Po odłowieniu Bambinę przewieziono z ogródków działkowych do kliniki weteryneryjnej, w której się nią troskliwie zaopiekowano.
Bambina przez długi czas była podłączona do pompy infuzyjnej, przeszła m.in. zapalenie płuc. Po ustabilizowaniu stanu trafiła do Ekostraży na odchowanie i dalsze leczenie. Bambina jest wesołym, szalonym liskiem, ale ma problemy z kośćcem.
Bambino też cudem uniknął śmierci. Liska zaatakowały psy w stadninie koni, jednak ludzie ruszyli mu na pomoc.
Do Ekostraży Bambino przyjechał słaby, chudziutki i drobny, obsypany pchłami i kleszczami.
- Wciąż nie czuje się najlepiej, dlatego kontrolujemy jego temperaturę, podajemy kroplówki i umawiamy na dalsze badania. Całe szczęście apetyt mu dopisuje - informuje Ekostraż.
Galeria zdjęć
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, oba liski będą miały szansę dorosnąć, zdziczeć i wrócić na wolność.
- Przed nami jednak długa, wyboista droga. Prosimy Was o wsparcie w ratowaniu tych cudownych, rudych istotek. Bez Was się nie uda... - pisze na swoim Facebooku Ekostraż.
Można też pomóc tradycyjnym przelewem, z dopiskiem "Bambino i Bambina": 78 1540 1030 2103 7774 4098 0001