wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

12°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 03:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Plaża Wrocław? Nie tylko. Gdzie się opalać we Wrocławiu

Ciepło, cieplej, gorąco! Mimo, że pogoda tej wiosny dosyć zmienna i kapryśna, to zdarzają się i dni, gdy można odnieść wrażenie, że to już lato. Zdejmujemy bluzki z długim rękawem i spodnie do kostek, a w zamian zakładamy zwiewne sukienki i szorty. Przy tym wszystkim jednak gdzieś w głowie się kołata, żeby „iść na całość” i wskoczyć w bikini! A zatem, gdzie we Wrocławiu poopalamy się w strojach plażowych nie gorsząc przy tym tych, który mogliby mieć coś przeciw roznegliżowanym ciałom?

Czytaj też, gdzie na lody we Wrocławiu - lista

A gdzie na baseny? Czytaj tutaj.

Między mostem a... mostem

Duża część nadodrzańskich wałów jest obecnie zajęta przez koparki, wywrotki i inny ciężki sprzęt, którym remontowany jest Wrocławski Węzeł Wodny, ale na szczęście są jeszcze miejsca nie zdobyte przez robotników. Z kocem lub leżakiem można zatem rozłożyć się na wałach.

- Ja zazwyczaj chodzę ze znajomymi na wały między mostem Trzebnickim a Warszawskim. Jest trawa, więc leżąc na kocu jest stosunkowo miękko, a że teren jest spory znajdzie się też miejsce na pogranie w badmintona czy frisbee – mówi Wiktoria, którą spotykamy na Nadodrzu. - Jeśli chodzi o plażowanie w bikini to tam też jest w miarę spokojnie i nikt dziwnie się nie patrzy gdy leżymy z koleżanką w strojach kąpielowych. - dodaje.

Sporo miejsca do plażowania jest również na wałach między mostem Warszawskim a mostami Jagiellońskimi. Ten teren również upodobali sobie miłośnicy miejskich kąpieli słonecznych.

Plażing” w centrum, czyli Wyspa Słodowa

W zasadzie tu do wyboru mamy 3 wyspy, bo oprócz Słodowej jest Wyspa Piasek i Wyspa Daliowa. Zaczynając jednak od tej najbardziej znanej, to tu trzeba brać pod uwagę dużą ilość drzew, które mogą nam opalanie nieco utrudniać. Ci, którzy nie lubią „gonić” za słońcem mogą skorzystać z zacumowanych przy wyspie barek gastronomicznych. Jedna z nich jest nawet stworzona pod osoby chcące złapać nieco promieni słonecznych, bo usiądziemy tu na leżakach. Tu jednak dosyć rzadko spotyka się osoby, które zdecydowałyby się na opalanie w samym tylko bikini lub kąpielówkach.

Zdecydowanie mniej drzew jest na Wyspie Piasek. Tu jednak trzeba być przygotowanym na spory ruch, bo wiele osób skraca sobie drogę przechodząc tędy z Mostu Młyńskiego do ul. Dubois, dlatego jeśli szukamy nieco więcej prywatności to lepiej przejść na Wyspę Daliową, nie ma tu wiele miejsca, ale na kilka koców się znajdzie. Jest zdecydowanie ciszej i spokojniej, bo niewielu spacerowiczów wchodzi na tę wyspę. 

Prawie jak nad morzem, czyli plaża przy ZOO

Tuż przy kładce Zwierzynieckiej, obok wejścia do zoo, w tym roku również powstała miejska plaża. Można się tu opalać, grać w siatkówkę plażową, napić zimnych napojów i zrelaksować. Na miejsce dowiezie nas tramwaj wodny, można też wypożyczyć kajak albo łódkę wiosłową. Znajdziemy tu również drewnianą konstrukcję nazwaną „Polegiwaczem”, która w ubiegłym roku stała przy wrocławskim muzeum Architektury. Plaża jest czynna codziennie od 10.00 do 22.00 (lub do ostatniego klienta).

Opalanie na okrągło, czyli Pergola

 To jedno z ulubionych przez wrocławian miejsc do opalania. Teren jest płaski, nie ma zasłaniających Słońca drzew, ławki okalające fontannę są dość szerokie, tak, że swobodnie można się na nich położyć.

