Fontanna jest jedną z ciekawszych rzeźb secesyjnych. Zaprojektował ją Hugo Lederer, profesor berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych. W listopadzie 1904 stanęła na placu Uniwersyteckim.
Wśród studentów Uniwersytetu Wrocławskiego krąży legenda, że przedstawiony na fontannie mężczyzna to sam autor jej projektu. Miał on ponoć po przyjeździe na studia do Wrocławia, spojony przez studentów alkoholem, zastawić podczas gry w karty nie tylko cały majątek, ale również ubranie. Przegranemu podstępni żacy zostawili jedynie szpadę - symbol szlacheckiego stanu i męskiego honoru.
Latem majtki, zimą szalik
Sam Szermierz często pada ofiarą nie tylko, choć przede wszystkim, studenckich żartów. Na pomnik nie raz wspinali się różni śmiałkowie - dla kawału lub dla zakładu, co czasami kończyło się interwencją straży miejskiej.
- Zimą zdarza się, że troskliwi zakładają mu czapkę i szalik. Kiedyś, chyba podczas Juwenaliów, ktoś ubrał go w bokserki – opowiada Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM.
W fontannie latem próbują się też kąpać różni chętni. – Kiedyś nawet jakiś student założył się z kolegami po udanej obronie magisterskiej, że popływa w fontannie kajakiem – wspomina Ewa Mazur.
W przeciwieństwie do pióra pomnika Fredry, szpada Szermierza sporadycznie pada łupem „kolekcjonerów” czy wandali. Ewa Mazur pamięta, że szpada dwukrotnie musiała być naprawiana lub wymieniana. Raz została powyginana, a innym razem zniszczona wraz z rękojeścią, ponieważ jakiś wandal próbował ją wyrwać. W czasach przedwojennych istniał natomiast zwyczaj regularnego mycia figury – o jej higienę dbały przede wszystkim studentki.
Co 5-6 lat lat figurę Szermierza (jest z brązu) trzeba czyścić z nalotu.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o fontannie, wybierz się w niedzielę na bezpłatny spacer z profesjonalnym przewodnikiem. Zbiórka o godz. 10.00. Miejsce: plac obok kościoła św. Marii Magdaleny, Rynek, pl. Uniwersytecki, pl. Solny, pl. Jana Pawła II.
elg
