Pierwszym zwycięzcą tych rozgrywek była AS Roma, prowadzona z ławki trenerskiej przez legendarnego The Special One - Jose Mourinho. Wygrała skromnie 1:0 z holenderskim Feyenoordem Rotterdam. Spotkanie z trybun Arena Kombetare w Tiranie obserwowało niespełna 20 tysięcy kibiców. Fani mogli oglądać na murawie m.in. włoskich kadrowiczów - Nicolo Zaniolo (strzelca bramki) czy Lorenzo Pellegriniego (kapitana Romy), a także utalentowanego reprezentanta Polski, Nicolę Zalewskiego.
Tegoroczny finał rozegrany zostanie u naszych sąsiadów - na stadionie SINOBO w Pradze. W stawce zespołów, które wciąż walczą o to trofeum jest mistrz Polski - Lech Poznań.
Wrocław walczy o 2024 rok!
Natomiast Wrocław walczy o to, by Tarczyński Arena stała się miejscem zmagań europejskich klubów w przyszłym sezonie - czyli 29 maja 2024 roku. Kandydat do organizacji finału musi wpisywać się w kilka ram - chociażby być dużym ośrodkiem miejskim z dobrą bazą hotelową.
Podstawą jest także odpowiednio duży stadion oraz bliskość lotniska, bo takie wydarzenie piłkarskie to w końcu impreza o międzynarodowym zasięgu. Wrocław i Tarczyński Arena spełniają te kryteriatłumaczy Marcin Przychodny, prezes spółki Stadion Wrocław, zarządzającej obiektem
Przypomnijmy bowiem, że Tarczyński Arena pomieścić może ponad 43 tysiące widzów.
Wrocław ma spore doświadczenie...
Kluczowe przy wyborze gospodarza finału Ligi Konferencji Europy może okazać się także doświadczenie Wrocławia i stadionowej spółki w organizowaniu piłkarskich imprez dużego kalibru. Warto przypomnieć, że Wrocław był jednym z miast gospodarzy Euro 2012, to tu w czerwcu zobaczyliśmy mecze Rosji z Czechami, Grecji z Rosją, a także starcie biało-czerwonych, Polska kontra Czechy.
- Przez kilka dni organizowaliśmy cykl piłkarskich wydarzeń dla dziesiątek tysięcy kibiców, turystów o bardzo różnym profilu. A dziś regularnie gościmy na wrocławskim stadionie reprezentację Polski, w czerwcu byliśmy świadkami meczu naszej kadry z Walią w Lidze Narodów - mówi Marcin Przychodny, prezes spółki Stadion Wrocław.
- Nasze doświadczenie możemy wykorzystać przy organizacji finału Ligi Konferencji Europy, mając świadomość, że to doskonała szansa na międzynarodową promocję nie tylko samej piłki nożnej, ale też samego miasta z jego potencjałem turystycznym - dodaje Marcin Przychodny.
Finał Ligi Konferencji Europy we Wrocławiu nie byłby pierwszym tego typu piłkarskim spektaklem w naszym kraju. W 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie rozegrano finał Ligi Europy. Wtedy Sevilla z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie pokonała 3:2 ukraińskie Dnipro, a Polak strzelił jedną z bramek. Z kolei w 2021 roku finał Ligi Europy rozegrano na Polsat Plus Arenie Gdańsk. Wówczas Villarreal pokonał po rzutach karnych Manchester United (po regulaminowym czasie gry i dogrywce było 1:1).