wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

12°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Dwa rekordy za jednym zamachem

Do środy czekano na pierwsze rekordy świata seniorów podczas mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów. Doczekano się i to od razu dwóch, poprawionych przez Chińczyka Liao Hui w ostatnim boju w podrzucie (podrzut 198 kg i dwubój 358 kg) w kategorii do 69 kg.

Na pomoście w tej kategorii działy się wczoraj rzeczy wielkie. Przedsmak tego, co czeka nas pod koniec rywalizacji, mieliśmy już w rwaniu. Mistrz olimpijski z Pekinu (2008) Liao Hui, po mistrzostwach świata w Antalyi w 2010 roku zdyskwalifikowany na trzy lata za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących, powrócił na pomost w wielkim stylu. Po "wyrwaniu" w drugiej próbie ciężaru o wadze 160 kg zadysponował na sztangę 166 kg, o jeden kilogram więcej od rekordu świata Bułgara Georgija Markowa. Była to piąta, podczas tych mistrzostw, próba ataku na rekord świata seniorów i podobnie jak poprzednie nieudana. Chińczyk był jednak w takiej dyspozycji, że w podrzucie spodziewano się rzeczy wielkich.

Jednak najpierw 26-letni dziś Liao stracił ustanowiony przez siebie przed kilku laty rekord świata juniorów w podrzucie (193 kg). Pobił go 19-letni reprezentant Azerbejdżanu Firidun Gulijew. Azer po rwaniu tracił 9 kg do Koreańczyka Kim Myong Hyoka i aby stanąć na podium w dwuboju, musiał podnieść (był lżejszy od Koreańczyka) o tyle więcej od niego w podrzucie. Czyli 194 kg. Szalenie ambitny Azer już ze sztangą w górze, długo walczył o to, aby znieruchomieć, a gdy w końcu mu się udało (sędziowie zaliczyli bój głosami 2:1), padł omdlały na pomost. Błyskawicznie pojawiły się przy nim służby medyczne, ale Gulijew błyskawicznie doszedł do siebie i już po chwili ze strefy treningowej słychać było jego radosne okrzyki. Zdobył brązowy medal.

A pewny już wówczas zloty medalista Liao nie rezygnował z urządzenia znakomitego widowiska. Najpierw "podniósł sobie" 195 kg, a następnie poprosił o 198, o kilogram więcej niż poprzedni rekord w tym boju, od 10 lat należący do jego rodaka Guo Zeng Zhanga. Zaliczenie tego ciężaru dawało mu także poprawienie o 1 kilogram 14-letniego już rekordu świata w dwuboju, należącego do Bułgara Galabina Bojewskiego. Próba była udana i w ten sposób w jednej chwili padły dwa rekordy świata.  Byłem bardzo dobrze przygotowany, wiedziałem o tym jeszcze przed przyjazdem. Podrzut jest moim ulubionym bojem, udało się zrealizować plan, jestem ogromnie szczęśliwy radował się Liao.

Ale to wcale nie był koniec wrażeń tego wieczoru. Oto bowiem, gdy po dekoracji w dwuboju przyszła pora na odegranie hymnu i z głośników popłynęła melodia, chinscy oficjele zaczęli machać rękoma i głośno krzyczeć. Okazało się bowiem, że omyłkowo puszczono hymn... Tajwanu. 

Kiedyś dla Chińczyków byłaby to wielka obraza, mogąca skutkować nawet wycofaniem się z mistrzostw. Reprezentacja komunistycznych Chin przed igrzyskami w Melbourne (1956) wycofała się z nich oraz wystąpiła z MKOl właśnie z powodu dopuszczenia do nich Tajwanu.

Chińczyków udało się dopiero udobruchać Amerykanom i powrócili na olimpijskie areny w 1984 roku w Los Angeles, ale nadal (i tak jest do dziś) nie uznają istnienia Tajwanu jako osobnego państwa.

Czasy są jednak obecnie inne i pomyłkę potraktowano uśmiechem, a zawodnik wysłuchał chwilę później już właściwego hymnu.

Andrzej Lewandowski

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama