wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Jeszcze do 3 września wystawy wielkich surrealistów. Salvador Dalí i Joan Miró we Wrocławiu

Jeszcze do 3 września wystawy wielkich surrealistów. Salvador Dalí i Joan Miró we Wrocławiu

Magdalena Talik,

Kliknij, aby powiększyć
Joan Miró – „Śpiewająca ryba” fot. mat. pras.
Joan Miró – „Śpiewająca ryba”

We wrocławskim Ratuszu jeszcze do 3 września wystawa Salvadora Dalego, jakiego nie znamy, bo obejrzymy fantastyczne kwiaty, ilustracje do „Boskiej komedii” Dantego, które wywołały we Włoszech skandal i pieprzne ilustracje do cyklu o literackim bohaterze Pantagruelu. Na tym nie koniec surrealistów, bo równolegle w Pałacu Królewskim, także do 3 września, wystawa prac Joana Miró, które zelektryzują kolorami i ciekawymi kształtami. Na obydwie ekspozycje są dostępne bilety.

Reklama

Salvador Dalí w Ratuszu do 3 września

To będzie spore zaskoczenie dla tych, którzy znają jego „Płonącą żyrafę” z charakterystycznymi wychodzącymi z ciała szufladkami, czy „Trwałość pamięci” z wyciekającymi z powierzchni zegarami. Tym razem poznamy Dalego ilustratora, który interpretuje wielką literaturę, choć pozostaje trochę skandalistą i przede wszystkim niezwykłym artystą o nieokiełznanej wyobraźni.   

Na wystawie mamy blisko 300 prac graficznych, pełny przekrój - od delikatnych, malarskich ilustracji Boskiej komedii po prawie pornograficzne Sny Pantagruela. Każdy znajdzie coś dla siebie, a Dali to historia sama w sobie, bo był nie tylko wielkim surrealistą, ale i wielkim ekscentrykiem.
Magdalena Szmida-Półbratek, kuratorka wystawy w Ratuszu

W Ratuszu na wystawie Salvadora Dalí obejrzymy kilkanaście cykli, jakie stworzył. Są tu prawdziwe perły, jak ilustracje z cyklu „Alicja w krainie czarów” czy z cyklu „Boska Komedia” do dzieła Dantego. Będą też m.in. zbiór...recept na nieśmiertelność, czy ekstrawagancki kufer medyczny. Większość prac datuje się na lata 1955-1975, ale pokazywane są i wcześniejsze – dwa cykle z lat 30. XX wieku.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Salvadore Dali ? ?Alicja odkrywa karty? fot. mat. pras
Salvadore Dali ? ?Alicja odkrywa karty?

Mamy cykl Alicja w Krainie Czarów, do którego Dali przygotowywał specjalne płyty, z których potem powstały odbitki. Hodowane przez niego oceloty obsikały jednak płyty, a mocz powyżerał plamy, które zobaczymy na pracach. To smaczki, które nieodłącznie wiążą się z hiszpańskim artystą. Z kolei w przypadku cyklu Boska Komedia doszło do skandalu. Dzieło zamówił, na symboliczne urodziny Dantego, rząd włoski, co wywołało ogromny skandal. Włosi oburzyli się, że jakiś hiszpański surrealista będzie ilustrował ich narodowe dzieło, a Dali stwierdził, że nie musi tego robić, ale...i tak się podejmie.
Magdalena Szmida-Półbratek, kuratorka wystawy w Ratuszu

Joan Miró w Pałacu Królewskim do 3 września

Na wystawie „Styl-kolor-linia” obejrzymy aż 80 prac hiszpańskiego artysty z kręgu surrealistów, a trzon ekspozycji stanowią dzieła (głównie grafiki książkowe, powstały przy okazji wydawania ekskluzywnych tomów) ze zbiorów prywatnego kolekcjonera Heinza Essa, emerytowanego niemieckiego lekarza, który od czasu do czasu udostępnia część swoich bogatych zasobów.

Co ciekawe, na wystawie znajdziemy też 4 prace, które użyczył prywatny wrocławski kolekcjoner (wolał pozostać anonimowy). To największego formatu grafiki galeryjne. 

