wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza:

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocławianie wspominają właściciela Baru Witek

11 marca, zmarł Tadeusz Gawęcki – założyciel kultowego i legendarnego wrocławskiego Baru Witek przy ul. Wita Stwosza. Uśmiechnięty, życzliwy, cierpliwy i - co najważniejsze - serwujący najlepsze tosty we Wrocławiu – taki był od lat.

Reklama

Duże szklane witryny, mała salka i jeszcze mniejsze zaplecze czyli kuchnia, w której przygotowywane są tosty i zapiekanki. Drzwi często otwarte, bo stojący w kolejce klienci nie mieszczą się w środku. I tak od 1979 roku, gdy przy ul. Wita Stwosza 40/1a, Tadeusz Gawęcki razem z żoną otworzyli Bar Witek.

Przy niewielkich stolikach, na metalowych krzesełkach, „walczących” z plastikowymi sztućcami można tam spotkać studenta, seniora, biznesmena w białym kołnierzyku i robotnika w kombinezonie. Nikomu nie przeszkadza zapach i fakt, że jak wyjdą, to jeszcze przez jakiś czas ich ubrania będą im przypominać o wizycie w barze. Ale najwięcej jest stałych klientów. To oni wpisują się teraz pod wiadomością o śmierci Tadeusza Gawęckiego na profilu baru Witek na Facebooku:

„Ten bar to legenda. Tylko jeden minus, ale też najlepsza rekomendacja - długie kolejki”

„Widok Pana Tadeusza w białym kitelku, za kontuarem - pozostanie w pamięci, z uczuciem wdzięczności za to szczere, bezpretensjonalne i lubiane miejsce - które oby trwało bez końca.”

„Bardzo mi przykro, przez 30 lat chodziłem do Pana Tadeusza na tosty. Wspaniały człowiek, wyjątkowe miejsce. Kondolencje dla całej rodziny.”

Wśród wspominających pana Tadeusza dwóch prezydentów Wrocławia – obecny i były

Jacek Sutryk: „Smutna wiadomość. Łączę się w tym czasie i wspieram rodzinę. Pan Tadeusz ostatnio jak kupowałem tosty powiedział: proszę częściej zaglądać....”

Wspomnienie Jacka Sutryka o Tadeuszu Gawęckim do objrzenia na profilu baru Witek na Facebooku

A pod wpisem podziękowania i deklaracja właścicieli baru: „W imieniu Żony Pana Tadeusza, Pani Marii Gawęckiej oraz dzieci i wnuków, serdecznie dziękujemy za Pana wsparcie w tym trudnym dla nas momencie. Uspokajamy również, że Bar Witek nie zniknie z mapy Wrocławia i nie przestanie funkcjonować jak do tej pory- zarówno pod względem organizacyjnym jak i jakościowym. Panie Prezydencie, dziękujemy.”

Rafał Dutkiewicz: „Bar „U Witka”. Tosty. Najlepsze na świecie. Słyszę, że Właściciel, pan Tadeusz Gawęcki, odszedł do lepszego świata. Chciałbym podziękować. I nisko się ukłonić!”

41 lat historii – wrocławianie obronili bar

W naszej redakcji pracują osoby, które Wrocław dopiero poznają. Gdy na hasło: idziemy na tosty do Witka, pada: a gdzie to jest? To wiadomo, że na jednej wizycie się nie skończy, bo jak ktoś raz spróbował i mu smakowało, to zawsze wracał i zabierał znajomych.

Stali klienci Tadeuszowi Gawęckiemu odwdzięczyli się pod koniec lat 90., gdy miasto chciało sprzedać lokal. Pod petycją w obronie baru podpisało się tak wielu wrocławian, że magistrat z tych planów zrezygnował. To był fenomen, społeczna akcja (w czasach przed Facebookowych), w którą zaangażowały się lokalne media.

Pierwsze tosty u Witka

Dla mnie pierwsze tosty u Witka to lata 80., a najwięcej ich było w czasach studenckich. Raz, gdy bar był zamknięty, zamówiłem tosta kilkadziesiąt metrów dalej, na rynku. Gdy go dostałem i musiałem szukać sera i pieczarek, zapytałem: co to jest? Usłyszałem: tost. Wtedy uświadomiłem sobie, po co szukać i tracić czas na wyliczanie kelnerce z czego taka zapiekanka powinna się składać jak wiadomo: tosty we Wrocławiu są jedne – u Witka i tej zasadzie przez lata byłem wierny.

Kilka razy pytałam pana Tadeusza: jak on to robi, jaki ser daje? Uśmiechał się i mówił: normalny, nic więcej. Parę razy wybierałem się do niego na reportaż i rozmowę o zapiekankach, klientach, zmieniającym się Wrocławiu, po cichu licząc, że zdradzi jak się robi najlepsze tosty w mieście. Niestety nie zdążyłem i dziś żałuję.

Jarek Ratajczak

Ceremonia pogrzebowa

Rodzina zmarłego prosi: Jednak pamiętajcie, że zdrowie wasze i waszych bliskich jest najważniejsze, dlatego z uwagi na aktualna sytuację jeśli tylko możecie pozostańcie w domach.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl