Trochę rozczarował nas fakt, że nasza utytułowana pływaczka nawet na planie filmowym nie może wyjść ze swojej roli. Mieliśmy nadzieję, że realizatorzy najdłuższej "Pierwszej miłości" na świecie zrobią z Otylki co najmniej kolejną femme fatale wrocławskiego serialu. Męskich serc w nim bowiem do złamania w bród, a i warunki ewentualna heroina ma niezgorsze, więc mogłaby "położyć trupem" na przykład jakiegoś Śmiałka. A tak, to znowu woda, i woda...