Prace remontowe rozpoczęły się 4 września 2020. Wpisany do rejestru zabytków kabriolet, należy do Gminy Wrocław. Jest jednym z kilkudziesięciu zabytkowych pojazdów, garażowanych w dawnej zajezdni tramwajowej przy ulicy Legnickiej.
- W 2018 roku Wydział Partycypacji Społecznej pozyskał hale na terenie zajezdni Popowice, jako miejsce garażowania zabytkowych tramwajów i autobusów. Stał się także właścicielem należącej do Gminy kolekcji pojazdów. Kolekcję wyceniono, ubezpieczono oraz wykonano ekspertyzę jej stanu technicznego. Dwa lata później, w połowie 2020 roku, udało nam się znaleźć środki na remont Fredrusia. I tak to się zaczęło – mówi Sebastian Wolszczak, zastępca dyrektora Wydziału Partycypacji Społecznej.
Na pierwszy ogień poszło podwozie. Rama okazała się być w dobrym stanie, podobnie jak silnik. Chłodnica była natomiast tak dziurawa, że lutowanie jej zajęło wiele godzin. Pompa wody rozpadła się w rękach przy demontażu. Niektóre podzespoły regenerowano, w przypadku innych udało się jeszcze zdobyć nowe części.
29 grudnia 2020 odpowiadający za remont Klub Sympatyków Transportu Miejskiego (KSTM) mógł ogłosić sukces. W pełni sprawne, samojezdne podwozie Fredrusia przeszło odbiory techniczne i konserwatorskie.
- Zdjęcie nadwozia z podwozia nie jest możliwe w większości późniejszych autobusów, natomiast w tak zwanych ogórkach można tak było zrobić, ponieważ pojazd spoczywa na ramie – wyjaśniał wówczas kierujący remontem Fredrusia Krzysztof Wasilewski, wiceprezes KSTM.
Wiosną 2021 roku nadeszła kolej na nadwozie. Oblachowanie wymagało wymiany niemal w całości, a wnętrze autobusu przypominało pobojowisko. Drewniana podłoga zbutwiała, wyścielenia ścian były zniszczone, fotele i pulpit kierowcy wymagały gruntownego remontu.
Nadwozie Fredrusia w trakcie remontu, fot. Michał Maliczkiewicz
Nadwozie rozebrano do szkieletu i wypiaskowano. Po odbudowie oblachowania, nadwozie zamontowano z powrotem na podwoziu. Fredrusiowi przywrócono także czerwono-żółte malowanie.
Jak wspomina Michał Maliczkiewicz, koordynujący remonty zabytkowych pojazdów ze strony Wydziału Partycypacji Społecznej - jednym z najbardziej pracochłonnych etapów remontu okazało się jednak odtwarzanie wnętrza autobusu. Wiele brakujących elementów trzeba było pozyskać na rynku wtórnym. Inne naprawiane były z pomocą lokalnych wrocławskich rzemieślników. Fotele Fredrusia odrestaurował dla przykładu tapicer z Przedmieścia Oławskiego. W pieczołowite odtwarzanie detali wnętrza, zaangażowanych było co najmniej kilkanaście osób.
Odremontowany kabriolet zadebiutował przed publicznością 18 września, podczas Dni Otwartych Zajezdni Popowice. W połowie grudnia przeszedł ostateczny odbiór. Od tego momentu znów może bez przeszkód wyjeżdżać na wrocławskie ulice.
Odbiór Fredrusia po remoncie. Od lewej stoją: Artur Matkowski właściciel firmy POLMAT - wykonawca remontu. Zbigniew Banachowicz - rzeczoznawca techniki motoryzacyjnej. Sebastian Wolszczak – zastępca dyrektora Wydziału Partycypacji Społecznej. Krzysztof Kołodziejczyk – prezes KSTM. Krzysztof Wasilewski – wiceprezes KSTM i wykonawca remontu. Michał Maliczkiewicz – koordynator remontów zabytkowych pojazdów w Wydziale Partycypacji Społecznej. Fot. KSTM.
– Chcemy, by w niedalekiej przyszłości Fredruś z powrotem pojawił się w miejskim krajobrazie. Jest w pełni sprawny i kiedy tylko pozwoli na to pogoda – bo pamiętajmy że to kabriolet, może towarzyszyć różnego rodzaju wydarzeniom organizowanym we Wrocławiu. Był jedną z wrocławskich ikon i właśnie go odzyskaliśmy. Trzeba się nim trochę nacieszyć! – mówi Sebastian Wolszczak.