Główne role grają Rafał Cieluch z Teatru Modrzejewskiej w Legnicy i Konrad Kujawski z Wrocławskiego Teatru Lalek. W serialu zobaczymy też Paulinę Walendowską, Renatę Skibińską, Joannę Wąż, Marcina Żurka i Krzysztofa Kulińskiego.
- Na razie kręcimy pilot serialu, ale mamy już scenariusz na 13 odcinków – mówi reżyser. Autorem scenariusza jest Grzegorz Lipka. – Pomysł na serial wziął się z rozmów z moim kolegą, który jest windykatorem. Opowiadał tak niesamowite historie, że stwierdziłem, że warto o tym zrobić film. Jeździliśmy z Grzesiem Lipką razem z windykatorami, żeby zobaczyć jak pracują, jak rozmawiają z ludźmi. Chcemy, żeby serial trzymał się prawdy, żeby ludzie mówili w nim naturalnym językiem – podkreśla reżyser. – Oczywiście jest w nim miejsce na fikcję literacką.
W środę ekipa kręciła zdjęcia w prywatnym mieszkaniu przy al. gen. Hallera we Wrocławiu. Windykatorzy odwiedzili rodzinę Kwiatkowskich, którzy pożyczyli 40 tys. zł na zakład fryzjerski, ale nie zamierzali ich oddawać wierzycielce.
- Ludzie uważają windykatorów za złych ludzi, ale to tylko ich praca. Przychodzą przed komornikiem i zwykle można z nimi się dogadać i wynegocjować spłatę długu – uważa reżyser. – Nie zawsze windykator to ten zły. Czasem dłużnik, mimo że ma pieniądze, nie jest zainteresowany spłatą długu i to wierzyciel jest poszkodowany. Bywa też, że windykator przeżywa rozterki, przejmuje się sytuacją dłużników.
Tomasz Piech wcześniej reżyserował paradokumentalny serial „Dlaczego ja?” i "Trudne sprawy". – Serial jest mocno wrocławski. Kręcimy we wrocławskich plenerach z wrocławskimi i dolnośląskimi aktorami – podkreśla reżyser.
Serial produkuje firma Pentagon Research, za obsadę aktorską odpowiada Studio ABM z Wrocławia. Serial produkowany jest dla telewizji publicznej. Kolejne zdjęcia będą powstawać m.in. w siedzibie straży miejskiej przy ul. Gwarnej.