Od lat gospodarzem „Wieczorów w Arsenale” jest Orkiestra Kameralna Wratislavia, której wieloletnim koncertmistrzem był znakomity, nieżyjący już skrzypek Jan Stanienda. Jego miejsce zajęła Danuta Drogowska, zaś szefem artystycznym festiwalu została Roksana Kwaśnikowska, świetna wiolinistka młodego pokolenia.
„Wieczory w Arsenale” to idealna propozycja dla tych, którzy lubią muzykę kameralną, na mniejsze składy instrumentalne, w doskonałych wykonaniach i wyjątkowych okolicznościach przyrody, bo melomani zasiadają na dziedzińcu wrocławskiego Arsenału i tam (pod zadaszeniem, ale wciąż w plenerze) słuchają płynącej ze sceny muzyki. Nie raz artystów „wspierają” ptasie trele, co czyni wieczory na przełomie czerwca i lipca prawdziwie magicznymi.
Stradivarius wart grzechu, Pstrąg dobry na wieczór
Podczas koncertu inauguracyjnego, w piątek 27 czerwca o 20.00 gwiazdą wieczoru będzie skrzypek Janusz Wawrowski, a we Wrocławiu pojawi się w doborowym towarzystwie, bo w futerale nosi prawdziwego stradivariusa. To skrzypce „Polonia” z 1685 roku zakupione przez anonimowego darczyńcę, jedyny instrument Antonia Stradivariego w powojennej historii kraju.
Posłuchamy tych wyjątkowych skrzypiec podczas wykonania koncertu A-dur Mozarta z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej Wratislavia pod dyrekcją koncertmistrzyni Danuty Drogowskiej. W programie także utwory kameralne Carla Nielsena i Mieczysława Karłowicza.
Z kolei pięcioro artystów (skrzypek Jarosław Nadrzycki, altowiolistka Maria Stanienda, wiolonczelistka Magdalena Bojanowicz, kontrabasista Damian Kalla, pianista Krzysztof Stanienda) pojawi się na scenie Arsenału w sobotę 28 czerwca o 20.00. Tu w programie bardzo wyczekiwany kwintet fortepianowy Franza Schuberta „Pstrąg”, czy przepiękna Serenada C-dur op. 10 Ernsta von Dohnányi.
W niedzielę 29 czerwca o 20.00 francuski wieczór i Kwartet Śląski z towarzyszeniem pianisty Piotra Sałajczyka oraz skrzypaczki Roksany Kwaśnikowskiej. W programie Kwartet smyczkowy F-dur M.35 Maurice'a Ravela oraz Koncert D-dur na fortepian, skrzypce i kwartet smyczkowy op. 21 Ernesta Chaussona. Obydwa utwory warto poznać i się w nich rozsmakować.
Jazzowa trąbka z Włoch, włoscy mistrzowie klasyki
W poniedziałek 30 czerwca o 20.00 wieczór jazzowych standardów z włoską trębaczką i wokalistką Andreą Motis w roli głównej. Artystkę komplementował sam Quincy Jones! Wspólnie z Josepem Traver (gitara) i Giuseppe Campisi (kontrabas) zaprezentuje szlagiery i wprowadzi w prawdziwie jazzowe dolce far niente.
W środę 2 lipca o 20.00 w Arsenale prawdziwie włoski klimat i nawet jeśli mamy w programie utwór Piotra Czajkowskiego to ma on też włoski akcent („Souvenir de Florence”, czyli pamiątka z Florencji), zaś pozostali dwaj kompozytorzy, których utwory zabrzmią to Włosi – Giacomo Puccini i Ottorino Respighi.
Posłuchamy zaś aż pięciu skrzypaczek – Roksany Kwaśnikowskiej, Danuty Drogowskiej, Doroty Tokarek, Barbary Myler, Wioletty Porębskiej.
W piątek 4 lipca o 20.00 koncert z udziałem znakomitych muzyków (skrzypaczka Alicja Jabłońska i kontrabasista Anton Kammermeier), którzy z towarzyszeniem Orkiestry Kameralnej Wratislavia pod dyrekcją Roksany Kwaśnikowskiej zaprezentują zarówno wirtuozowskie utwory Eugène'a Ysaÿe (na skrzypce z orkiestrą) i Nina Roty (na kontrabas z orkiestrą). Ponadto znakomity koncert na orkiestrę Grażyny Bacewicz.
Agnieszka Osiecka De Luxe, tańce z Transylwanii
W sobotę 5 lipca o 20.00 na dziedzińcu Arsenału przestrzeń dla wokalistki Mai Kleszcz i towarzyszących jej muzyków (gitarzysty Wojciecha Krzaka, perkusisty Sebastiana Frankiewicza, kontrabasisty Michała Jarosa, trębacza Marcina Malarza i klawiszowca Piotra Iwańskiego).
A przygotowali program z piosenkami Agnieszki Osieckiej w wersji de luxe, więc usłyszymy m.in. „Księżyc frajer”, „Uciekaj moje serce”, „Niech żyje bal”, „W dziką jabłoń cię zaklęłam”, „W żółtych płomieniach liści”.
W ostatni wieczór w Arsenale – w niedzielę 6 lipca o 20.00 roztańczony program, który zagra Orkiestra Kameralna Wratislavia pod dyrekcją skrzypaczki Roksany Kwaśnikowskiej, a posłuchamy m.in. Tańców węgierskich Johannesa Brahmsa, Tańców rumuńskich Beli Bartóka, czy Tańców transylwańskich Sándora Veressa.