To już czwarta odsłona Legii Akademickiej. Celem programu jest przygotowanie wojskowe osób, które uczą się na kierunkach cywilnych. W dalszej perspektywie kurs zwiększa szanse na znalezienie pracy w służbach mundurowych, np. w policji, Straży Granicznej, a przede wszystkim w armii.
Do tej pory szkolenie praktyczne zaliczyło 7412 osób, a 5848 zakończyło kurs nominacją na kaprala.
Od szeregowego po oficera
W ramach Legii organizowanych jest kilka kursów, za udział w których wypłacany jest żołd. Podstawowy zakłada 30 godzin wykładów i ćwiczeń teoretycznych, a po ich zaliczeniu – trzy wakacyjne tygodnie w koszarach na szkoleniu praktycznym (strzelanie, zasady natarcia i obrony, pierwsza pomoc na polu bitwy). Ten moduł kończy się nominacją na stopień szeregowego rezerwy.
Jeśli student zdecyduje się na kolejne trzy tygodnie szkolenia praktycznego (czyli w sumie sześć tygodni w mundurze), to opuści jednostkę wojskową jako kapral, czyli z pierwszym stopniem podoficerskim.
W tym roku resort obrony ma nową ofertę dla tych, którzy już byli w Legii albo szkolenie podoficerskie zaliczyli w inny sposób. To kurs oficerski – jego uczestnicy musieliby zaliczyć intensywne ćwiczenia praktyczne, które obejmują m.in. 47-dniowy pobyt w jednostce wojskowej. Zaliczenie szkolenia nie oznacza gwiazdek na pagonach. Nominacja oficerska może się odbyć dopiero po uzyskaniu dyplomu na macierzystej uczelni, bo oficerem może być tylko osoba z wyższym wykształceniem.
W programie za koordynację teoretycznej części szkolenia odpowiadają uczelnie. Do końca lutego rektorzy mają czas, aby zgłosić swoje szkoły, do udziału w programie. Na razie wiadomo, że odbędą się one na Akademii Wychowania Fizycznego, Uniwersytecie Wrocławskim i w Akademii Wojsk Lądowych. Studenci z indeksami innych uczelni mogą spośród nich wybrać, gdzie chcą zaliczyć teoretyczną część kursu.
Szkolenie w ramach Legii Akademickiej rozpocznie się w marcu.
Fot. materiały informacyjne MON