wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

7°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 21:01

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Ostatni bochenek chleba sprzedany. Tak Wrocław żegnał jedną z najstarszych piekarni [ZDJĘCIA]

Ostatni bochenek chleba sprzedany. Tak Wrocław żegnał jedną z najstarszych piekarni [ZDJĘCIA]

Magdalena Pasiewicz,

Kliknij, aby powiększyć
Piekarnia przy ul. Jedności Narodowej 1 we Wrocławiu sprzedała dziś ostatni bochenek prawdziwego chleba. Na zdjęciu pani Alicja, wieloletnia ekspedientka w piekarni Andrzeja Sekuny. Magdalena Pasiewicz
Piekarnia przy ul. Jedności Narodowej 1 we Wrocławiu sprzedała dziś ostatni bochenek prawdziwego chleba. Na zdjęciu pani Alicja, wieloletnia ekspedientka w piekarni Andrzeja Sekuny.

Były łzy wzruszenia, kwiaty, podziękowania, upominki, a nawet dyplom od policjantów, którzy z komisariatu z naprzeciwka przychodzili po świeże pieczywo. W ostatni dzień stycznia już rano sprzedano ostatni bochenek prawdziwego chleba z piekarni Andrzeja Sekuny. Prawdziwego, bo pieczonego przez rzemieślnika, na podstawie tradycyjnych receptur. 31 stycznia 2023 r. - po blisko pół wieku działalności - piekarnia została zamknięta.

Reklama

W piekarni przy ul. Jagiellończyka 1 drzwi się dziś nie zamykały. Klienci chcieli ostatni raz kupić swój ulubiony chleb, albo spróbować, jak smakuje ten prawdziwy, bo słyszeli, że taki można tu kupić. Była to ostatnia szansa, bo piekarnia właśnie kończy działalność.

– A myślałem, że jeszcze kupię chleb w swojej piekarni. Kiedyś pracowałem tu przy czyszczeniu blach do wypieku. Bardzo mi przykro – mówił jeden z odwiedzających to miejsce mężczyzn.

Nie zdążył wyjść, a w drzwiach stała już kolejna osoba. Młoda kobieta wracała właśnie z pracy, również chciała jeszcze kupić ostatni bochenek, bo na tę piekarnię można było zawsze liczyć. W 15 minut przyszło jeszcze kilka osób, żeby chociaż pożegnać się i podziękować.

Niektórzy klienci przychodzili w kapciach lub dzwonili do pana Andrzeja, czy chleb jest gotowy

Te wypieki doceniane były przede wszystkim za jakość. Jak opowiadają klienci - wystarczyły dwie kromki, żeby się najeść. Pół bochenka chleba na dzień i to wystarczyło. W razie gdyby zabrakło, to zawsze można było dokupić, bo chleb pieczony był też wieczorami.

A piekarnia poza tym, że dbała o to, by chleb zawsze był na półce, to przede wszystkim pilnowała jakości wypieku. Receptury opierały się na zakwasie i naturalnych składnikach oraz mące niestandaryzowanej, zamawianej z mniejszych młynów.  

„Gdyby było tak jak w ostatni tydzień, to byśmy przetrwali”

Ostatni kryzys piekarni zaczął podczas pandemii COVID-19. Rosnące koszty utrzymania, brak czasu klientów na robienie zakupów w różnych miejscach, duża konkurencja i dostęp do wielu produktów za jedną wizytą w supermarketach sprawiły, że obecna sytuacja, to już nie kryzys, a zadłużanie się i dokładanie do interesu.

Informacja o tym, że piekarnia z ul. Jagiellończyka 1 zamyka działalność wraz z końcem stycznia, odbiła się we Wrocławiu szerokim echem. To sprawiło, że w ostatni tydzień stycznia, tuż przed zamknięciem działalności, ponownie pojawiło się bardzo dużo klientów. 

– Gdyby było zawsze tylu klientów, ile w ostatnie dni, to nie musielibyśmy się zamykać. Wielka szkoda, że nie udało się nam przetrwać. Było dużo osób, które zawsze do nas przychodziły, dzisiaj też przyszli nas pożegnać i mieli łzy w oczach. Dziękowali nam za te wszystkie lata - powiedziała pani Alicja, wieloletnia ekspedientka w piekarni Andrzeja Sekuny.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl