Tłumy melomanów na koncertach w św. Elżbiecie
Organizatorem dotychczasowych recitali był Wydział Kultury UM, a o zaprogramowanie cyklu poproszony został Karol Mossakowski, absolwent Narodowego Konserwatorium Paryskiego (jego profesorami byli tam choćby Olivier Latry, tytularny organista katedry Notre Dame w Paryżu, czy Thierry Escaich, znakomity francuski kompozytor), jeden z najbardziej utalentowanych polskich organistów młodego pokolenia.
Sam wystąpił podczas dwóch pierwszych recitali, a jeden ze znakomitych koncertów został zarejestrowany i można go ponownie odtworzyć.
Wśród zaproszonych przez Karola Mossakowskiego gości znaleźli się m.in. Nathan Laube, Pavel Kohout, Stefan Kiessling, Marek Fronc, Agnieszka Tarnawska czy kończący cały cykl wrocławski organista kościoła Dominikanów Tomasz Głuchowski. Każdy z koncertów zgromadził ponad 350 słuchaczy, zaś na ostatni recital wybrało się ponad 500 osób, a wśród nich przynajmniej kilkunastu obcokrajowców. Część z nich, jak np. organiści z Niemiec, przyjechała specjalnie, aby posłuchać odbudowanego instrumentu Michaela Englera.
Kolejki melomanów po odbiór bezpłatnych wejściówek ciągnęły się od Domku Miedziorytnika aż po ulicę Malarską.
Organy Englera zagrały. Pierwszy koncert po 46 latach
Zachwytu nad instrumentem nie kryją artyści, którzy występowali w ramach cyklu recitali, a publiczności szczególnie podobały się brawurowe improwizacje w ich wykonaniu. Organy są przez pierwszy rok regularnie strojone, a specjaliści obserwują i czuwają nad tym, aby instrument mógł spełniać swoje zadanie przy często zmieniającej się temperaturze i wilgotności, które mają wpływ na działanie elementów wykonanych z naturalnych materiałów.
Kolejne koncerty organowe jesienią
Już w sierpniu poznamy nazwiska artystów, którzy wystąpią podczas kolejnego cyklu koncertów organowych w św. Elżbiecie. Serię programuje Karol Mossakowski.
Na razie nie ma możliwości, aby na wszystkich koncertach słuchacze mogli śledzić występ organisty na ekranie ledowym, który umożliwia przyjrzenie się z bliska pracy organisty, ale Jerzy Pietraszek podkreśla, że wstępnie rozpoczęto rozmowy, by w bazylice znajdował się na stałe.