Wystawa „Mamo, ja nie chcę wojny!” powstała w ramach polsko-ukraińskiego projektu Archiwów Państwowych i portalu „Mom I see war”. Zestawienie historycznych i współczesnych rysunków stworzonych przez dzieci ma na celu ukazanie tragedii wojny oczami najmłodszych.
Prac na portalu cały czas przybywa. Obecnie jest ich ponad trzynaście tysięcy. Wystawa jest moim zdaniem swego rodzaju ostrzeżeniem i dowodem na to, że skutki wojny są dla dzieci zawsze takie same. Niezależnie od czasów, w których dzieją się traumatyczne wydarzenia. Obrazy są bowiem bardzo podobne.Aneta Młyńska-Wójcik, Centrum Kultury Agora
Historyczne materiały, które zostały wykorzystane do przygotowania wystawy, pochodzą z Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Część prac wyłoniono w wyniku konkursu, który został ogłoszony w drukowanym wówczas „Przekroju”.
Nadzieja zawsze umiera ostatnia
Prace podzielone są na kilka grup tematycznych. Opowiadają m.in. o rodzinie, okupacji, zwycięstwie czy represjach. Wątki związane z piekłem wojny przeplatają się więc z nadzieją na lepsze jutro.
Taki był zamysł kuratora - żeby pokazać nie tylko dzieci w traumie, ale też to, że najmłodsi zawsze widzą światełko w tunelu. Pomimo tego, że bliscy odchodzą, że nie mają domów i tracą dobytek swojego życia. Oni jednak nadal wierzą, że wrócą do swojego kraju i wszystko wróci do normalności.Aneta Młyńska-Wójcik, Centrum Kultury Agora
Wystawa odwiedzi niemalże cały kraj
Łącznie prace odwiedzą aż 25 miast w całej Polsce. We Wrocławiu wystawę można oglądać do 15 września, od poniedziałku do piątku, w godz. 9.00-16.00. Wstęp jest bezpłatny.
Wystawa przygotowana jest w trzech wersjach językowych – polskiej, ukraińskiej i angielskiej. W ramach projektu powstał również ogólnodostępny katalog prac i rysunków podzielonych na grupy tematyczne wraz z opisami.