Co kupimy na jarmarku? Mikołaj w podświetlanej karocy, bombka z księżną Dianą
Świąteczne dekoracje wypełniają wiele stoisk na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Brytyjczycy okupowali stoisko z podświetlanymi pozytywkami (każda gra 7 melodyjek, ale w razie potrzeby można je wyłączyć i pozostawić tylko światełko) i śnieżnymi kulami.
Ceny od 10 zł za małą śnieżną kulę, od 50 zł za pozytywki w kształcie londyńskich budek telefonicznych po 260 zł za prawdziwie królewskiego mikołaja siedzącego w karocy. To wersja de luxe – ma kabel w zestawie, ale działa też na trzy baterie paluszki.
Bombki to, niezmiennie, hit jarmarku, te maleńkie (za 8-25 zł) warto dołączyć jako gadżet do prezentów. Te bardziej okazałe będą ozdobą świątecznego drzewka. Wybór jest olbrzymi – od bombki-sześciopaku piwa za 68 zł, poprzez pikowaną torebkę Chanel (68 zł), walizkę ze stemplem podróżnym „Rzym” (za 65 zł), a nawet portret księżnej Diany (za 68 zł). Perłą w koronie jest natomiast bombka z herbem Wrocławia (za 98 zł).
Galeria zdjęć
Na innym stoisku ręcznie robione bombki są droższe, ale dinozaur zachwyci każdego wielbiciela skamielin (170 zł).
Natomiast bombka ze stajenką betlejemską i Świętą Rodziną to prawdziwe dzieło sztuki (290 zł), ale warto rozejrzeć się też za szopką drewnianą – są dostępne w różnych rozmiarach (35-195 zł).
Galeria zdjęć
Kupimy też jeden z designerskich symboli Bożego Narodzenia, czyli malowane żołnierzyki - dziadki do orzechów z drewna (38-55 zł).
Wśród przedmiotów, które są i ładne, i przydatne znajdziemy deski kuchenne z motywem Ratusza (20 zł), czy łopatki do naleśników za 6 zł z krasnalami i napisem Jarmark Bożonarodzeniowy Wrocław.
Abyśmy nie marzli potrzebne są ciepłe skarpety. Można kupić zarówno takie z wełny alpaki (ceny od 20 zł na jednych do 65 zł na innych stoiskach) do skarpet z kaszmirem i z wielbłądziej wełny (za 15 zł). Kolory pastelowe, albo w norweskie wzorki.
Czapki i rękawiczki to już standardowy towar wystawców. Ale kupimy też przepaski (30 zł), a na dłonie ciepłe futerkowe rękawiczki (np. z serduszkiem za 45 zł).
Ciekawostką jest czapko-szaliko-rękawiczki (za 150 zł), czyli zestaw, w którym każda czapka jest głową jakiegoś zwierzaka bądź postaci z kreskówki. Są m.in. świnka, lama, miś panda, kotek, zając.
A dla wielbicieli mięciutkich kapci z naturalnego futerka idealne będą bamboszki (125 zł).
Wśród ładnych rzeczy są fantazyjne zakładki do książek (55 zł) i bransoletki z okrągłym środkiem (50 zł).
A biżuteria to nie tylko srebro, złoto, ale również drewno. Stoisko z malowanymi ręcznie kulami (2-37 zł) to już tradycja, a właściciele bywają też na Jarmarku Świętojańskim we Wrocławiu. Oprócz pięknych kul są najładniejsze bodaj krasnale na jarmarku (40 zł) i biżuteria – wyjątkowo misterna.
Galeria zdjęć
Dla dzieciaków hitem może być pluszowa maskotka kosmity Stitcha (duża wersja kosztuje 130 zł). Lokalny krasnal to koszt 69 zł.
A dla miłośników ciekawych, niebanalnych magnesów mamy te na stoisku przy wejściu z rynku na plac Solny. Napisy – pomysłowe! Cena 18 zł.
Do zjedzenia pierniki, lizaki, portugalskie przysmaki
Pierniki mamy różne – na stoisku słynnego Bliklego znajdziemy pierniki z miejscami z Wrocławia i ze sceną z Jarmarku Bożonarodzeniowego (za 18 zł)– będą fajną pamiątką, kiedy schrupiemy słynne pączki ze śliwką i z różą (za 8 zł). Te same (no, może trochę bardziej tłuste) jadał sam Ignacy Jan Paderewski.
Galeria zdjęć
Są też cynamonki za 12,90 zł i dość duże rollsy pistacjowe za 25 zł.
Kulinarnym symbolem Bożego Narodzenia są pierniki. Od niedawna wskrzeszana jest tradycja wyrobu Piernika Miejskiego (trwa wystawa na ul. Świdnickiej poświęcona piernikarstwu wrocławskiemu).
A na Jarmarku kupimy pierniki w różnych konfiguracjach – z Wrocławiem (za 25 zł), jako laskę św. Mikołaja (za 20 zł), lukrowane serce (30 zł), w zestawie (za 25 zł), czy piernikowy domek (50-150 zł).
Galeria zdjęć
Stoisk z lizakami jest kilka, a kształty to zarówno te kojarzące się ze świętami (choinki za 15 zł, mikołaj za 20 zł), jak i uniwersalne (w kształcie ludzików lego za 10 zł, czy z napisem „Kocham Cię” 15-139 zł).
Galeria zdjęć
Ciekawą alternatywą dla słodkości, ale też tradycyjnego jadła (kiełbasy, frytki, bigos, pajdy chleba ze smalcem etc.) jest stoisko z portugalskimi przekąskami na słono i słodko. To krewetki torpedo czy muslito z kraba (6 zł), rissol (6 zł), a na słodko m.in. pastel de nata (9 zł) czy babeczka z marakują (10 zł).
Mydełka i zapachy na jarmarku
Na stoisku z marsylskimi mydłami do wyboru mamy aż 18 rodzajów klasycznych prostokątnych mydeł z wytłaczanym wzorem w różnych zapachach (1 sztuka–15 zł, 4 sztuki–50 zł), ale też mydełek w kształcie zwierzątek (m.in. kota, psa, żaby – 1 sztuka za 8 zł, 3 sztuki za 20 zł). Kulki kąpielowe są za 3 zł (a 10 sztuk za 25 zł). Ponadto kupimy m.in. świeżą lawendę.
Galeria zdjęć
Na innym ze stoisk królują glicerynowe, ręcznie robione mydła (19 zł za 100 g) o zapachu m.in. lawendy, melona, mleka z truskawką, czy mango. Są też mydła... długo dojrzewające i sól do kąpieli (20 zł).