wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:21

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Bollywood we Wrocławiu. Rajkumar Hirani nakręci tu swój kolejny film?
Kliknij, aby powiększyć
Sygnatariusze listu intencyjnego fot mawi
Sygnatariusze listu intencyjnego

Na 18. MFF Nowe Horyzonty festiwalowa publiczność ma okazję oglądać bollywoodzką produkcję pt. „Sanju”, której reżyser Rajkumar Hirani jest zainteresowany kręceniem swojego kolejnego filmu we Wrocławiu. 30 lipca pod listem intencyjnym w tej sprawie podpisały się m.in. władze naszego miasta. 

Reklama

Rajkumar Hirani, 55-letni reżyser i montażysta, to jeden z najbardziej cenionych i nagradzanych twórców kinematografii indyjskiej. Debiutował 15 lat temu obrazem „Munna Bhai M.B.B.S”, w kolejnych latach powstawały „Lage Raho Munnabhai”, „3 Idiotów”, „PK”, a ostatnio „Sanju”. Wszystkie odniosły komercyjny sukces, często były uznawane za przełomowe dla historii indyjskiego kina. 

W tym roku Hirani, w odpowiedzi na zaproszenie Konsula Honorowego Republiki Indii we Wrocławiu Kartikeya Johri, jest gościem Wrocławia i festiwalu Nowe Horyzonty. 30 lipca złożył swój podpis pod listem intencyjnym, którego sygnatariusze zakładają powstanie kolejnego filmu indyjskiego reżysera właśnie w dolnośląskiej stolicy.

Promocji Wrocławia za granicą, jak i rozwój kinematografii

– Jednym z moich zobowiązań jako konsula honorowego Republiki Indii jest wspieranie współpracy polsko-indyjskiej m.in. w sferze kultury – mówi Kartikey Johri. – To porozumienie zdecydowanie zbliża świat kina Bollywood, reprezentowany przez Rajkumara Hiraniego, z naszym pięknym miastem i regionem, które – o czym jestem przekonany – doskonale nadaje się na miejsce, w którym realizowane mogą być kolejne produkcje kina indyjskiego.

– Na całym świecie poszukujemy takich miejsc, gdzie możemy realizować nasze produkcje – mówił w dniu podpisania listu intencyjnego Rajkumar Hirani. – Chciałbym właśnie tu, na Dolnym Śląsku, nakręcić jeden ze swoich filmów, ponieważ macie do zaoferowania piękne miejsca i krajobrazy. Wasze miasto z jednej strony jest nowoczesne, a z drugiej pokazuje także starą architekturę. Wrocław i Polska mają poza tym długą tradycję filmową, więc baza, na której można się oprzeć, robiąc film, jest tu bardzo dobra – twierdzi Hirani.   

Zadowolenie ze spotkania, które propaguje pomysł nakręcenie bollywoodzkiej produkcji we Wrocławiu, wyraził również Tsewang Namgyal – ambasador Republiki Indii w Polsce i na Litwie. – Kinamatografia indyjska jest największa na świecie – mówi ambasador Namgyal – więc inicjatywa, o której mówimy, pozwoli Rajkumariemu Hirani, a być może także innym filmowcom z Indii, przyjeźdżać tu i kręcić swoje kolejne filmy we Wrocławiu. Mam wielką nadzieję, że taka współpraca z Polską będzie się rozwijać.

Ten projekt oczywiście nie powstał nagle

Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych UMW: – Film i wszystko, co się z nim wiąże, jest szczególnie ważne dla naszego miasta. Bardzo dużo spodziewamy się więc po tej polsko-indyjskiej współpracy. Ten projekt oczywiście nie powstał nagle. To wynik działalności konsula honorowego Kartikeya Jori, który się do tego przygotowywał od dłuższego czasu, i jest bardzo aktywny w budowniu polsko-indyjskich pomostów. Miasto ze swojej strony składa deklarację, że pozostaje otwarte na tę współpracę i bardzo się cieszymy, że zyskaliśmy także aprobatę Rajkumara Hiraniego, który bardzo dokładnie, okiem filmowca, przyjrzał się Wrocławiowi. Mam nadzieję, że te obrazy będą inspiracją dla jego przyszłej pracy. Możemy zapewnić o wsparciu koncepcyjnym i logistycznym, gdy zapadnie już decyzja o stworzeniu tu indyjskich produkcji.

Podobne zapewnienia złożył Andrzej Młynarczyk, dyrektor ds. produkcji ATM Grupy SA. 

– Spotkałem się już z indyjskimi filmowcami. To są profesjonaliści. Po obejrzeniu filmu „Sanju” jesteśmy przekonani, że tak naprawdę panu Hiraniemu nie musimy w niczym pomagać. Wystarczy nie przeszkadzać – mówi Andrzej Młynarczyk. – Indyjskie produkcje filmowe za granicą wyglądają tak, że przyjeżdża cała ekipa, i trzeba tych ludzi po prostu dobrze przyjąć i zorganizować pomoc w czasie dni zdjęciowych. To dla filmu jest kluczowe. Nasz kraj jest różnorodny, także pod względem krajobrazowym, dlatego filmowcom potrzebny jest taki partner, który i zaproponuje odpowiednie plenery, i zajmie się całą oprawą logistyczną – wymienia dyrektor Młynarczyk, dodając, że ATM Grupa SA jest gotowa na spełnienie wszystkich wymagań.          

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl