wroclaw.pl strona główna Wrocław Rozmawia - partycypacja, konsultacje, rewitalizacja, NGO Wrocław Rozmawia - strona główna

Infolinia 71 777 7777

15°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:45

wroclaw.pl strona główna
  1. wroclaw.pl
  2. Wrocław Rozmawia
  3. Konsultacje społeczne
  4. Zakończone konsultacje
  5. Strategia Wrocław 2030
  6. Podsumowanie spotkania o strategii Wrocław 2030
Podsumowanie spotkania o strategii Wrocław 2030

Przedstawiciele Straży Granicznej, władz Wrocławia, wrocławskiego Caritasu, politolodzy, socjolodzy i liderzy organizacji pozarządowych spotkali się w Kinie Nowe Horyzonty, by porozmawiać o tym, jakie znaczenie dla przyszłości Wrocławia może mieć zjawisko migracji ludności z południa i wschodu Europy. Debata została zorganizowana w ramach procesu budowy strategii Wrocław 2030. 

Tylko w pierwszej połowie tego roku na terenie Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej (obejmuje on województwa Dolnośląskie, Wielkopolskie i Lubuskie) zatrzymano  2202 nielegalnych imigrantów. Większość z nich pochodziła z Ukrainy i Rosji. Dla porównania  z Syrii pochodziło jedynie 3 procent zatrzymanych. 

Pewne jest, że w drugiej połowie tego roku statystyki będą wyglądać całkiem inaczej, a Polska może stać się nowym szlakiem dla nielegalnych imigrantów. Powodów jest kilka. - Zaostrzenie przepisów na Węgrzech w związku z nielegalnym przekraczaniem granic, przywrócenie kontroli na granicy niemiecko-austriackiej, wzmożone kontrole na granicy Niemiec z Czechami i aktywizacja polskich grup przestępczych – wylicza major Andrzej Domalewski z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Ostatnie doniesienia potwierdzają, że Wrocław znalazł się na trasie imigrantów, a szlak wiedzie przez Słowację czy Czechy do autostrady A4, a następnie przez Wrocław do Berlina. Straż Graniczna ma przygotowane schematy do rozwiązywania takich sytuacji kryzysowych. Funkcjonariusze baczniejszą uwagę przykładają do kontroli na zagranicznych numerach rejestracyjnych, podejrzanie wyglądające ciężarówki czy wynajętych samochodów. Wzmożono także kontrole na lotniskach i w międzynarodowych pociągach. Ostatnio  -imigranci coraz bardziej interesują się krajami skandynawskimi, nie zaś Niemcami jak do tej pory.

We Wrocławiu zameldowanych jest 4,5 tys. obcokrajowców

Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Wrocławia przytacza liczby: w latach 2010-2015 w mieście było 18 uchodźców, którzy zostali objęci programem indywidualnym integracji przez wrocławski MOPS. – Ta liczba pokazuje, że nasze doświadczenie w tej materii nie jest duże. A w tym procesie chodzi właśnie o jakość. Trzeba umieć mądrze pomagać i to trzeba wypracować. Natomiast mamy całe mnóstwo dobrych pozytywnych doświadczeń z tak zwanymi ekspatami, którzy przyjeżdżają do Wrocławia w związku z rozwojem gospodarczym. Zasilają te duże międzynarodowe koncerny, które lokują się w samym mieście bądź aglomeracji – wyjaśnia dyrektor. Dodaje, że we Wrocławiu  zameldowanych na pobyt stały lub czasowy obecnie jest 4,5 tys. obcokrajowców.

–  My dziś jesteśmy gotowi przyjąć uchodźców, jednak - jak wszystkie samorządy - oczekujemy wytycznych organizacyjno-prawno-finansowych od rządu. Pozwolą nam one pomóc imigrantom –  Jacek Sutryk.

Jak przypomniał szef Caritasu Archidiecezji Wrocławskiej ks. Dariusz Amrogowicz w 1999 r. we Wrocławiu jego instytucja gościła uchodźców z Kosowa. –  Byli to muzułmanie, którzy przez dwa miesiące gościli pod naszą opieką. By przypomnieć sobie atmosferę tamtych, dni zrobiłem przegląd prasy: z niej wyłaniał się obraz polskiej gościnności i radości, że możemy potrzebującym pomóc – wyjaśnia kapłan. Dodaje, że byli to ludzie z pożogi wojennej, którzy przyjechali znaleźć tu oddech. Część z nich wróciła do swoich krajów, część wyjechała do zachodniej Europy.

Zgromadzeni na sali eksperci nie mieli wątpliwości co do jednego: Polska na razie dla wielu imigrantów nie jest stacją końcową, a jedynie przystankiem. Taki wniosek bardzo łatwo można wyciągnąć zestawiając świadczenia socjalne dla imigrantów w Polsce z tymi w , Niemczech i Szwecji. Tam są one kilkakrotnie wyższe. Major Domalewski przekonuje, że na kilkadziesiąt tysięcy polskich wiz wydanych obywatelom Ukrainy na koniec drugiej połowy 2015 roku na Dolnym Śląsku zameldowanych na pobyt stały było niespełna 400 osób. A na pobyt czasowy - 2223 .  

Co to za uchodźcy? Młodzi mężczyźni, modnie ubrani ze smartfonami

Niestety w części mediów pojawia się zbiorowa panika, histeria i strach prowadzący do nienawiści. - To wszystko bierze się z niewiedzy. Z zastraszenia stereotypami i z tego, że wszystkich wrzucamy do jednego worka – mówi dr Katarzyna Jędrzejczyk-Kuliniak z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu, ekspert od islamu i świata arabskiego. 

– W ostatnim czasie słyszałam wiele komentarzy w stylu: „Co to za uchodźcy? Młodzi mężczyźni, modnie ubrani ze smartfonami. To pewnie terroryści z misją islamizacji Europy”. A jaka jest prawda? Właśnie młodzi mężczyźni mają najwięcej odwagi na taki krok jak imigracja – dodaje naukowiec. Imigranci , którzy zmierzają do Europy, to ludzie różnych kultur, wyznań i z różnym wykształceniem. Na pewno wśród nich znajdują się także emigranci ekonomiczni, ale większość to ludzie którzy szukają nowej ojczyzny.

Wrocławscy eksperci od demografii z niepokojem patrzą w naszą przyszłość. Jeśli chodzi o liczebność mieszkańców, Wrocław (który i tak nie jest w najgorszej sytuacji w porównaniu do pozostałych dużych polskich miast) znajduje się na równi pochyłej. – Społeczeństwo starzeje się i za parę lat możemy mieć problem ze znalezieniem rąk do pracy. Szacuje się, że może nam zabraknąć między 5 a 10 tys. pracowników – mówi prof. Andrzej Łoś – szef prac nad nową strategią Wrocławia. Nic dziwnego, że dla demografów imigranci to szansa na zapewnienie ekonomicznego i gospodarczego rozwoju.

- Problem leży w tym, jak zatrzymać u nas imigrantów, jak stworzyć im warunki do życia i ułatwić integrację z mieszkańcami – mówi profesor. I dodaje: – Pamiętajmy też o przesłaniu naszego miasta. Wrocław to miasto wielokulturowe, miasto spotkań. Powinniśmy więc przygotować się na wielokulturowość i przede wszystkim nie bać się jej.

– Oczywiście, jeżeli mówimy o Wrocławiu wielokulturowym, to jest to raczej nasz punkt docelowy, niż stan obecny. Z badań, które są prowadzone, wyłania się obraz Wrocławia monokulturowego, do którego nie dotarła jeszcze globalizacja – zauważył dr Jacek Pluta, współtwórca Wrocławskiej Diagnozy Społecznej. Dodaje, że pytanie jakie powinniśmy sobie zadać brzmi: czy powinniśmy przyspieszyć ten proces. Niestety atmosfera rozhuśtania emocjonalnego społeczeństwa nie sprzyja tej debacie. 

Syryjczyk we Wrocławiu

Socjolog na Uniwersytecie SWPS Wrocław, Ziad Abou Saleh, Syryjczyk i od 32 lat mieszkaniec naszego miasta  podkreśla, że czuje się rodowitym wrocławianinem. – To co dzieje się ostatnio w Polsce i w całej Europie to zbiorowa histeria. Ksenofobia? Ta fala nienawiści? Nie rozumiem tego! Potrzebujemy racjonalnego myślenia, a nie ulegania zbiorowej panice. Nie ma powodu do lęku przed uchodźcami – mówi.

Socjolog przyznaje, że Arabowie i Polacy to dwa różne światy, zupełnie odmienne kultury.  – Ale nie ma powodu sądzić, że nie możemy mieszkać pod jednym dachem – dodaje. Dr Ziad Abou Saleh twierdzi , że Wrocław potrzebuje innych kultur. Potrzebuje ludzi, którzy spowodują, iż nauczymy się tolerancji i akceptacji. Wrocławski Syryjczyk pomagał już imigrantom, którzy przybyli do Polski w sierpniu. Kilkanaście rodzin trafiło do parafii w całej Polsce.  Także do Wrocławia. - Jakie mam wrażenia? Wrocławianie zdali egzamin. Przyjęli tych ludzi ciepło i gościnnie. To daje nadzieję.

– W środę zatelefonowała do mnie pracowniczka Wrocławskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Powiedziała, że musimy się dobrze przygotować do przyjęcia w naszych szkołach dzieci z Syrii – mówi Ziad Abou Saleh, który wielokrotnie przygotowywał nauczycieli w całej Polsce do podobnych sytuacji. Opracował specjalny program edukacyjny, pomagający przełamywać stereotypy i pokonywać kulturowe i religijne różnice uczniów. – Tych dzieci z Syrii jeszcze nie ma. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek tu dotrą, ale jest już chęć przygotowania się do ich przyjęcia. To pozytywne. Bardzo pozytywne. I musimy wszyscy chcieć pomagać mądrze.

– Na dzień dzisiejszy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaproponował w jednym ze swoich ośrodków miejsce dla 100 uchodźców, o ile taką potrzebę będzie widział polski rząd. Już zgłaszają się do nas ludzie, którzy proponują swoją pomoc jako tłumacze, lekarze. Myślę, że niepokoje, które się pojawiają to kwestia niewiedzy, braku kontaktu z inną kulturą – mówi ks. Dariusz Amrogowicz.

– Moja rekomendacja jest taka, byśmy jak najczęściej spotykali się i rozmawiali. Gdańsk już powołał  forum organizacji pozarządowych na rzecz kryzysu związanego z migracją. Myślę, że jest to fajna praktyka, którą powinniśmy rozważyć i przenieść na grunt wrocławski. Problem z kryzysem migracji jest na różnych poziomach, ale wiele osób chce się włączyć w jego rozwiązanie. To potwierdza gotowość wrocławian do solidarności działań w pomocy imigrantom – powiedziała na zakończenie dyskusji Karolina Mróz, prezes Fundacji Dom Pokoju.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl