Tradycyjnie, razem z Anną i Rafałem Dutkiewiczami gości powitał i otworzył Bal Dobroczynny 95-letni kardynał-senior Henryk Gulbinowicz, który 2 lutego świętował 43. rocznicę ingresu do katedry wrocławskiej.
– Wszyscy tu wiemy, że ten bal nie odbywa się na cześć pary prezydenckiej, ale na cześć chorych – powiedział kardynał Gulbinowicz. – To piękne, że ofiary nie żałujecie i wspomagacie potrzebujących – zwrócił się do obecnych w Hali Stulecia.
Podziękowania dla dobroczyńców
Ponieważ, jak zapowiedzieli gospodarze balu – zwłaszcza Anna Dutkiewicz, jego główna organizatorka, która czyniła to we współpracy z Fundacją Opieka i Troska – czternasta edycja tego wydarzenia jest również ostatnią, postanowiono symbolicznie uhonorować jego dobroczyńców.
Dziękując za ofiarność i hojność, pomoc w organizacji czternastu balów, wkład rzeczowy, pieniężny oraz kreatywne wsparcie, para prezydencka wręczyła w prezencie przedstawicielom kilkudziesięciu firm – sponsorów, a także osobom prywatym pamiątkowe obrazy.
Aukcyjne rekordy
Również tradycyjnie, na pierwszy ogień otwartej licytacji poszedł przepiękny bukiet kwiatów, przekazany przez kwiaciarnię Pączek z Różą – zapłacono za niego 50 tys. zł. Reprodukcje grafik z widokami XVIII-wiecznego Wrocławia wylicytowano za 40 tys. zł, a monety papieskie „sprzedały się” za 25 tys. zł. To jednak nie były jeszcze najwyższe osiągnięcia.
Za Monetę Jubileuszową XIV Balu Dobroczynnego hojny darczyńca zdecydował się bowiem zapłacić aż 260 tys. zł i to był absolutny rekord otwartej głównej aukcji. Niezwykłe emocje wzbudziła również licytacja koszulki Roberta Lewandowskiego wraz z biletem na mecz, który odbędzie się w Monachium – tu trzecie uderzenie młotkiem zatrzymało się na kwocie 171 tys. zł.
Dużym powodzeniem cieszyło się wino z piwnicy Jana Pawła II, które tradycyjnie od kilku lat było licytowane na balu, jednak przechodziło nietknięte z rąk do rąk i „zarobiło” dla dzieci ponad 500 tys. zł. W tym roku sprzedawano je po raz ostatni – osiągnęło wartość 120 tys. zł.
Goście tego balu w ogóle byli wyjątkowo hojni. Sześć przedmiotów osiągnęło podczas licytacji kwoty ponad 100 tys. zł, a bliska tego progu była sukienka, w której Agnieszka Radwańska występowała na korcie na olimpiadzie w Rio – trafiła do szczęśliwego nabywcy za 95 tys. zł.
Zaczęło się 15 lat temu...
...od historii dwuipółletniej chorej dziewczynki, która poruszyła serca wielu osób, i podczas pierwszego Balu Dobroczynnego, wykupując cegiełki i udziału i biorąc udział w licytacji wystawionych na aukcji przedmiotów, uczynili oni życie dziewczyniki i jej najbliższych trochę lżejszym.
Dziś Julka Zakrocka ma 18 lat i będzie zdawać maturę. 3 lutego 2018 r., w dniu 14. Balu Dobroczynnego, zadzwoniła do prezydenta Rafał Dutkiewicza. – Bardzo się tą rozmową wzruszyłem – powiedział potem.
W kolejnych latach pojawiały się kolejne szczytne cele, przyświecające balom, odbywającym się pod patronatem pary prezydenckiej – Anny i Rafała Dutkiewiczów. Dochody z tych karnawałowych imprez w Hali Stulecia były już przeznaczane również na rzecz wrocławskiej klinikę onkologii dziecięcej, a potem nowo budowanego Przylądka Nadziei, oddziałów dziecięcych byłego już szpitala im. Korczaka, które teraz działają pod szyldem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego, a także cele statutowe Fundacji Opieka i Troska.
Gospodarze Balu Dobroczynnego Anna i Rafał Dutkiewiczowie, fot. KUL
Sprzęt medyczny, który udało się do tej pory zakupić dzięki ludziom wielkiego serca – gościom Balu Dobroczynnego, a także podmiotom wspierającym jego organizację, jak przedsiębiorstwa o różnym profilu, hotele czy restauracje, jest wart w sumie miliony złotych. To często specjalistyczna aparatura, która okazuje się niezbędnym wyposażeniem współczesnych szpitali, i właśnie takiej nie powinno we wrocławskich placówkach leczniczych brakować.
Czytaj: Rozmowa z Anną Dutkiewicz o balu dobroczynnym (2014)
Dzięki gościom balu i bezinteresownym darczyńcom w ciągu kilkunastu lat udało się zasilić wspomniane powyżej placówki między innymi w: respiratory, pompy infuzyjne, aparatura do badań przewodów nerwowych, nowoczesny sprzęt do ratowania najmniejszych pacjentów, a także sprzęt do diagnostyki endoskopowej, inkubatory dla niemowląt czy choćby przenośny tomograf komputerowy dla chorych dzieci, rezonans magnetyczny i cyfrowy RTG.
Czytaj: Liczby i efekty wrocławskiego Balu Dobroczynnego
Na rzecz Pawilonu Pediatrycznego i Fundacji Opieka i Troska
XIV Bal Dobroczynny Anny i Rafała Dutkiewiczów 3 lutego 2018 r. w Hali Stulecia zakończy pewnien dobroczynny rozdział we Wrocławiu. Ale wiele osób, które zapisały sie w nim dzięki swojej ofiarności ma również nadzieję, że piękna idea przetrwa i odrodzi się w jakiejś innej formie.
Uzyskane w tym roku pieniądze – również ze sprzedaży cegiełek po 750 zł od uczestnika balu – zostaną przeznaczone w na potrzeby Pawilonu Pediatrycznego przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Bawiono się przy przebojach granych przez Dziubek Band, śpiewały Alicja Kołodziejczyk, Natalia Lubrano i Joanna Trembicka, fot. KUL
Dyrektor tego szpitala zwrócił się do Fundacji Opieka i Troska o wsparcie finansowe na zakup niezbędnego sprzętu medycznego do diagnozowania i leczenia dzieci, a także elementów wyposażenia szpitala.
Są to np. najbardziej zaawansowana na rynku 15-kanałowa cewka do badań kolan i stawów kończyny dolnej, urządzenie do mycia i dezynfekcji butelek do karmienia dzieci, pompy infuzyjne, inhalatory, kardiomonitory, a także m.in. łóżka dla rodziców towarzyszących małym pacjentom w szpitalu, szafki, wózki inwalidzkie czy lampy bakteriobójcze.
Drugim celem było uzyskanie środków, które wpłyną do Fundacji Opieka i Troska na realizację jej celów statutowych.
Co licytowano
Około 15-kilogramowa replika pomnika Polującej Diany na podstawie rzeźby, która stoi we Wrocławiu na skwerze Zbyszka Cybulskiego w parku Szczytnickim, wykonana w mosiądzu przez artystę Ryszarda Zaryckiego, reprodukcje widoków Wrocławia wg rysunków Friedricha Bernharda Wernera na specjalnym papierze czy podarowana przez kardynała Henryka Gulbinowicza kopia antycznej wazy czarnofigurowej, prawdopodobnie wykonana w I poł. XX w. – oto niektóre z kilkunastu przedmiotów głównej licytacji wieczoru podczas Balu Dobroczynnego. Cena wywoławcza każdego to 100 zł.
Zobacz przedmioty licytacji głównej
W cichej licytacji (czyli takiej, podczas której propozycje ceny zakupu można zgłaszać przez większą część balu, a upatrzony przez licytującego przedmiot trafi do tego, kto po prostu „da więcej”) można było zostać właścicielem m.in. unikalnego egzemplarza okolicznościowej monety, wykonanej ze szczerego złota, podarowanej przez Mennicę Polską S.A.
Zobacz przedmioty cichej licytacji
W tomboli natomiast, która cieszyła się dużym powodzeniem, a przedmioty znikały ze sklepiku dosłownie w oczach, było sporo przedmiotów dla pasjonatów dla miłośników sportu, ale i miłośników oryginalnej biżuterii. Na przykład, piłka i koszulka niemieckiego klubu piłkarskiego Borussia Dortmund z autografami zawodników, którzy te przedmioty podarowali, albo przekazany przez PKOl komplet olimpijski, czyli kurtka i spodnie, używane podczas XXX letniej olimpiady w Londynie w 2012 r., czy kwadratowe zawieszki na delikatnym łańcuszku, podarowane przez KGHM Polską Miedź SA.
Zobacz przedmioty w sklepiku
W tym roku w Hali Stulecia bawiło się ok. 1000 gości, fot. KUL
Pożegnanie karnawału
XIV Bal Dobroczynny wrocławskiej pary prezydenckiej odbywał się w przedostatni weekend obecnego karnawału, będzie był więc okazją do swietnej rozrywki w kultowym miejscu Wrocławia. Organizatorzy zadbali, jak co roku, o godną oprawę wydarzenia, tak by wszyscy goście czuli się docenieni – za gotowość niesienia pomocy najmłodszym mieszkańcom naszego miasta.
Dobra zabawa – także dzięki występowi zespołu Dziubek Band i świetnych wokalistek Alicji Kołodziejczyk, Natalii Lubrano i Joanny Trembickiej – skończyła się nad ranem.
