Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
W ramach pierwszej odsłony miejskiej akcji odpadowej można dziś było dostać na targu przy ul. Niedźwiedziej wygodny, wyposażony w filtr, 6-litrowy pojemnik na bioodpady, np. obierki, skorupki jajek, ogryzki. Został wykonany z naturalnych materiałów, w tym fusów po kawie, tzw. re-coffee) oraz z tworzyw po recyklingu. Żeby go otrzymać, wystarczyło się podzielić swoją opinią na temat miejskich targowisk (miasto ma ich pod opieką 5) i segregowania śmieci.
Galeria zdjęć
Zainteresowanie było spore: pierwsi chętni po pojemniki pojawili się już przed godz. 8. Wrocławianie nie tylko odbierali pojemnik, ale też odpowiadali na pytania znajdujące się w jednej z dwóch ankiet: jednej, która dotyczyła targowisk (np. Co najbardziej lubi Pan/Pani w atmosferze targowisk? Jakie produkty kupuje Pan/Pani najczęściej?) i drugiej, na temat ekologii (Co robi Pan/Pani z resztkami jedzenia? A z przeterminowanymi produktami?). Można też było porozmawiać z dziennikarzami radia RAM i portalu Wroclaw.pl.
Jajka od pani Basi, świeże warzywa, atmosfera
My także zapytaliśmy klientów targu o to, dlaczego tu przychodzą, skoro w okolicy jest tak wiele sklepów do wyboru i jak sobie radzą z segregowaniem śmieci.
Helena Boczkowska: Co sobotę przyjeżdżam do pani Basi po jajka, zawsze biorę 30 sztuk, a do tego warzywa i owoce, bo są świeże. Pojemnik na odpady bio się przyda, bo śmieci segregujemy z mężem od dawna. Jak? Trzymamy worki na balkonie, osobno na plastik, osobno na papier itd.
Roman Popowski: Przychodzimy tu, żeby wspierać naszych lokalnych przedsiębiorców, bo trudno im konkurować z wielkimi korporacjami.
Krystyna Sus: Wzięłam pojemnik dla siebie, a drugi dla sąsiadki, która ma 94 lata i nie mogła przyjść po niego sama. Na targ częściej przychodzę latem: po wiśnie, porzeczkę itd.
Łucja Szymczyk: Mieszkam w okolicy i przychodzę tu od początku, bo mam blisko, sprzedawcy są mili, a owoce i warzywa świeże. Stoisk jest już mniej niż kiedyś, ale i tak tu bywam, bo ja po prostu lubię to miejsce. A co do śmieci: segregujemy je w domu od lat, bo to żaden problem. Nasza kuchnia ma tylko 7,5 metra, ale wszystko się mieści w koszu pod stołem, osobno plastik, osobno papier. Wszystko się mieści, bo często je wynosimy.
Pani Grażyna: Mieszkam na Popowicach od początku istnienia osiedla, pamiętam jak ludzie wystawiali się jeszcze wprost na ulicy. Lubię tu bywać, bo ludzie są sympatyczni, np. „pani Jarzynowa” (tak ją nazywam) zawsze doradzi mi, co wybrać. Jeśli chodzi o śmieci, to segreguję je od lat, tylko mam problem z workami biodegradowalnymi, bo wyczytałam, że degradują się do mikroplastiku. Kubełek na odpady bio, bardzo się przyda, bo można je wynosić bez tych worków.
Henryk Kusy: Od czasu, kiedy przeszedłem emeryturę, jestem na targowisku w zasadzie codziennie. Mam blisko, obsługa miła, a towar świeży. A jeśli chodzi o odpady, to segregujemy je od dawna, i w domu, i na działce. To żaden problem, wystarcza dobra wiola i tyle. To nie zabiera dużo czasu ani nie zmusza do wielkiego wysiłku.
Kiedy będzie można odebrać pojemniki na odpady bio na innych targowiskach?
Akcja, w ramach której rozdawano pojemniki, odbędzie się w najbliższym czasie na kolejnych 4 targowiskach:
- 7 grudnia 2024 r. w godz. 9-13 – Bazar Komandor
- 14 grudnia 2024 r w godz. 8-12 – Ryneczek Jemiołowa
- 21 grudnia 2024 r. w godz. 8-12 – Targowisko Ptasia
- 11 stycznia 2025 r. w godz. 8-12 – Pasaż Zielińskiego
Kłopoty z segregowaniem odpadów? Mamy na to sposób
Segregacja odpadów wciąż jeszcze może sprawiać kłopoty, bo gdzie np. wrzucić starą kasetę magnetofonową, zbite bombki choinkowe albo opakowanie po dezodorancie, do plastików czy zmieszanych? Sprawa nie zawsze jest oczywista!
By się tego dowiedzieć, warto wziąć udział w grze Sortowniś.