Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Jan Kowalski w dawnym zakładzie krawiectwa ciężkiego na Brochowie otworzył sklep z autorską odzieżą patriotyczną sprzedawaną na wagę. Jego projekt został doceniony przez widzów, którzy przyznali mu Nagrodę Publiczności 22. Przeglądu Sztuki Survival „Frenezja i niepodległość”. Najlepszy autor otrzymał 5 tysięcy złotych i wystawę w galerii Mieszkanie Geppertów.
Odbiorcom spodobała się bardzo także linearna kompozycja rysunkowa „Moje miejsce na ziemi”, którą Magdalena Lara pokryła całe żółte ściany, sufit i podłogę pomieszczenia w opuszczonej willi przy ul. Semaforowej.
Trzecie miejsce dla Karoliny Szymanowskiej za instalację „Ciężar powietrza”, przedstawiającą zawieszonego na wysokim słupie człowieka w gimnastycznej pozycji flagi.
W galerii są zdjęcia wszystkich trzech wyróżnionych prac, a pod spodem ich opisy.
Publiczność oddała 929 ważnych głosów, a organizatorzy przeglądu, z fundacji Art Transparent, odnotowali 27 582 wejścia na wystawy.
Jan Kowalski – „land.pl - tania odzież z kraju”
Kształt odzieży patriotycznej i jej popue symbole narodowe krystalizowały się w czasie, kiedy kraj był pod zaborami. Miały mobilizować wspólnotę, wprowadzać ją w stan gotowości do walki zlarność w ostatnich latach są niestety wynikami skrajnego i szkodliwego romantyzmu, rozumianego jako chęć utożsamiania się z konkretną grupą społeczną. Estetyka tego typu odzieży jest bardzo kontrowersyjna. Wiąże się z nią cała sfera ideologiczna, która jest konfrontacyjna, rasistowska oraz nacjonalistyczna; niejednokrotnie ocierająca się przy tym o mowę nienawiści i wykluczająca ze społeczeństwa grupy niepasujące do ksenofobicznej definicji „prawdziwego” Polaka lub Polki.
Powszechnie umieszczane na odzieży patriotyczne hasła i grafiki nawiązujące do narodowych dziejów w większości przypadków są jednak niezgodne z faktami historycznymi. Ma to na celu budowanie określonej narracji o wyjątkowości polskiego narodu, szczególnie wtedy, gdy wyznaje on wartości uznawane za tradycyjne i jest jednolity pod względem pochodzenia czy wyznania.
W swoim sklepie Jan Kowalski, wykorzystując używane ubrania i technikę sitodruku, tworzył modę dla każdego, pozbawioną wszystkich negatywnych cech odzieży patriotycznej: nieagresywną, pozytywną, która w swoim przesłaniu łączy, a nie dzieli. Artysta zapraszał do bezpośredniej interakcji z dziełem, pozwalając każdemu na osobiste doświadczenie przymierzania i przeglądania przygotowanych przez niego ubrań.
Magdalena Lara – „Moje miejsce na ziemi”
Polski wrogiem. Od uzyskania niepodległości aż do dziś w przestrzeni publicznej dominuje język utrzymujący stan obywatelskiej czujności. Wiele osób nieustannie kreuje, także na skalę masową, silne poczucie zagrożenia autonomii narodowej oraz obecność figury odwiecznego wroga. Pomaga im w tym uproszczone przełożenie aktualnych relacji na stare konflikty. „Mam wrażenie, że ten stan »trzymania w napięciu« dotyczy dziś nie tylko aspektu obronności, ale każdej ze sfer naszego życia. Na każdym progu musimy być czujni: gotując dziecku zupę, otwierając zimą okno czy odbierając maila” – przyznaje artystka.
Trwa przy tym ciągła walka o uwagę. Nagłówki krzyczą, nawet kiedy nie mają o czym zaszeptać. Obrazy kuszą lub obrzydzają, wykorzystując niewybredne formy. Dźwięki są kakofoniczne, wciągające w trans. Zapachy odurzają, a smaki, zamiast sycić, wzmagają poczucie niedosytu. Nie ma komunikatów – są wykrzyknienia.
Praca składa się z cytatów malarskich z ikonicznych cykli i obrazów patriotycznych, m.in.: „Wojna” i „Polonia” Artura Grottgera, „Polonia 1863” Jana Matejki, „Panorama Racławicka” oraz „Polonia” Jana Malczewskiego, a także współczesnych komiksów patriotycznych o Janie Hardym autorstwa Jakuba Kijuca. Na rysunku znalazły się także cytaty z memów o tematyce wojennej. Sceny zostały rozłożone w taki sposób, aby uzyskać kompozycję typu „horror vacui”, czyli wyrażającą „lęk przed wolną przestrzenią”. Kontrapunktem dla chaotycznej scenografii jest duży ultramarynowy czworobok.
Karolina Szymanowska – „Ciężar powietrza”
Szymanowska objaśnia swoją pracę w następujący sposób: „Flaga – bo niezmiennie kojarzy mi się z powietrzem i jest tradycyjnym symbolem władzy, suwerenności i kontroli. Ludzka – bo rzecz dotyczy zagadnień będących zarówno jednym z powodów, jak i konsekwencją naszej (ludzkiej) hegemonii w świecie. Dlatego wyobrażony w tej pracy człowiek dąży do samodoskonalenia i przezwycięża swoje słabości. Mimo gigantycznego (ponadludzkiego?) wysiłku demonstruje swoją potęgę.
Postawiłam flagę na kołach, bo potrzebowałam łazika z całym jego ciężarem znaczeniowym (np. dotyczącym rywalizacji o dominację kosmiczną między ZSRR a USA bez zważania na koszty), ale też z lekkością odniesień do sci-fi. Chciałam, żeby flaga przygarnęła nieco kontekstu podróży, poszukiwania, zdobywania nowych światów, ale też takiego amerykańskiego »Sky is the limit«. Zarazem jednak ten mój »biedałazik« (który przywodzi także skojarzenia ze zgrzebną przyczepką samochodową), zamknięty i odcięty od świata, ma w sobie jakiś rodzaj impasu i w zasadzie wydaje się efektem przeżucia.
Podobnie jak ta biedna wieża ciśnień, która stoi sobie od 120 lat, nietknięta przez wojnę, ocalała wręcz i… niepotrzebnieje. Ale nie dlatego, że się popsuła, tylko dlatego, że stała w miejscu, a świat poszedł dalej. I to w zasadzie był dla mnie punkt wyjścia. Chodziło mi o tę typową dla naszego gatunku nieustanną potrzebę sięgania wyżej, podbijania, zdobywania, zużywania i wypluwania”.