wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

17°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 09:50

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. American Film Festival 2023 – polecamy 5 produkcji
Kliknij, aby powiększyć
Nicolas Cage na tle samochodu z napisem „Loser”. Życiowy przegryw? Może jednak nie. fot. American Film Festival
Nicolas Cage na tle samochodu z napisem „Loser”. Życiowy przegryw? Może jednak nie.

Od wtorku 7 listopada American Film Festival, edycja numer 14. Wśród hitów nowe produkcje zarówno Sofii Coppoli, Taiki Waititi, Michela Franco, klasyków, jak Robert Altman i Terrence Malick oraz m.in. świetne produkcje dokumentalne. Polecamy niekoniecznie największe hity, które wkrótce będą w kinach, ale filmy, których nie zapomnicie. Zobaczcie, na co kupić bilety do kina Nowe Horyzonty.

Reklama

„Dream Scenario” – powrót tego lepszego Cage'a 

Kiedy obejrzałam ostatnio naprawdę dobry, ale nowy film z Nicolasem Cage'em? Przyznaję, nie pamiętam. Sprawdzam najbardziej wiarygodne źródło (nie tylko) aktorskich angażów – Internet Movie Data Base – i skroluję.

Laureat Oscara za „Zostawić Las Vegas” grał w minionej dekadzie (albo i dwóch dekadach) sporo, ale średnie oceny za większość produkcji (wiele z nich, co najwyżej, klasy B) to 6, albo 5, bywało, że nawet 2,9 (przy tej nie warto nawet włączać odtwarzacza). 

Od lat aktor, w którym niegdyś kochały się wszystkie fanki za „Dzikość serca” i „Wpływ księżyca”, a krytycy podziwiali za umiejętność wcielania się w ciekawe, pełne sprzeczności charaktery, w pewnym momencie zaczął zarabiać, na czym się da. Ambitnych produkcji na tej liście mamy, jak na lekarstwo.

Pozytywnie zaskoczył Cage całkiem niedawno w „Nieznośnym ciężarze wielkiego talentu”, gdzie ze swoim wizerunkiem aktora filmów akcji obszedł się dość ironicznie. Ale jeszcze lepsze recenzje ma „Dream Scenario”, który obejrzymy podczas American Film Festival. 

To w dużej mierze zasługa norweskiego reżysera Kristoffera Borgli (niedawno oglądaliśmy jego świetną „Chorą na samą siebie”) o neurotycznym nauczycielu akademickim (w tej roli Cage), który najbardziej pragnąłby poklasku. Może być za sprawą książki, którą by napisał. Tymczasem odkrywa, że stał się bohaterem snów wielu osób na całym świecie. I zaczyna się prawdziwy filmowy i scenariuszowy fajerwerk. 

Cage zmęczył mnie latami grania w hollywoodzkich gniotach wstydu, ale tym razem przemogę się i obejrzę. Skoro chciał go w filmie Borgli, to znaczy, że jakiś ogień wciąż musi w nim płonąć. 

Seanse „Dream Sceario” podczas American Film Festival

  • czwartek, 9 listopada, 21.30, knh 1
  • piątek 10 listopada, 13.00, knh 1
  • niedziela 12 listopada, 10.00, knh 9

Niebiańskie dni – fresk o robotnikach z 1916 roku

To jest film, który trzeba obejrzeć na dużym ekranie. Druga z długometrażowych produkcji w reżyserii Terrence'a Malick z jego najlepszych lat (z 1978 roku) jest opowieścią o Ameryce jako kraju bezkresnych krajobrazów, ludzi, którzy masowo się po nim przemieszczali w poszukiwaniu zatrudnienia i wreszcie o miłości szalonej i tej, która dojrzewa cicho i spokojnie. 

Historia dwojga uciekinierów Billa (młody Richard Gere) i jego ukochanej Abby (Brooke Adams), którzy wspólnie z małą siostrą Billa za pracą trafiają na farmę zamożnego właściciela (Sam Shepard). Bill, widząc jego zainteresowanie Abby, udaje jej brata i zachęca, by uwiodła farmera i w przyszłości weszła w posiadanie jego majątku. Ale życie pisze dla tych trojga nieoczekiwany scenariusz.

Cudowny film, oszczędnie grający aktorzy, zdjęcia Néstora Almendrosa, które zapierają dech w piersi. I ten kolor nieba nad jadącymi na dachu pociągu bohaterami. 

Seanse „Niebiańskich dni” podczas American Film Festival

  • czwartek, 9 listopada, 10.00, knh 8
  • piątek, 10 listopada, 18.30, knh 7

Robert Altman o stosunkach społecznych – „Dzień weselny”

W zeszłym roku podczas AFF oglądaliśmy pierwszy set tytułów wybitnego amerykańskiego reżysera Roberta Altmana. W tym roku kolejna odsłona. Tu jednym tytułów Altmanowskich, na który koniecznie trzeba zwrócić uwagę jest „Dzień weselny”. Niegdyś zaśmiewałam się na tym tytule do łez.

Nic dziwnego, to jedno z najdowcipniejszych i najbardziej wnikliwych dzieł Amerykanina. Ślub córki rodziny Brennerów (nuworyszy irlandzkiej emigracji z amerykańskiego Południa) z synem rodziny Sloanów (starej arystokracji finansowej ze Środkowego Zachodu) to świetna okazja, by przyjrzeć się – w komediowej formie – amerykańskiemu społeczeństwu i pojęciu klasy.

W obsadzie wielkie nazwiska – od gwiazdy kina niemego Lilian Gish, poprzez Geraldine Chaplin po Mię Farrow.

Seanse „Dnia weselnego” podczas American Film Festival

  • piątek, 10 listopada, 18.30, knh 5
  • niedziela, 12 listopada, 09.45, knh 5

„Maestra” – kobieta (nareszcie) dyryguje

Melomanka ze mnie obsesyjna, więc dokument o Marin Alsop, najsłynniejszej dziś kobiecie-dyrygentce na świecie to lektura obowiązkowa. 

Nie dlatego, że, prawdopodobnie, scenariusz filmu „Tár” z Cate Blanchett oparto na biografii Alsop (podobnych jest wiele biograficznych detali), a przy okazji pojawiło się wiele kontrowersji wokół zachowania Maestry względem orkiestry. 

Wybiorę się na „Maestrę”, bo kibicuję kobietom w walce o posadę w, być może, najbardziej zmaskulinizowanym zawodzie muzycznego świata – dyrygenturze. Wrocławianka Marzena Diakun, która dziś odnosi światowe sukcesy, także miała szansę doświadczyć, czym jest wsparcie od Marin Alsop i jak konsekwentnie przeciera młodym dyrygentkom drogę do kariery i prowadzenia znakomitych zespołów. 

W filmie zobaczymy polską dyrygentkę Annę Sułkowską-Migoń, która była uczestniczką organizowanego przez Alsop konkursu La Maestra, ale i wiele innych dyrygentek. Zobaczcie nie tylko, ile potrafią, ale że nie są w żadnym stopniu gorsze od swoich kolegów. Tylko ciężko im często przecierać szlaki. 

Seanse „Maestry” podczas American Film Festival

  • piątek, 10 listopada, 18.45, knh 8 (spotkanie z twórcami)
  • sobota, 11 listopada, 12.45, knh 8

Dla Leslie – o aktorce, która była o włos od Oscara

Ten film jest koncertem aktorskim Andrei Riseborough. Niedostrzeżona przez krytyków, ale doceniona przez kolegów z branży (m.in. Charlize Theron), którzy za własne pieniądze zorganizowali pokazy filmu „Dla Leslie” w reż. Michaela Morrissa, dostała wreszcie nominację do Oscara. Statuetki nie otrzymała, ale na swój sposób i tak wygrała.

Riseborough, jako styrana życiem kobieta, która przebalowała prawie 200 tys. dolarów z wygranej, porzuciła syna, a skończyła w tanich motelach bez planu na życie, jest fenomenalna. Tej roli nie da się zapomnieć. Sama historia jest opowieścią o powolnym wychodzeniu na prostą, często nieporadnym, bo bohaterka nie jest pokorna, ale mocno charakterna. 

Ale obejrzeć trzeba. 

Seanse „Dla Leslie” podczas American Film Festival

  • środek, 8 listopada, 10.00, knh 6
  • niedziela, 12 listopada, 21.00, knh 6 

American Film Festival 2023 – karnety, bilety

Pojedyncze bilety kupimy (przez stronę internetową) od środy 25 października od godz. 12.00, zaś w kasie Kina Nowe Horyzonty od 7 listopada od godz. 9.00. 

Online można też kupić dostępy do filmów umieszczonych na platformie Nowe Horyzonty VOD. Filmy będą tam dostępne jeszcze tydzień po zakończeniu stacjonarnej edycji – do 19 listopada.

Od 7 listopada start systemu rezerwacji dla posiadaczy karnetów i akredytacji (jak zwykle, od godz. 8.30).

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl