Leo znaczy Leopoldinum...
...a legendarna wrocławska orkiestra kameralna jest jego gospodarzem od 2009 r. Jednym z pomysłodawców był Ernst Kovacic (wspierał go również Andrzej Kosendiak, dyrektor NFM). Kiedy w 2007 r. został szefem artystycznym Leopoldinum niemal błyskawicznie chciał wykorzystać potencjał zespołu. Instrumentaliści zrobili na nim duże wrażenie, choć wówczas jeszcze dawali koncerty nieregularnie. Potem zmieniło się niemal wszystko.

Leo Festival 2021
Koncert / Klasyczna / Dla dzieci / Dla rodziców Narodowe Forum Muzyki (NFM) Wrocław
Muzycy Leopoldinum zaczęli regularnie koncertować, a dwa lata po przejęciu formacji przez Kovacica zagrali w ramach własnego Leo Festiwalu. W przypadku tego wydarzenia ciekawym wątkiem był często związek muzyki z innymi dziedzinami sztuki. Ernst Kovacic chętnie podkreślał, jak ważna jest dla niego synergia – łączenie muzyki z architekturą, literaturą, także tańcem.
Podczas poprzednich edycji Leo Festiwalu bywały koncerty, podczas których wykonaniom utworów towarzyszyły występy zespołów baletowych czy specjalizujących się w tańcu towarzyskim, pokaz slajdów z modernistyczną architekturą czy...zdumione twarze podróżnych, kiedy Leopoldinum zagrali w hali na Dworcu Głównym.
Co nas czeka w tym roku
Pandemia pokrzyżowała szyki muzykom w 2020 r., ale tegoroczna edycja jest dopięta na ostatni guzik i przy dobrych prognozach odbędzie się bez zakłóceń. Na co warto się wybrać? Właściwie na wszystkie trzy wieczory od 2 do 6 czerwca, ale najmłodszych melomanów warto zabrać przede wszystkim na popołudniowy koncert 6 czerwca z udziałem Chóru Chłopięcego NFM i dwóch chórów Szkoły Muzycznej I stopnia przy Powstańców Śląskich. W programie wiele atrakcji właśnie dla dzieci – nie tylko muzyka z „Pana Kleksa”, „Moja matka gęś” Maurice'a Ravela.
– Każdy, kto w dzieciństwie brał udział w podobnym projekcie, wie, że takie doświadczenie może zmienić życie – przekonywał lata temu Ernst Kovacic mówiąc o wspólnej pracy dziecięcych zespołów z profesjonalnymi muzykami. Efektów posłuchamy 6 czerwca.
A wcześniej? W piątek, 4 czerwca dla stęsknionych pieśni – utwory Mieczysława Karłowicza, perła polskiej literatury wokalnej (w interpretacji Aleksandry Bugaj), ale i...„Amsterdam” Jacquesa Brela w wykonaniu dawno nieoglądanego na wrocławskiej scenie aktora Bartosza Porczyka.
Wreszcie, popis stricte orkiestrowy pierwszego wieczoru 2 czerwca, a Leopoldinum zagra m.in. II Symfonię Arthura Honeggera i „Wielką Fugę” Ludwiga van Beethovena, której niezwykłe wykonanie zespół niegdyś zarejestrował na płycie.