Na ekranie śledzimy losy Lowy (w tej roli Tomasz Ziętek), mistrza żużlowego, obiektu westchnień kobiet, któremu zazdroszczą rywale (Mateusz Kościukiewicz). Życie idola nie jest jednak pasmem samych sukcesów, a towarzyszy mu choćby lęk przed poważnymi kontuzjami. Kiedy na horyzoncie pojawia się Roma (Jagoda Porębska) Lowa dostaje szansę na prawdziwą miłość. Pytanie, czy zafascynowany speedwayem z niej skorzysta.
– Moje związku z żużlem są dość luźne. Jako dziecko oglądałam w telewizji czarno-białe transmisje z meczy żużlowych. Zawsze podziwiałam odwagę i pasję żużlowców. Ci chłopcy są inni od swoich rówieśników. Mają cel, pasję, którym się poświęcają, przeżywają emocje, których niektórzy nie doświadczą przez całe swoje życie. Żyją w zawrotnym tempie – opowiadała cztery lata temu Dorota Kędzierzawska, kiedy w Centrum Technologii Audiowizualnych kręcono m.in. kaskaderskie ujęcia do jej filmu.
Reżyserka podkreśla, że „Żużel” to pierwszy od siedemdziesięciu lat film fabularny traktujący o tym niezwykłym, pełnym adrenaliny i niebezpieczeństw sporcie, który w Polsce ma miliony oddanych sympatyków.
Zdjęcia do filmu powstawały w kilku polskich miastach – w Przemyślu i na stadionach żużlowych Rzeszowa, Częstochowy i Tarnowa. We Wrocławiu operator Artur Reinhart realizował najbardziej emocjonujące sceny kaskaderskie, choć nie na Stadionie Olimpijskim, a w Centrum Technologii Audiowizualnych (spadkobiercy Wytwórni Filmów Fabularnych), gdzie zbudowano tor żużlowy (wysypano 16 ton żużlu, nadmuchano bandy, a kaskaderzy odgrywali w tych warunkach wypadki motocyklowe). – Nie chcieliśmy powodować niebezpiecznych sytuacji na prawdziwym torze, zresztą kaskaderzy zdecydowanie woleli pracować w studio – tłumaczyła Dorota Kędzierzawska.
Artur Reinhart wyjaśniał, że w ten sposób każdego żużlowca można było nakręcić osobno, zbliżyć się do niego, pokazać emocje. Na torze nie byłoby to możliwe. – Sam mecz trwa za krótko. Nie da się go odtworzyć jeden do jednego. A tak z nakręconych fragmentów możemy ułożyć całą sekwencję, w technologii 3D możemy żużlowców przybliżyć do siebie na milimetry i nic złego się nie wydarzy – dodał operator i producent „Żużlu”.
W filmie, oprócz zawodowych aktorów, zobaczymy także ludzi, którzy na co dzień są związani z żużlem: Tadeusza Kostro, Łukasza Kaczmarka, Marcela Szymko, Rafała Trojanowskiego i Krzysztofa Sadurskiego. – Przez sześć lat jeździłem dla Stali Gorzów – opowiada Łukasz Kaczmarek, filmowy Dzikus. – Niestety musiałem zakończyć przygodę z żużlem. Nadal jednak kocham ten sport i jestem pasjonatem motorów i motoryzacji. Mam motor żużlowy, crossowy, motocykl na ulice. Gdy mam tylko chwilę czasu wsiadam i jadę – opowiadał, kiedy w CeTA powstawały zdjęcia do „Żużlu”.
Film Doroty Kędzierzawskiej trafi na ekrany polskich kin od 16 lipca.