wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

13°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Podsumowanie festiwalu Wratislavia Cantans

Po ostatnim koncercie 48. festiwalu głosy na temat tegorocznej edycji były niejednoznaczne. Program ułożony przez Giovanniego Antoniniego podzielił melomanów (niektórzy deklarowali wręcz tęsknotę za Paulem McCreesh’em, byłym dyrektorem artystycznym), choć akurat frekwencja na koncertach pokazała, że program nowego szefa artystycznego okazał się dla odbiorców atrakcyjny.  

Reklama

Przed inauguracją włoski dyrygent i założyciel zespołu Il Giardino Armonico przez blisko godzinę opowiadał dziennikarzom na temat swoich pomysłów przypominając rzecz wiadomą, że z chwilą zmiany dyrektora artystycznego siłą rzeczy musi zmienić się koncepcja. Zapewnił jednocześnie, iż w programach kolejnych wieczorów znajdą się nie tylko utwory włoskich kompozytorów, ale i tych, którzy z Italii czerpali inspirację (a to reprezentacja artystów dość liczna, jak wiadomo). Nie da się jednak ukryć, że motto 48. Wratislavii- „Viaggio in Italia” (Podróż do Włoch) było wyraźną wskazówką - większość tegorocznej edycji upłynęła pod znakiem włoskiej muzyki i artystów z Włoch.

Nic w tym dziwnego. Paul McCreesh zadbał, by nie zabrakło twórczości jego rodzimych kompozytorów i zespołów angielskich, Giovanni Antonini jest ambasadorem włoskiej muzyki, a determinacji w jej promowaniu można mu pozazdrościć, zarazem pilnując, by w programach kolejnych Wratislavii nie zabrakło polskiej muzyki, bo w tym roku odczuwało się wyraźny jej deficyt (mimo prawykonania ciekawej III Symfonii Wojciecha Ziemowita Zycha zamówionej przez festiwal).

Trudno powiedzieć, czy powiódł się plan przyciągnięcia słuchaczy na koncerty według klucza czterech wymyślonych przez Antoniniego ścieżek i na ile owe ścieżki (m.in. „Wokół da Venosy”, czy „Snucie opowieści”) zostały przez melomanów zidentyfikowane. Wiadomo, że nowy dyrektor artystyczny planował program z mniejszym rozmachem niż jego poprzednik, bardziej ostrożnie, badając grunt, ale i własne zainteresowania. McCreesha pociągało dyrygowanie monumentalnymi formami oratoryjno-kantatowymi, Antonini woli prowadzić (przynajmniej na festiwalu) skromniejsze wymagające mniejszej obsady, a zarazem większej swobody w cyzelowaniu brzmienia. Obydwa koncerty pod jego batutą (inauguracyjny oraz ten z udziałem sopranistki Julii Leżniewej) były znakomite.

Melomanom kochającym tradycję festiwalu z muzyką oratoryjno-kantatową podobały się w programie Wratislavii Cantans zwłaszcza wykonanie wyjątkowo obszernego mozartowskiego utworu „Betulia liberata”, jedynego w dorobku tego kompozytora oratorium, koncert niemieckiego Kölner Kammerchor i Collegium Cartusianum, czy Vox Luminis z fenomenalnym programem z dorobku Gesualda da Venosy, nie wspominając o genialnym wprost wykonaniu motetu Exsultate, jubilate Mozarta przez młodziutką Julię Leżniewą objawienie w świecie wokalistyki. Dobrze wypadła interpretacja dwóch Stabat Mater włoskich kompozytorów - Bononciniego i d’Astorgi, uroczo słuchało się „Pulcinelli” Strawińskiego w wykonaniu zespołu Spira mirabilis w wersji z wokalnymi partiami, często pomijanymi, kiedy dzieło jest wykonywane w formie suity.

Trudne do zidentyfikowania programowo pozostały, skądinąd świetne, koncerty Giovanniego Sollimy, który stał się jednym z fenomenów festiwalu grając najpierw z dwanaściorgiem wrocławskich wiolonczelistów, a podczas finałowego wieczoru własny koncert wiolonczelowy w kilku częściach wywołując niewiarygodny aplauz. Chybionym było połączenie koncertu z degustacją wina. Giovanni Bietti, znany włoski gawędziarz i enolog na scenie Synagogi pod Białym Bocianem wygłaszał jednak do operowego programu komentarze średnio zabawne, a jego fortepianowy akompaniament śpiewakom- Gemmie Bertagnolli i Furio Zanasiemu pozostawiało wiele do życzenia. Pogadanka raczej nieodpowiednia do rangi festiwalu.

A Wratislavia Cantans stopniowo, ale jednak się zmienia. Czy na lepsze? Czas pokaże. A z pewnością dowodów dostarczy kolejna edycja.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl