Kolejka chętnych, by obejrzeć zapis budzącego kontrowersje spektaklu Rodriga Garcii, ustawiła się wzdłuż ulicy Gabrieli Zapolskiej sporo przed godziną 19.00. O 20.20 zabrakło miejsc, mimo że organizatorzy wpuścili na salę nie tylko obiecane 750 osób, ale także ok. 50 widzów, którzy mieli już zapewnione jedynie miejsca na schodach. Część zainteresowanych musiała odejść. Niektórzy czekali, bo słyszeli plotki, że „Golgota Picnic” będzie także wyświetlana na ekranie reklamowym nad głównym wejściem do teatru.
Równolegle do kolejki stojącej po jednej stronie ulicy po drugiej stronie, pod siedzibą Urzędu Miejskiego, ustawiła się grupa ponad 400 osób, która wspólnie z księdzem odmawiała różaniec i śpiewała pieśni religijne w proteście przeciwko prezentacji nagrania przedstawienia Garcii. Uczestnicy przygotowali także kartki z hasłami. Własne wydrukowali również zwolennicy pokazania w teatrze spektaklu „Golgota Picnic”. Były burzliwe dyskusje, ale nie doszło do żadnych incydentów, a porządku pilnowało pod Teatrem Polskim kilkudziesięciu policjantów.
„Golgota Picnic” to przedstawienie argentyńskiego reżysera Rodrigo Garcii, które wzbudziło ostatnio falę protestów. Najpierw miało być pokazane na Festiwalu Teatralnym Malta w Poznaniu, ale Michał Merczyński, dyrektor imprezy, odwołał spektakl, gdy zebrano dziesiątki tysięcy podpisów przeciwko tej produkcji. Gwałtowne protesty „Golgota Picnic” wzbudziła także m.in. w Gdańsku, a za granicą we Francji.
MAT
