Po dwóch i pół godziannej przerwie kolej wznowiła kursy pociągów do Poznania. Na stacji Wrocław Mikołajów doszło do poważnego wypadku, z powodu którego nie jeździły pociągi na trasie Wrocław–Poznań. Przed 13.30 około 60 letni mężczyzna wpadł pod pociąg relacji Szklarska Poręba-Olsztyn. Aby wydostać go spod pociągu konieczna była interwencja strażaków. – Poszkodowany stracił w wyniku wypadku obie nogi i ma zmiażdżoną rękę. Jest zaintubowany. Jego stan jest bardzo ciężki – informuje Grażyna Paszkiet-Wójcik, lekarz inspekcyjny pogotowia ratunkowego we Wrocławiu.
Jak doszło do tragedii? - Okoliczności zdarzenia są sprawdzane, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy szedł wzdłuż białej linii na peronie, ale od strony torów i nadjeżdżający pociąg wciągnął go. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna poruszał się chwiejnym krokiem - mówi Kamil Rynkiewicz, z zespołu prasowego policji KWP we Wrocławiu.
Z powodu wypadku i czynności policji i prokuratury opóźnione były pociagi ze Szczecina do Przemysla, z Wrocławia do Gdyni i pociągi do i z Poznania.
elg