wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

3°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 01:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. Opowiadać o wojnie dzieciom? – rozmowa z Wiesławą Jędrzejczyk

Wydawnictwo Literatura, które odwiedzić można na Wrocławskich Promocjach Dobrych Książek (stoisko 103), przełamuje stereotypy serią wydawniczą „Wojny dorosłych – historie dzieci”. To książki, w których wojenne historie opowiadają dzieciom dzieci.

Reklama

Agnieszka Kołodyńska: Dzieciom raczej nie opowiada się o wojnie. Rodzice chcą je przed nią chronić. Jednak ten temat jest obecny także w dziecięcym życiu. Jak opowiadać dziecku o wojnie?

Wiesława Jędrzejczyk, redaktor naczelna Wydawnictwa Literatura: - Wystarczy włączyć telewizję i obejrzeć jakiekolwiek wiadomości, by zobaczyć wojnę. Przemoc, cierpienie, nieszczęścia są wszędzie na świecie, nie uchronimy dzieci przed tym, nie ukryjemy tego. Poza tym dziecko idzie do szkoły i zaczyna uczyć się o różnych wojnach na historii. Wciąż na liście szkolnych lektur znajdują się tak mocne książki jak „Medaliony” Zofii Nałkowskiej. A to jest skok na głęboką wodę. Dlatego uznaliśmy, że o wojnie można opowiadać inaczej. Porozumieliśmy się z Muzeum Powstania Warszawskiego, w którym przechowywane są nagrane opowieści ludzi, którzy przeżyli powstanie. Chcieliśmy dzieciom przybliżyć te wydarzenia tak, by spojrzały na nie oczami swoich rówieśników i w ten sposób przybliżyć historie ludzi, którzy wtedy byli dziećmi.  Założyliśmy, że poprzez dziecięcego bohatera łatwiej dotrzemy do dzisiejszego czytelnika i ułatwimy mu zrozumienie i utożsamienie się z bohaterem. To założenie okazało się całkowicie słuszne, bo zarówno „Asiunia”, „Wojna jest dla dziewczyn?”, Zaklęcie na „w” właściwie od razu zyskały sobie rzeszę czytelników.  Potem zaczęliśmy tę serię rozszerzać.

Powstały książki na niełatwy temat – o życiu w getcie, o Holokauście.

- Skoro opowiadamy o powstaniu warszawskim, to dlaczego nie opowiedzieć więcej o tym, co działo podczas wojny? Wojna to nie tylko powstanie. To życie codzienne podczas okupacji, getto. Kiedy zaczęliśmy wydawać książki o getcie (pierwsza była „Bezsenność Jutki” Doroty Combrzyńskiej-Nogali o getcie łódzkim) okazało się, że dorośli mieszkańcy Łodzi nie wiedzą, że chodzą po terenie byłego getta. Budynki nie zostały zburzone, wciąż wyglądają dokładnie tak, jak w czasie wojny, gdy mieszkali w nich spędzeni tam Żydzi. Zainteresowanie książką przerosło nasze oczekiwania, robiliśmy jej dodruk. Książka została nagrodzona i zauważona w konkursie Książka Roku.

Pierwsze książki były oparte na relacjach powstańców. Kolejne są fikcją literacką, czy też opierają się na prawdziwych historiach?

- Zawsze są to prawdziwe historie i wszystkie mają prawdziwych bohaterów.  Autorka i jednocześnie bohaterką „Asiuni” jest Janina Papuzińska. Nasza inna znakomita autorka, łodzianka Dorota Combrzyńska-Nogala poznała panią, która dzieciństwo spędziła na Syberii. Pochodzi ze wschodu Polski i jako dziecko była deportowana na wschód. I na podstawie jej losów powstała nasza najnowsza książka „Syberyjskie przygody Chmurki”. I choć może to wydawać się nieprawdopodobne bohaterka na Syberii spędziła absolutnie szczęśliwe dzieciństwo. Fakt, że innego nie miała. Na Syberii straciła mamę i o to pytają na spotkaniach czytelnicy dorosłą już bohaterkę. Chcą wiedzieć dlaczego tak spokojnie o tym mówi.  Miała wtedy pięć lat i na jej przykładzie widać, że inaczej wojnę, nieszczęścia odbiera dziecko. 

O co pytają dzieci na spotkaniach autorskich?

- Dzieci słuchają tych historii z zapartym tchem. Mają niezwykłe wyczucie sytuacji, są niezwykle empatyczne. Dzieci z pierwszej i drugiej klasy pytają o to, co dla nich byłoby najcięższym przeżyciem. Nie pytają o front, działania wojskowe, bo nie znają takich pojęć. Pytają: „to jak pani żyła bez słodyczy?, jak pani sobie radziła, jak nie miała pani żadnej zabawki? Jak pani żyła, gdy potłukł się ulubiony kubeczek?”. Dzieci zadają pytania o tragedie, które według nich są nieszczęściami. My, dorośli  na to patrzymy inaczej, nam to się wydaje błahe. Pamiętajmy, że dziecko inaczej przeżywa traumy. Rozpacz z powodu zepsutej zabawki jest równie wielka, jak nasza  z powodu straty kogoś bliskiego.

A jak na serię „Wojny dorosłych-historie dzieci” reagują dorośli czytelnicy?

- Są tacy, którzy uważają, że należy dzieciom o wojnie mówić i zupełnie naturalnie obserwują reakcje dzieci na ten temat. Jest też grupa dorosłych, która uważa, że jest zdecydowanie za wcześnie, by podejmować ten temat z ośmio-, czy dziewięciolatkami.  Wielu przekonuje się biorąc książki do ręki. Widzą, że te historie są napisane prostym, zrozumiałym językiem, że nie dotykają one głęboko i szczegółowo tych wydarzeń. My je ledwo muskamy, ale to po by zainteresować młodych czytelników historią, by dziecko wiedziało, że jak będzie starsze może sięgnąć po inną książkę na ten temat.

Myślała Pani, by opowiedzieć o współczesnych konfliktach, pokazać historie dzieci w Afganistanie, Syrii, Palestynie?

- Na razie tego nie planowaliśmy, ale nie wykluczam podjęcia historii współczesnych konfliktów. Na pewno będziemy tę serię rozwijać.  Uwrażliwianie dzieci na nieszczęścia toczące się w świecie jest bardzo istotne, żeby nie myślały, że można być prawie zabitym, albo cztery razy zabitym i wstać. Wojna to nie jest gra komputerowa.

W przyszłym roku wyjdzie książka Ireny Landau „Ostatnie piętro”. To znów historia, której autorka jest równocześnie bohaterką. Irena Landau przeżyła II wojnę światową ukrywając się po aryjskiej stronie. Gdyby nie musiała siedzieć w komórce za szafą widziałaby getto. Wyprowadzono ją stamtąd w przebraniu do pracy. Myślimy też o podjęciu tematu dzieci Zamojszczyzny.

Rozmawiała Agnieszka Kołodyńska

Więcej o serii „Wojny dorosłych – historie dzieci” Wydawnictwa Literatura

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl