czy wikingów. Odtwarzane są historyczne bitwy, choćby ta pod Grunwaldem. Osób, które biorą w tym udział, są setki, wszyscy starają się być w strojach jak najbliższych pierwowzorom. To żywa lekcja historii. Dlatego wrocławski fotograf postanowił sportretować polski ruch rekonstrukcyjny.
Projekt nazywa się Poczet Odtwórców Polskich i ma pokazać, kogo „odtwarzają” Polacy. Są wśród nich żołnierze z okresu napoleońskiego, śląscy rycerze, rzemieślniczki z okresu początku państwowości polskiej czy damy w sukniach wieczorowych z początku XX wieku.
– Projekt, prócz wymiaru artystycznego, ma także wymiar edukacyjny – w oparciu o stroje, jak najbardziej poprawne historycznie, ma pokazywać rzeczywiste wizerunki ludzi sprzed dziesiątek, setek, a nawet tysięcy lat – mówi Bartek Janiczek.
Twórcom zależy, aby historię pokazać z ludzką twarzą, i nie do końca podręcznikowo. Chcą w prosty i dosłowny sposób zaciekawić współczesnych tym, jak wyglądali ludzie w odległych czasach. – Liczymy na to, że zdjęcia lepiej przemówią do odbiorców niż stara rycina, fresk czy obrazek – dodają.
Pierwsza sesja do projektu odbyła się w Poznaniu. Kolejna, w lutym, będzie we Wrocławiu. Odbędzie się w gościnnych wnętrzach Centrum Technologii Audiowizualnych. – Udział w niej zapowiedziało ponad 20 odtwórców z całej Polski. Zaprezentują ponad 50 sylwetek z różnych okresów. Nie zabraknie zarówno cywili, jak i wojaków – wylicza wrocławski fotograf.
Projekt nie ma żadnego sponsora. Fotografowie finansują go ze swoich pieniędzy. Liczą, że zainteresują nim szersze grono odbiorców i uda się zdobyć środki na wystawy, prowadzenie zajęć edukacyjnych czy wydanie albumu.