Z Wrocławia może i daleko do Hollywood, ale powstało tutaj mnóstwo filmów. Na wrocławskich ulicach kręcił m.in. Steven Spielberg. Miasto jest „bohaterem” zarówno rodzimych filmów i seriali, jak i dużych produkcji oglądanych na całym świecie i nominowanych do Oscara. Zapraszamy w podróż ich śladem.
„Lalka” w hotelu Monopol
Film „Lalka” w reżyserii Wojciecha Hassa został uznany za wyjątkowo udaną adaptację powieści Bolesława Prusa. Przy realizacji tej produkcji zatrudniono blisko sto osób samej obsługi technicznej, około 350 aktorów i 10 tys. statystów. Dla odzwierciedlenia strojów z epoki uszyto aż 1 tys. różnorodnych kostiumów. W tym filmie Wrocław także odegrał istotną rolę, ponieważ sceny były kręcone w dwóch miejscach: na ulicy Skarbowców i jej okolicach, która imitowała wygląd Warszawy z XIX wieku oraz secesyjne wnętrza hotelu Monopol przy ul. Świdnickiej.
Niesamowite wnętrza opery
„Sala samobójców” jest mroczną historią licealisty Dominika Santorskiego z zamożnej rodziny, któremu nic do szczęścia nie powinno brakować, jednak splot z pozoru niewinnych wydarzeń doprowadza go do głębokiej depresji.
Twórcy filmu, w którym gra plejada znakomitych aktorów, wybrali Wrocław do nakręcenia kilku scen a to za sprawą tego, że jak sami to określili – jest to miasto, doskonale łączące współczesność z klasyką. Jednym z miejsc była Opera Wrocławska, której wnętrza są bogato zdobione. Jej gmach wzniesiono w latach 1839-1841 według projektu Carla Ferdinanda Langhansa.
Walduś Kiepski i spółka
„W kiepskim świecie kiepskie sprawy, marne życie i zabawy” – to słowa z piosenki tytułowej do serialu „Świat według Kiepskich”, dosadnie opisujące perypetie rodziny Kiepskich i ich sąsiadów. Ten sitcom w reżyserii Okiła Khamidowa jest emitowany od 16 marca 1999, ai po „Klanie” to najdłużej nadawany spośród polskich seriali i do tej pory cieszy się ogromną popularnością wśród widzów.
Od początku aż do odcinka 76., losy Ferdka, Waldusia, Paździocha i całej reszty osobliwych postaci kręcone były we wrocławskiej kamienicy przy Podwalu 67. Kolejne były już realizowane w studiu, w Bielanach Wrocławskich.
Kultowe filmowe ulice
Pod koniec 2014 r. we Wrocławiu pojawiły się gwiazdy Hollywood: Steven Spielberg i Tom Hanks, aby nakręcić sceny do filmu „Most szpiegów”. To opowieść z czasów zimnej wojny, gdzie główny bohater, czyli Hanks grający pracownika CIA, ma za zadanie doprowadzić do pierwszej w historii wymiany szpiegów pomiędzy mocarstwami USA i ZSRR. Nastąpiła ona faktycznie 10 lutego 1962 r. na moście Glienicke na rzece Haweli w Berlinie, a scena ta jako główna w filmie nakręcona została właśnie w naszym mieście!
Na potrzeby tej megaprodukcji, nominowanej do Oscara, wrocławskie ulice Kurkowa, Ptasia i Miernicza zmieniły swoje oblicza, a trwająca kilka tygodni budowa scenografii „ucharakteryzowała” je na Berlin z początku lat 60. ubiegłego wieku, z fragmentami muru berlińskiego włącznie.
Autorami scenariusza „Mostu szpiegów” są bracia Joel i Ethan Coenowie, znani z szeregu doskonałych filmów. W produkcji tej jest jeszcze jeden polski akcept, ponieważ autorem zdjęć był Janusz Kamiński, uznawany za jednego z najlepszych operatorów na świecie.
Kluczowe sceny na moście
Zazwyczaj bywa tak, że miasto w którym kręcone są filmy, jest jednym z kilku w całym filmie. Jest jednak taki, w którym Wrocław był jedynym miejscem, i chodzi o obraz „80 milionów” Waldemara Krzystka. Tytułowa liczba to kwota związkowych pieniędzy Solidarności, którą na kilka dni przed wybuchem stanu wojennego w 1981 r. trzech działaczy organizacji postanowiło wybrać z banku, zanim położy na niej swoje łapy bezpieka.
To sensacyjne kino opowiada autentyczną historię, a przelanie klimatu i akcji tych trudnych czasów na ekran stanowiło nie lada wyzwanie. Najbardziej spektakularną sceną całego filmu jest przemarsz zwolenników Solidarności przez most Grunwaldzki w której udział wzięło aż 1200 statystów z Wrocławia i okolic. Ci, którzy byli świadkami kręcenia tych ujęć, mogli się poczuć, jakby przenieśli się w czasie, a to za sprawą wszechobecnych milicyjnych fiatów i śmigłowców Mi2, ludzi z długimi włosami z aparatami z tamtej epoki czy też szwadronów zomowców.
Nauczyciel, detektyw na Politechnice
„Belfer” to serialowy hit, w którym główną rolę gra Maciej Stuhr jako Paweł Zawadzki – nauczyciel języka polskiego. Po pierwszym, nagradzanym sezonie nakręcono drugi, którego akcja w znacznej mierze dzieje się na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej.
Ten zabytkowy budynek przy ul. Prusa zamienił się w serialu w elitarne wrocławskie liceum. Filmowcy zdecydowali się na ten właśnie obiekt ze względu na szerokie korytarze i charakterystyczne wnętrza tego wyjątkowego gmachu.
Czytaj więcej: Tak kręcono „Belfra” we Wrocławiu
„Wszyscy jesteśmy Chrystusami”
Marek Koterski, reżyser filmowym i teatralny, dramaturg i scenarzysta, swoją wielką popularność zyskał dzięki serii filmów o zmagającym się z trudami życia Adasiu Miauczyńskim. Jednym z nich jest „Wszyscy będziemy Chrystusami”, opowiadający o trudnym dzieciństwie Sylwka (granym przez Michała Koterskiego), który opowiada ojcu Adamowi o swoich traumach związanych z piciem alkoholu właśnie przez ojca. Ten obraz raczej trudny w odbiorze, poruszający w niezwykle wyrazisty sposób problem alkoholizmu, kręcony był także we Wrocławiu na Ostrowie Tumskim. Ta najstarsza zabytkowa część Wrocławia doskonale radzi sobie w obiektywie, a na odwiedzenie jej można z pewnością znaleźć niejeden pretekst, a może nim być choćby chęć przywołania sobie scen z dramatu Koterskiego.
Czytaj więcej: Filmy kręcone we Wrocławiu
Informacje praktyczne:
- długość trasy: około 8 km
- szacunkowy czas podróży z przerwami: 1,5 h
- koszt przejazdu: 0,69 zł za minutę, dla studentów 0,58 zł, postój: 0,09 zł. Max 69 zł za dzień, koszty można podzielić na dwie osoby
- WAŻNE! Skuterem musisz wrócić do strefy wyznaczonej do jego zaparkowania. Poza nią nie można zostawić pojazdu.