Tysiące gawronów panoszy się tej zimy na terenie cmentarza Św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida. Pojawiają się tam każdego popołudnia. Najpierw krążą w powietrzu, a potem obsiadają chmarami wszystkie drzewa. A przy okazji załatwiają swoje potrzeby.
Paskudny problem
Odwiedzający groby bliskich nie wiedzą już, co mają robić z tym problemem. Ptaki bowiem straszliwie zanieczyszczają groby. – Nagrobek rodziców ciągle był zapaskudzony, miałam już dość czyszczenia, więc osłoniłam go folią, ale jak to wygląda? – załamuje ręce pani Bożena, która często przyjeżdża na cmentarz. Wiele innych grobów jest również zabezpieczonych foliami. Jak się okazuje, odchody gawronów są bardzo „żrące” i jeśli szybko nie zmyje się ich z powierzchni, to potrafią uszkodzić kamień.
Poza tym, przy okazji wizyty na cmentarzu trzeba uważać, aby nie dostać z góry odchodami gawronów. Pan Paweł z okazji Dnia Babci odwiedził mogiłę dziadków. – Wychodziłem już po zmroku, gdy nagle poczułem, że ktoś lub coś uderzyło mnie w ramię. Najadłem się strachu, bo wkoło mnie nikogo nie było. Dopiero po chwili zorientowałem się, że to gawron zostawił mi na kurtce „pamiątkę” – wspomina. Mieszkańcy pobliskich kamienic twierdzą, że gawrony przylatują na teren cmentarza późnym popołudniem i tam nocują. Rano nigdy ich tam nie ma.
Czym odstraszyć gawrona?
Administracja cmentarza twierdzi, że pierwszy raz gawrony pojawiły się na ul. Bujwida cztery lata temu. – Przez ostatnie dwa lata mieliśmy spokój, a tej zimy znowu tu przylatują. Traktują cmentarz jako przystanek, bo na noc lecą do parku Szczytnickiego. I całe szczęście, bo gdyby tu nocowały, to mielibyśmy…przefajdane. Mamy tu 10 tysięcy grobów – przyznaje Roman Branas z biura cmentarza Św. Wawrzyńca. Z gawronami próbują walczyć, puszczając im z głośników nagrania odgłosów drapieżnych ptaków, które mają je odstraszyć.
– Nagrania włączamy od 15.30, z krótkimi przerwami, aż do około 20.00. Na część ptaków to działa, ale nie na wszystkie. Ludzie by chcieli, aby do nich strzelać, ale to niemożliwe. Naprzeciwko jest klinika dziecięca, poza tym zaraz by protestowali ekolodzy. Musimy czekać do połowy marca, bo wtedy odlecą – dodaje pracownik biura cmentarza.
Prof. Grzegorz Kopij, ornitolog z Uniwersytetu Przyrodniczego przypomina, że gawrony są pod ochroną, a liczbę gawronów zimujących we Wrocławiu szacuje na 50 tys. – W ostatnich latach ich liczebność spadła z powodu zmian w rolnictwie, w latach 80-tych było ich 100 tys. Ich główne noclegowisko było przez wiele lat w tzw. parku Wronim niedaleko Stadionu Olimpijskiego. Właśnie dzięki nim park został tak nazwany. Zniszczyły tam całkiem korony drzew, po czym nagle porzuciły miejsce z nieznanych powodów – opowiada. Tłumaczy, że gawrony miały zawsze kilka punktów pośrednich zanim udały się na nocleg, zawsze w pobliżu wody. M.in. las Rakowiecki, park Biskupiński, park Szczytnicki. Ten ostatni ze względu na żołędzie, które uwielbiają.
– To bardzo inteligentne ptaki. Nie wiem czemu upodobały sobie teren cmentarza przy Bujwida, ale aby je odstraszyć, trzeba może zmienić rodzaj nagrania na inny i cały czas je puszczać – radzi prof. Kopij.
Eliza Głowicka
