Opisać polską wieś - jedna z ciekawszych wystaw roku
To jedna z ciekawszych i bardziej aktualnych wystaw, jakie obejrzymy w tym roku we Wrocławiu, bo temat wsi w ostatnich kilku latach zajmuje żywo opinię publiczną, do czego przyczyniły się m.in. opiniotwórcze książki, jak „Ludowa historia Polski” Adama Leszczyńskiego, czy „Chamstwo” Kacpra Pobłockiego, których autorzy mierzą się zarówno z problemem pańszczyzny, jak i tematem postrzegania samej wsi.
O terenach wiejskich coraz częściej myślą też perspektywicznie architekci. Doskonałym przykładem wrocławski zespół projektowo-kuratorski PROLOG, który (jako rozbudowany kolektyw PROLOG+1) stworzył dla ubiegłorocznego Biennale Architektury w Wenecji wystawę „Trouble in Paradise”.
– Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o wsi, często wymieszane z uprzedzeniami czy stereotypami, ale mało o niej wiemy, mało się nad nią zastanawiamy. My staraliśmy się spojrzeć na wieś odrobinę głębiej i szerzej, dostrzec złożoność tego zagadnienia, a zarazem wyjść poza schemat myślowy, w jakim jako mieszkańcy miast jesteśmy wychowani – deklarowali kuratorzy z PROLOG+1 w wywiadzie dla Culture.pl.
Wystawa: Trouble in paradise
WystawaMuzeum Architektury we Wrocławiu
Wystawa od 18 lutego do 8 maja
Wystawę obejrzymy od 18 lutego do 8 maja we wrocławskim Muzeum Architektury, a kuratorzy zaproponowali zarówno merytoryczną analizę polskiej wsi (począwszy od socrealizmu i nacjonalizacji oraz utworzenia PGR-ów po czasy współczesne i tzw. utowarowienie wsi – zanikanie w niej poczucia wspólnoty), jak i zbiór pomysłów na to, jaka ma być wieś w przyszłości (wspólnie z zaproszonymi pracowniami – Atelier Fanelsa z Niemiec, GUBAHÁMORI + Filip + László Demeter z Węgier, KOSMOS z Rosji, Rural Office z Wielkiej Brytanii, RZUT z Polski i Traumnovelle z Belgii).
– Taki dobór pracowni ze Wschodu i Zachodu nie był przypadkiem, chodziło o zestawienie refleksji twórców wywodzących się z kręgu postsocjalistycznego i tych, którzy na te zagadnienia patrzą inaczej, z pewnym dystansem – przyznają członkowie zespołu PROLOG+1.
Efektem pracy zespołów były zarówno badania (znajdziemy je m.in. w katalogu towarzyszącym wystawie), jak i fotograficzna panorama złożona z wielu ujęć wsi (tworzyli ją fotografowie Michał Sierakowski i Paweł Starzec oraz artysta Jan Domicz). – Jej zadaniem jest przedstawić charakterystyczne elementy krajobrazu wiejskiego, a zarazem skutki zachodzących tam w ciągu ostatnich stu lat procesów i przemian – tłumaczą autorzy wystawy.
„Trouble in Paradise”/fot. Michał Sierakowski
Co wiemy o dzisiejszej polskiej wsi?
Polska to doskonały poligon doświadczalny w temacie wsi, bo obszary rolne to aż 93 procent powierzchni kraju, ale prób konstruktywnej analizy było niewiele, zwłaszcza tych, którymi, jak w tym przypadku, chcieliśmy się podzielić ze światem.
– Naszym zdaniem Polska jest dobrym studium przypadku, stanowi pewien wzorzec zmian wspólnych dla całego regionu, pozwala czytać kontekst postsocjalistyczny czy wschodnioeuropejski, reprezentuje przemiany, które miały miejsce nie tylko nad Wisłą – podkreślali członkowie PROLOG+1 zwracając uwagę na to, że w Polsce mamy do czynienia z powolnym, ale stałym wzrostem liczby mieszkańców wsi, przy jednoczesnej stagnacji w miastach. – To doświadczenie wspólne dla krajów naszego regionu, tych mających podobne postsocjalistyczne doświadczenia – dodali kuratorzy „Trouble in Paradise”.
„Trouble in Paradise”/fot. Patrycja Wojtas
Do czego wykorzystujemy wieś?
Kuratorzy ubolewają na tym, że wieś nie jest już zapowiedzią spokoju i arkadii, ale miasto wykorzystuje ją do własnych celów.
– Coraz częściej wieś staje się przestrzenią magazynową, miejscem na obwodnice, hale produkcyjne, fermy, całą tę infrastrukturę, bez której życie w dużych aglomeracjach byłoby niemożliwe – zwraca uwagę Robert Witczak z zespołu kuratorskiego PROLOG +1.
– Wynika to przede wszystkim z przekonania o służebnej roli wsi, zgodnie z którym stanowi ona zaplecze miast. Chcemy tę perspektywę odwrócić, przestać myśleć o prowincji z „mieszczańskiego” punktu widzenia. Zależy nam na tym, żeby pokazać wieś nie jako przestrzeń zamkniętą, podzieloną, sprywatyzowaną, ale jako przestrzeń idei - wspólnotowości, na której kształt ma wpływ każdy z mieszkańców – dodaje Witczak.