- Często przychodzę tu na biwak ze znajomymi. Przynosimy koce, kosze piknikowe i napoje i odpoczywamy. - mówi Ola, studentka Uniwersytetu Wrocławskiego, którą spotkaliśmy na miejscu. - Często też widzę, że przychodzą tu osoby w pojedynkę, rozkładają koc, biorą książkę i opalają się w strojach plażowych. Niektórzy do opalania wykorzystują też samą fontannę, kładąc się na okalającym ją murku. - dodaje. 

Opalanie na wysokości, czyli górki i wzgórza

Niektórzy wychodzą z założenia, że im wyżej tym lepiej. Wielu opalających się wrocławian można więc spotkać na przykład na wzgórzu Słowiańskim, tuż za zajezdnią Ołbin.

- Na górkę często przychodzę wyprowadzić psa i czasem trafiam na opalające się w trawie dziewczyny – opowiada Piotr, mieszkający przy ul. Roosevelta. - Zazwyczaj są w strojach kąpielowych, choć widziałem czasem jak niektóre odważniejsze opalają się topless. - przyznaje.

Poopalać na wysokości można się również na górce Szczepińskiej przy ul. Długiej. 

Opalanie na polanie, czyli wrocławskie parki

 

W większości wrocławskich parków poza schowanymi wśród drzew alejkami można też trafić na słoneczne polany. Właśnie tam najczęściej spotkać można miejskich plażowiczów.

- Ja najczęściej chodzę do parku Grabiszyńskiego. Jest to duży park z wieloma polanami, a moja ulubiona to ta najbliżej ulicy Odkrywców (przyp. red. prostopadła do al. Hallera) – mówi Karolina, którą spotkaliśmy niedaleko FAT-u. - Jest tam naprawdę dużo miejsca, więc ustronny zakątek dla bardziej wstydliwych też się znajdzie. - śmieje się. - Niedaleko jest też górka, na której też można rozłożyć koc i opalać się „pod kątem”. - dodaje.

Dużo słonecznych polan znajdziemy też w parku Południowym. Na plus tego miejsca działa również fakt, że na każdej z polan znaleźć można miejsca zacienione przez drzewa, co sprawia, że obok siebie odpoczywać może zarówno osoba, która chce się opalić, jak i ta, która od słońca stroni.

Ciszę i spokój znajdziemy też w parku Szczytnickim. Mimo, że na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że słonecznych polan tu nie znajdziemy, to wystarczy wejść nieco głębiej do parku, żeby trafić na miejsca, skąpane w słońcu. Tu również przychodzi sporo wrocławian z kocami. 

Ustronnie wzdłuż rzeki

Jak wspomnieliśmy na początku, duży fragment wrocławskich wałów przechodzi obecnie remont. Jest jednak jeszcze jedno, bardzo popularne miejsce, w którym opalania na kocu, nie zakłócą nam koparki. To miejsce to wały za wrocławskim ZOO. Jak przyznają pływający łódkami i kajakami, czasem z rzeki widać roznegliżowane ciała w zaroślach.

 

Pamiętajmy jednak, że z nagością nie należy przesadzać, bo można dostać mandat! Straż miejska karze za nieobyczajne zachowanie. Jak mówi Grzegorz Muchorowski, z wrocławskiej Straży Miejskiej o tym, czy dany czyn jest obyczajny czy nie, nie decydują funkcjonariusze a zgorszone danym zachowaniem osoby.

- Jeżeli zdecyduje się pani na opalanie topless, to funkcjonariusz może podejść i poinformować panią o potencjalnie gorszącym zachowaniu, jednak mandat dostanie pani dopiero wtedy, gdy ktoś już się zgorszy i poinformuje o tym fakcie funkcjonariuszy. - mówi Muchorowski.

Za gorszące zachowanie można dostać nawet 500 złotych mandatu!

 

Jeśli macie też swoje ulubione miejsca do opalania, to napiszcie nam o nich!

Zebrała Ula Jagielnicka

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl