wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 00:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Niesamowita broń i mundury. Tak Polacy walczyli o wielkie sukcesy i niepodległość! [ZDJĘCIA]
Kliknij, aby powiększyć
Na zdjęciu szyszak husarski z I połowy XVII wieku fot. Tomasz Hołod
Na zdjęciu szyszak husarski z I połowy XVII wieku

W Arsenale znajdziemy prawdziwe militarne skarby! Z okresu, kiedy Polska była potęgą militarną, jak w XVII wieku (tu możemy pochwalić się husarskim szyszakiem), czy z II Rzeczpospolitej (tu ciekawa broń, m.in. słynny pistolet VIS-35, ale też karabin maszynowy). Wśród mundurów jest też wersja ubrania dla pielęgniarki. W Święto Niepodległości oprowadza nas historyk Krzysztof Jacobson z Muzeum Militariów w Arsenale Miejskim.

Reklama

Szyszak husarski, I poł. XVII w.

Szyszak bojowy towarzysza husarskiego (czyli protoplasty oficera) wykonany bardzo starannie. Ochrona głowy była lekka, a dzięki temu, że czerep nie jest prosty i ma pofalowania, zwiększała się jego odporność.

Widoczność towarzysz miał bardzo dobrą, twarz odsłoniętą, chronił ją tylko nosal, który miał ocalić przed cięciem szabli.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Szyszak husarski, I połowa XVII wieku</p> fot. Tomasz Hołod
Szyszak husarski, I połowa XVII wieku

Aby zostać husarzem trzeba było najpierw być bogatym szlachcicem, samo uzbrojenie, a pozwalano sobie na najlepsze, kosztowało fortunę. Koszt pocztu (kilku ludzi, kilka koni bojowych, konie taborowe, broń i wyposażenie) wynosił 3-4 wsie. A ów majątek można było stracić w jednej bitwie.

Szyszak ze zbiorów muzeum mógł być wykorzystany w bitwie pod Kircholmem ze Szwedami (przewaga Szwedów była ogromna, a nasze zwycięstwo totalne, choć później absolutnie niewykorzystane).

I, uwaga, taka ciężka jazda nie pojawiła się nigdzie indziej. Do niczego nie można jej porównać. 

Pistolet VIS-35, kaliber 9 mm, masa 1,05 kg, produkcja Polska 1935-1945

Nowoczesny pistolet, dziś możemy go nazwać nowatorskim. Nie odstawał od produkcji zachodniej. Bardzo ciekawym rozwiązaniem było dodatkowe zabezpieczenie w rękojeści. Z pistoletu nie można było strzelić, jeśli nie nacisnęło się zapadni, która jest z tyłu, więc strzał oddawało się tylko wtedy, gdy trzymało się VIS-35 w dłoni.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Pistolet VIS-35, produkcja Polska 1935-1939</p> fot. Tomasz Hołod
Pistolet VIS-35, produkcja Polska 1935-1939

Pistolet oficerów Wojska Polskiego, niekoniecznie chętnie przyjmowany. Oficer często pistolet miał po prostu mieć. A VIS-35 był skuteczny, ale ciężki, więc często nawet generałowie nosili lżejsze pistolety damki. Kiedy był konstruowany, pojawiły się prośby kawalerii, by można było zwolnić kurek bez wystrzału, aby nie straszyć koni i zostało to przez konstruktorów uwzględnione. Używany był w partyzantce, pojawia się w piosence o powstaniu warszawskim, gdy padają słowa „Na Tygrysy mają VIS-y”.

Od 1935 do 1939 roku był produkowany w Radomiu, potem pod okupacją niemiecką (zakłady przejął koncern Steyr z Austrii) dalej trwała produkcja i Niemcy wykonali w czasie wojny sporo pistoletów. Chętnie z nich korzystali, ale miały inne oznaczenia niż ten w gablocie.

Bagnet do karabinu Mannlichera, Legiony Polskie

Legioniści Józefa Piłsudskiego i nie tylko, mieli wyposażenie austriackie, mundury kroju austriackiego z oznaczeniami polskimi, karabiny, bagnety, jak w regularnej armii austriackiej.

Legioniści zaznaczali swoją odrębność nakładając na różne elementy uzbrojenia orły legionowe (bez korony). Tu w rękojeści jest przylutowany orzełek legionistów, to właśnie ten element świadczy o rzadkości tego bagnetu.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Bagnet Legionow Polskich do karabinu Mannlichera</p> fot. Tomasz Hołod
Bagnet Legionow Polskich do karabinu Mannlichera

Karabin przeciwpancerny wzór 35-ur, 1938-1939

Polska konstrukcja, karabin przeciwpancerny, czyli taki, który potrafi przebić płytę przeciwpancerną, pancerz czołgu niemieckiego Panzerkampfwagen II. Nie oznaczało to jeszcze, że czołg będzie unieruchomiony, ale było pierwszym do tego krokiem.

Karabin został użyty, ale w bardzo ograniczonym zakresie w kampanii wrześniowej. Część z nich nawet nie została wyjęta ze skrzyń.

Broń powtarzalną ładowało się szybko i obsługiwało w pozycji leżącej. Genialny był hamulec z przodu lufy. Dzięki niemu, pomimo ogromnej prędkości początkowej pocisku, odrzut był stosunkowo niewielki.

W realiach początku II wojny światowej ten karabin wypadał dobrze, ale przez pancerz Tygrysa (czyli Panzerkampfwagen VI) pocisk by się nie przebił. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że kiedy polski karabin był skonstruowany, Tygrys nie był jeszcze nawet w fazie projektowania.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Karabin przeciwpancerny wz&oacute;r 35-ur, 1938-1939</p> fot. Tomasz Hołod
Karabin przeciwpancerny wzór 35-ur, 1938-1939

Hełm wzoru 15 z francuskiego wyposażenia armii gen. Hallera użyty w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r.

Hełm stalowy, francuski, nazywany często Adrianem od pomysłodawcy, pułkownika Louisa Augusta Adriana, który był głównym intendentem armii francuskiej.

Kiedy zaczęła się I wojna światowa żołnierze poszli walczyć bez skutecznej ochrony głowy. Pułkownik Adrian, studiując raporty z pola walki, zauważył, że większość żołnierzy ginie z powodu urazów czaszki spowodowanych odłamkami artyleryjskimi.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Hełm wzoru 15 z francuskiego wyposażenia armii generała Hallera</p> fot. Tomasz Hołod
Hełm wzoru 15 z francuskiego wyposażenia armii generała Hallera

Stwierdził, że trzeba stworzyć coś, co będzie ich przed tym chronić. Tak powstały pierwsze hełmy stalowe na świecie. Wcześniej robione były ze skóry z elementami stalowymi.

Hełmy francuskie były potem używane w dużej części Europy. Korzystała z nich m.in. armia generała Józefa Hallera, która przybyła bezpośrednio z Francji i całe wyposażenie, mundury i uzbrojenie miała z tego kraju.

Szabla dla marszałka Śmigłego-Rydza

Z napisem „Naród-Wodzowi” przekazana została Edwardowi Śmigłemu-Rydzowi w sierpniu 1939 roku na Jasnej Górze. Miała zostać przekazana. Miał ją w rękach, na pewno, ale nie wtedy.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Szabla marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza</p> fot. Tomasz Hołod
Szabla marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza

Wykonana została specjalnie dla niego według wzoru 21, ale użyto lepszych materiałów niż przewidywał wzór. Rękojeść zrobiono z hebanu, a zwyczajowo była to sosna, skóra na rękojeści jest lepszej jakości.

Napis – EŚR – wytrawiono kwasem i wskazuje na właściciela – Edwarda Śmigłego-Rydza, pod spodem są skrzyżowane buławy hetmańskie.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Szabla marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza</p> fot. Tomasz Hołod
Szabla marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza

W XX wieku szabla straciła na znaczeniu, ale oficerowie ją jednak nosili, a żołnierze byli jeszcze uczeni walki na szable.

Najwięcej szabel wykonywała fabryka Gabriela Borowskiego w Warszawie, absolutny potentat. Oficer szablę kupował sam, mógł zamówić różne głownie, z trawieniem (grawerowanie kosztowało 4 zł, dla porównania jajko kosztowało wówczas 3 grosze, ale cena się zmieniała, bo inflacja była znaczna) lub bez.

Mundury polskich sił powietrznych w Wielkiej Brytanii

Mundur wyjściowy, krój brytyjski, z polskimi i brytyjskimi oznaczeniami. Oznaczenia na kołnierzu są polskie, na rękawach brytyjskie, polskie orły na czapkach.

Czasami inne oznaczenia były na rękawach, a inne na kołnierzu i się nie pokrywały (np. brytyjskie były wyższe niż polskie, bo w brytyjskim lotnictwie uważano, że pilot musiał być oficerem, w Polsce mógł latać już sierżant).

Na niektórych mundurach guziki są RAF-owskie z wyobrażeniem ptaka (być może albatrosa), a na innych z polskim orłem.

Pierwszy z lewej – kapitan nawigator (na bluzie widać baretki oznaczeń - pierwszy rząd polskie, drugi rząd brytyjskie), drugi z lewej – chorąży pilot (na mundurze oznaczające pilota skrzydła z napisem RAF).

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Mundury polskich sił powietrznych w Wielkiej Brytanii&nbsp;</p> fot. Tomasz Hołod
Mundury polskich sił powietrznych w Wielkiej Brytanii 

Medal złoty Virtuti Militari

Ustanowiony przez Stanisława Augusta Poniatowskiego. Kojarzy się nam z krzyżem, ale w pierwszej wersji był właśnie medalem. Głównie złotym, ale były też srebrne – drugiej klasy.

Do dziś zachowało się bardzo niewiele egzemplarzy, większość medali zostało przetopionych na pierścienie.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Medal złoty (z lewej) Virtuti Militari</p> fot. Tomasz Hołod
Medal złoty (z lewej) Virtuti Militari

Obraz „Bitwa pod Kircholmem” Wojciecha Kossaka

Obraz wielkiego zwycięstwa polskiej armii nad armią szwedzką. Główną rolę odegrała husaria, choć skrzydła na plecach wcale nie były wówczas tak spektakularne.

To Kossak pokazał je w ten sposób, a po nim pomysł podchwycił reżyser Jerzy Hoffman i oni są odpowiedzialni za ten spektakularny wizerunek husarii. Takie skrzydła rzeczywiście się zdarzały, ale raczej w paradnych mundurach dowódców.

Na obrazie widzimy szarżę husarii, wycofujących się Szwedów, którzy uciekają na statki. Woda w tle to nie morze, ale rzeka Dźwina, która miała wówczas taką głebokość, że mogły tam wpływać statki pełnomorskie z XVII wieku. 

Na wzgórzu Jan Karol Chodkiewicz, hetman polny litewski. Po tej bitwie awansowany na hetmana wielkiego litewskiego.

Wojciech Kossak fantastycznie namalował konie, uzbrojenie się zgadza, natomiast skrzydeł jest zbyt wiele, a płaszcze z egzotycznych kotów zdarzały się rzadko. W większości były to skóry z wilków.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Obraz &bdquo;Bitwa pod Kircholmem&rdquo; Wojciecha Kossaka</p> fot. Tomasz Hołod
Obraz „Bitwa pod Kircholmem” Wojciecha Kossaka

Kobieca kurtka i spódnica pielęgniarki 2.Korpusu Polskiego

Mogły należeć do pielęgniarki opiekującej się rannymi w szpitalu np. we Włoszech. Mundur jest kroju brytyjskiego, z okresu kiedy armia Andersa doszła już do zachodniej Europy.

W specjalnym pojemniku można było trzymać bandaże, nożyczki.

Pielęgniarka nie walczyła bezpośrednio na froncie, ale jej służba była bardzo ważna. Odznacza się najczęściej bohaterów pierwszej linii, ale bez tych z drugiej, nie byłoby sukcesów.  

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Kobieca kurtka pielęgniarki z 2. Korpusu Polskiego</p> fot. Tomasz Hołod
Kobieca kurtka pielęgniarki z 2. Korpusu Polskiego

Lance francuskie i pruskie, używane w polskich pułkach kawalerii

Choć wyglądają okazale, nie są specjalnie ciężkie. Kawalerzysta siedział na koniu, a lance miał przytroczone czasami do nogi, odczepiano je dopiero w momencie szarży. Lancy używano m.in. w wojnie polsko-bolszewickiej,  szczególnie, kiedy polscy kawalerzyści walczyli z armią konną Budionnego. To było zderzenie dwóch kawalerii.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: <p>Lance francuskie i pruskie używane w polskich pułkach kawalerii</p> fot. Tomasz Hołod
Lance francuskie i pruskie używane w polskich pułkach kawalerii

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl