wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

22°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 14:55

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Legendarny profesor z V LO we Wrocławiu bohaterem thrillera szpiegowsko-politycznego Vincenta Severskiego

Vincenta Severskiego (a naprawdę Włodzimierza Sokołowskiego) znają zarówno czytelnicy jego powieści, widzowie nakręconego na podstawie jednej z nich serialu „Nielegalni” na Canal +, szpiedzy z kilku krajów i koledzy z V Liceum Ogólnokształcącego, do którego chodził na początku lat 70. Tylko przez rok, ale w tym czasie ogromne wrażenie wywarł na nim nauczyciel geografii Jorthanis Lazopoulos. Po latach Severski uczynił go jednym z bohaterów swojej powieści „Zamęt”.

Reklama

Szpieg, który chodził do wrocławskiej „piątki”

Szpiedzy kojarzą się z przyjmowaniem wielu tożsamości. W przypadku Włodzimierza Sokołowskiego, oficera polskiego wywiadu przez ponad 26 lat, pseudonim Vincent Severski wydawał się wręcz naturalną koleją rzeczy.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Na zdjęciu okładka powieści ?Zamęt? i zdjęcie Vincenta Severskiego fot. mat.pras./MAT
Na zdjęciu okładka powieści ?Zamęt? i zdjęcie Vincenta Severskiego

Bohaterem jednego z nich (powieść „Zamęt” ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarna Owca) uczynił greckiego imigranta. Jordanis Lazopulos, absolwent filozofii, komunista, partyzant w 1949 roku zaopiekował się dziećmi zmarłego przyjaciela i w 1949 roku przyjechał do Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska strzygł żołnierzy w swoim zakładzie fryzjerskim przy kinie „Oko” w budynku sztabu Śląskiego Okręgu Wojskowego.

Brzmi znajomo? Oczywiście! Zwłaszcza dla wszystkich wrocławian, którzy pamiętali „Oko” przy ul. Pretficza (vis-a-vis obecnego budynku ZUS-u), rejon ŚOW, park przy Wróblej. 

Lokalizacji Vincent Severski nie wybrał przypadkowo. Doskonale ją znał, bo choć we Wrocławiu mieszkał krótko zdążył skończyć tu podstawówkę – nr 106 im. Pionierów Wrocławia przy ul. Grochowej (obecnie Zespół Szkół nr 11), a potem V Liceum Ogólnokształcące (w dawnym budynku przy Grochowej).

Nazwisko Jordanisa Lazopulosa też było prawdziwe, bo Jorthanis Lazopoulos uczył w V LO geografii i wywarł na Severskim kolosalne wrażenie.

Ale po kolei.

Wrocław wyjątkowym miastem rodziny Vincenta Severskiego

Jak przyszły szpieg i autor powieści, który urodził się w Warszawie (potem studiował tam prawo) znalazł się w odległym jednak Wrocławiu?  

Moja rodzina, która przetrwała wojnę, przeniosła się do Wrocławia w 1945 roku. Trwały chyba jeszcze ostatnie walki, kiedy najpierw dotarła tu moja mama, po ucieczce z obozu w Niemczech. Doczekała się potem tytułu „pionierki Wrocławia”, ściągnęła całą rodzinę. We Wrocławiu urodziła się moja siostra i to miasto było mi zawsze bardzo bliskie.
przyznaje Vincent Severski

On sam mieszkał w Warszawie z ojcem wojskowym, którego w 1968 roku przeniesiono do Wrocławia. Miasto w niczym nie przypominało dzisiejszego. – Wieczorami było szare, ponure, a my-dzieciaki-szukaliśmy w ruinach hełmów i broni, czasem nawet udawało się coś ciekawego znaleźć – wspomina pisarz.

W stolicy Dolnego Śląska ukończył podstawówkę i dostał się do V Liceum Ogólnokształcącego, które wcześniej ukończyła jego siostra.

Był początek lat 70., burzliwe czasy, ale i dużo młodzieżowego luzu. – Nasza klasa była bardzo aktywna towarzysko. Wspólny czas spędzało się na chodniczkach, zdarzała się okazja, aby zapalić papierosa, napić się wina, pójść na koncert w Parku Południowym. Wszystko pierwszy raz –  opowiada Vincent Severski.

Przeczytajcie także: Najważniejsze wydarzenia we Wrocławiu po 1945 roku

Lopek, jak grecki ojciec bogów Zeus

V Liceum było elitarne, należało, obok „siódemki” do najlepszych w mieście. – Jeszcze pod patronatem ONZ-u, więc jeździło się też za granicę, co w tamtych czasach było wyjątkową możliwością – dodaje pisarz.

Nauczycielem, który szczególnie zapadł młodemu Włodzimierzowi Sokołowskiemu w pamięć był geograf, Jorthanis Lazopoulos, przez wszystkich uczniów nazywany Lopkiem.

– Kiedy szedł korytarzem wiedziała o tym cała „piątka”, nie widziało się już nikogo innego. W dłoni miał zawsze klucze, które podrzucał i podbijał drugą dłonią. Jego postać wywierała ogromne wrażenie – wspomina Severski.

I podkreśla, że właśnie Lopek, spośród wielu innych belfrów, okazał się jednym z najważniejszych w jego życiu. – Wpłynął na mój rozwój, postrzeganie świata, innych kultur – tłumaczy pisarz.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Na zdjęciu Jorthanis Lazopoulos, słynny nauczyciel geografii z V LO z egzemplarzem ?Zamętu?, książki, której jest bohaterem fot. z FB Vincenta Severskiego
Na zdjęciu Jorthanis Lazopoulos, słynny nauczyciel geografii z V LO z egzemplarzem ?Zamętu?, książki, której jest bohaterem

Na pierwszoklasiście wrażenie robiło też greckie pochodzenie Lopka. Może dlatego, że kiedy jako dziecko zbierał makulaturę i butelki, w zamian dostawał talony do księgarni i jedną z ukochanych lektur dzieciństwa okazała się książka Witolda Makowieckiego o Meliklesie Greku. Powieść dla młodzieży o antycznej Grecji, idealna dla kogoś, kto rozczytywał się w mitologii.

Kiedy przyjechałem do Wrocławia i zobaczyłem wielu Greków miałem wyidealizowaną wizję ich kultury i pewnie dlatego podobnie postrzegałem Lopka. Jak samego Zeusa, który wskazywał nam kierunki, w jakich mieliśmy pójść. Zresztą i z wyglądu był inny niż my wszyscy - miał ciemny zarost, oprawę oczu, męski tubalny głos. Po prostu Zeus.
uśmiecha się Vincent Severski

Po latach postać Jorthanisa Lazopoulosa posłuży jako pierwowzór bohatera „Zamętu”. Ale, jak podkreśla autor, postać Lopka była tylko natchnieniem przy tworzeniu Jordanisa, przyszywanego dziadka głównego bohatera Dimitriosa. Severski użył imienia i nazwiska Lopka bez jego zgody, ale dawny nauczyciel zaakceptował potem decyzję pisarza.

– Książkowy Jordanis to połączenie Lopka i jeszcze jednego Greka, którego poznałem, czyli fryzjera strzygącego przy kinie „Oko” na Pretficza. Fryzjera poznałem, bo prowadził mnie do niego ojciec i potrafił przywoływać niesamowite opowieści z czasów partyzanckich w Grecji. A na oknie, tak jak to opisałem w książce, stały u niego kaktusiki. Taka namiastka słonecznej ojczyzny i wyraz tęsknoty za Grecją – opowiada Vincent Severski.

Niezwykli Grecy na Dolnym Śląsku

Postaci Greków pojawiły się na kartach „Zamętu”, bo Severski chciał o nich opowiedzieć. – Zawsze miałem ogromną sympatię dla Greków, których Polska przyjęła po wojnie domowej w ich kraju. Kiedy mój ojciec jeździł do Zgorzelca czuł się niemal jak w Grecji, tak wielu mieszkało tam imigrantów. A w podstawówce ja i koledzy podkochiwaliśmy się w jednej z koleżanek, Greczynce i w dzielnicy Fabrycznej także widywało się wielu Greków, którzy się tam osiedlili – wyjaśnia pisarz.  

Swoją książkę konsultował z polskim reporterem greckiego pochodzenia, Dionisiosem Sturisem, który niedługo przedtem opublikował książkę „Nowe życie. Jak Polacy pomogli uchodźcom z Grecji” i sporą część poświęcił Grekom na Dolnym Śląsku. – Pokazałem mu rozdziały z greckimi wątkami, aby powiedział mi, czy w historii i opisach wszystko jest odpowiednie – tłumaczy pisarz.  

Kolejny szpiegowski thriller z akcją we Wrocławiu?

Po premierze jeden z pierwszych egzemplarzy otrzymał profesor Lazopoulos, moment uwieczniono na zdjęciu. Pytam, czy pamiętał swego dawnego ucznia. – Oczywiście, że nie, ale ja byłem w „piątce” tylko rok, a on jest wychowawcą wielu pokoleń – mówi Vincent Severski.   

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Na zdjęciu pisarz i dawny szpieg Vincent Severski fot. mat. pras.
Na zdjęciu pisarz i dawny szpieg Vincent Severski

Czy Wrocław powróci jeszcze na kartach którejś z powieści Severskiego? – Na razie tego nie planuję, ale czasem wątek sam się rozwija, więc może pojawi się Wrocław – kusi pisarz. I dodaje, że dziś stolica Dolnego Śląska to przepiękne miejsce. – Perła, jedno z najpiękniejszych miast w Europie, a sporo ich widziałem – zachwyca się Vincent Severski.   

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl

Powódź na Dolnym Śląsku