Cmentarz Kiełczowski zostanie powiększony, mimo że dzisiaj są na nim jeszcze wolne miejsca pochówku. Obecnie nekropolia na granicy Wrocławia i gminy Długołęka ma ok. 21 hektarów, według założeń planistów miejski powiększyłaby się o ponad 30 hektarów. Trwa zbieranie opinii do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Czas na zgłoszenie uwag mija 28 listopada.
Galeria zdjęć
Więcej drzew na kamiennym placu
Przedstawiciele Stowarzyszenia Zmieniaj Zakrzów chcą, aby fragment nowej części nekropolii zajął tzw. las pamięci (używa się także określenia: ogród pamięci). W takim miejscu biodegradowalne urny składane są wokół drzew. O pochowanych tam osobach wspominają tabliczki umieszczone przy wejściu na cmentarz lub zawieszone na drzewach.
Cmentarne lasy pamięci funkcjonują w wielu krajach na Zachodzie, a w Polsce np. w Poznaniu. W Czechach prochy zmarłych mogą być rozsypane w parkach pamięci, na Islandii w dowolnie wybranym miejscu, byleby w pobliżu nie było ujęcia wody.
W przypadku Cmentarza Kiełczowskiego musielibyśmy poczekać co najmniej dziesięć lat, aby nowo posadzone drzewa podrosły.
Nowe obyczaje funeralne
Inicjatorzy pomysłu cmentarnego lasu pamięci zwracają uwagę na zmieniające się wśród Polaków obyczaje funeralne.
- Na kremację decyduje się dzisiaj coraz więcej osób. Poza tym taka forma pochówku jest bardziej estetyczna, mniej kosztowna, ogranicza produkcję odpadów – wylicza Monika Glińska. – Miejscy planiści biorą pod uwagę fragment o charakterze parkowym na nowym cmentarzu, lecz jedynie w niewielkiej części i dopiero w kolejnym etapie budowy nowej nekropolii.