Ekspozycja w Pałacu Królewskim to okazja, aby poznać Joana Miró, wyjątkowego artystę, który nie był tak medialnie rozpoznawalny jak jego krajanie – Pablo Picasso i Salvadore Dalí, bo wręcz świadomie unikał rozgłosu, ale jego niepowtarzalny styl zachwyca, nieważne z jakiego okresu prace obejrzymy.

Miró był zmiennym artystą, jego styl ulegał ewolucji, a na wystawie w Pałacu Królewskim mamy szansę obserwować, jak funkcjonował w czasie.
Natalia Bobryk-Mauer, kuratorka wystawy Joana Miró

Najbardziej charakterystyczny dla niego styl, przywodzący na myśl dziecięce rysunki ukształtował się w latach 20. i 30. XX wieku, wtedy powstały znane arlekiny, w pracach pokazywał świat dziwnych stworzeń, po wojnie odchodził od tej stylistyki, ale pozostał wierny trzem najważniejszym elementom, które są też tytułem wystawy. To styl, kolor i linia. 

Miró odżegnywał się od czystej abstrakcji, podkreślał, że jego prace są związane z czymś, czego doświadczył, z czym wchodził w relacje. Intensywne kolory nawiązywały do jego rodzinnej Katalonii i bardzo cierpiał podczas dyktatury generała Franco, który dążył do ujednolicenia państwa, zacierania różnorodności związanej z odrębnością kulturową. Miró, jako jedyny w swoim rodzaju, próbował zrekonstruować stan dziecięcej percepcji, kiedy patrzymy na obiekty absolutnie świeżym spojrzeniem i takie starał się przenieść na swoje prace.
Natalia Bobryk-Mauer, kuratorka wystawy Joana Miró

Joan Miró i jego genialny marszand

Wystawa „Styl-kolor-linia” jest związana z postacią marszanda Joana Miró, paryskiego kolekcjonera, litografa i wydawcy Aimé Maeghta, który miał w Paryżu słynną Galerie Maeght. Zapraszał tam śmietankę artystyczną francuskiej stolicy. Wystawom towarzyszył publikowany przez galerię magazyn „Derrière le Miroir” („Po drugiej stronie lustra”), który przez lata (1946-1982) stał się polem dyskusji na temat artystów i ich dzieł. Publikowano w nim prace m.in. Henri'ego Matissa, Marka Chagalla, Wassilija Kandinsky'ego, czy właśnie Joana Miró.

Miró zaczął współpracować z Aimé Maeghta'em już dwa lata po otwarciu galerii. Na wystawie obejrzymy numer „Derrière le Miroir” z 1948 roku z pracami Miró i wypowiedziami różnych osób, które komentują jego powrót do sztuki po II wojnie światowej. W sali Pałacu Królewskiego znajdziemy wyjątkową litografię (od razu na prawo od wejścia) wykonaną z matrycy, która przetrwała zawieruchę wojenną, wykonano z niej wiele odbitek, ale została potem komisyjnie zniszczona. Zachowana litografia, jedna z pierwszych wykonanych z matrycy jest więc wyjątkowa.  

Ale i ilustracje Miró dla galerii i pisma „Derrière le Miroir” były wykonywane techniką litografii (polega na odbijaniu prac z kamiennej matrycy), a kamienie litograficzne opracowane pod format czasopisma, były – z całą pewnością – projektu Joana Miró. To ważna informacja, bo w świecie sztuki niejednokrotnie już podnoszono kwestię autentyczności prac wielu artystów.

Bilety na wystawy Salvador Dalí i Joan Miró

Wystawy są czynne:

  • środa-sobota - 11.00-17.00
  • niedziela - 10.00-18.00

Bilety na wystawę Salvadora Dalí w Ratuszu kosztują 10 zł (ulgowy, grupowy-max. 20 osób), 15 zł (normalny), 30 zł (rodzinny).

Bilety na wystawę Joana Miró w Pałacu Królewskim kosztują 20 zł (ulgowy), 30 (normalny), 60 zł (rodzinny). Bilety zakupione na wystawę Joana Miró upoważniają również do wstępu na wystawę Salvador Dalí. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl