wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

23°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 10:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Po co sztangistom biały proszek i co wciągają nosami?

W dużym pomieszczeniu w powietrzu unoszą się drobiny białego proszku, a przebywający w tym miejscu zazwyczaj wciągają coś nosem. Nie, nie jest to opis nielegalnego zakładu produkującego narkotyki, lecz sceneria zawodów w podnoszeniu ciężarów.

Magiczny proszek?

Ciężarowcy, zanim staną przy leżącej na pomoście sztandze, podchodzą do niewielkiego pojemnika. Zanurzają w nim głęboko ręce, a potem zazwyczaj klaszczą w dłonie, więc drobiny białego pyłu fruwają w powietrzu. Tym proszkiem jest magnezja, czyli węglan magnezu, biały pylisty proszek, szybko wchłaniający wodę, ale rozpuszczający się w niej bardzo opornie.

Właśnie dzięki tej właściwości jest używany przez sztangistów. – Wychodząc na pomost zazwyczaj masz spocone ręce. Magnezja błyskawicznie je osusza, dzięki czemu pewniej trzyma się sztangę, bo ręce nie ślizgają się na gryfie – wyjaśnia srebrny medalista mistrzostw świata (1997 Chiang Mai, waga 108 kg) i srebrny z mistrzostw Europy (La Coruna, 1999, waga 105 kg) Mariusz Jędra, aktualnie wiceprezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.

Magnezji używają nie tylko ciężarowcy, ale także gimnastycy (rywalizujący na drążku czy poręczach), a także wspinacze górscy, skałkowi i ściankowi.

Tajemnica amoniaku

Jeszcze zanim zawodnicy podejdą do pojemnika z magnezją, tuż przed wyjściem na pomost, zbliżają małą buteleczkę do nozdrzy i mocno wciągają coś nosem. To amoniak, czyli wodorek azotu.

Oczywiście odradzam wąchanie czystego amoniaku, bo może spalić nozdrza – mówi Jędra. I ma rację, bo amoniak działa drażniąco zarówno na skórę jak i błony śluzowe. – Trzeba zmieszać go z wodą, zazwyczaj w proporcji pół na pół. Ten zapach orzeźwia i pomaga w skoncentrowaniu się. Gdy wciągniesz ten zapach, czujesz cały swój układ oddechowy – dodaje Jędra.

Wdychanie amoniaku nie jest jednak obowiązkowe i nie wszyscy je stosują. – Niektórym wystarcza, gdy trener klepnie ich mocno w plecy – twierdzi Jędra. Jak choćby była mistrzyni świata w wadze do 58 kg (Antalya 2001) Aleksandra Klejnowska-Krzywańska. – Niektórzy wąchają amoniak. Podobno to pomaga. Ja spróbowałam jednak raz i dziękuję bardzo. Więcej nie zamierzam – deklarowała już kilka lat temu świetna zawodniczka.

Amoniak dla pobudzenia stosowali już starożytni Egipcjanie. Właśnie tam został po raz pierwszy wydobyty z wielbłądzich odchodów. Działo się to niedaleko świątyni boga Amona i stąd właśnie wzięła się jego nazwa.

Andrzej Lewandowski

 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama